#138

778 60 8
                                    

-Tak się składa, że nie mam nikogo.

-To świetnie.

Przy tym chłopaku mogłam zapomnieć o wszystkich złych sprawach. Zajęcia minęły mi bardzo szybko. Miło było popracować z dawnym partnerem. Zapomniałam już ile radości daje taniec.

Kolejne cztery dni były spokojne, nie rozmawiałam z przyjaciółkami, ale chyba rozumiały, że nie mam na to ochoty przed moim wyjazdem. Jungkook dzwonił do mnie po kilka razy dziennie, ale nie odbierałam. BTS i Kai też dzwonili do mnie, ale również nie odbierałam.

Ojciec dzwonił do mnie tylko raz. Powiedziałam mu, że jestem w Polsce i nie wiem dokładnie, kiedy wrócę. Gdy pytał się dlaczego wyjechałam nic mu nie odpowiedziałam.

Dziś już mija piąty dzień mojego pobytu w Polsce. Po zajęciach zaprosiłam Krystiana do mojego domu. Siedzieliśmy na sofie i oglądaliśmy film śmiejąc się jak dzieci. Krystian nie zadawał żadnych pytań związanych z Jungkookiem i moim pobytem tutaj. Chyba przeczuł, że nie chcę na ten temat rozmawiać, ale jednak się pomyliłam.

-Amber czemu jesteś sama?- zapytał

-W jakim sensie?

-Nie ma z tobą Jungkooka, dlaczego?- dopytuje z troską, może zmartwieniem

-Możemy nie rozmawiać o tym, nie chcę się z tego tłumaczyć.

-Przepraszam, ale pokłóciłaś się z nim?

-Można tak powiedzieć.- odparłam z lekkim uśmiechem, aby nie martwił się o mnie

-Muszę ci coś powiedzieć, może to coś zmieni.

-Co takiego?- zapytałam zdziwiona

-Podobasz mi się już od dłuższego czasu, ale nie powiedziałem ci tego wcześniej.- byłam zszokowana jego słowami

-Krystian, ja nie wiem co mam ci powiedzieć, lubię cię, ale to Jungkooka kocham. Przepraszam.

-To ja powinienem cię przeprosić, nie powinienem tego mówić. Może ja już pójdę.- odparł zmieszany i smutny tym, że go odrzuciłam

Wstałam z chłopakiem, żeby go odprowadzić. Kiedy otworzyłam drzwi zauważyłam idącego w naszą stronę Jungkooka. Co ja mówię, on nie szedł, on biegł. I widać, że był zły, a nawet wściekły.

-Miło było. Cześć Amber.- powiedział kolega uśmiechając się i przytulając mnie na pożegnanie

-Do jutra.- odparłam

Chłopak poszedł w stronę wyjścia, a ja szybko chciałam zamknąć drzwi, ale Jungkook mi to uniemożliwi. Złapał za drzwi i trzymał je, tak żebym nie dała rady ich zamknąć.

-Miałem rację!- krzyknął

-O co ci chodzi?

-Co on tu robił?!- dalej krzyczał

-Przyszedł mnie odwiedzić. Zaprosiłam go do siebie, oglądaliśmy film.

-I przy okazji przespałaś się z nim!- tymi słowami przegiął

-Tego już za wiele, wynoś się! Nie przespałam się z nim!- krzyknęłam

-To czemu nie odbierałaś ode mnie!

-Wynoś się! Nie muszę ci nic tłumaczyć!

-Musisz, bo się o ciebie martwię!

-Nie ufasz mi!- odparłam

-Ufam!

-Za to ja nie ufam tobie!- krzyknęłam do moich oczu napłynęły łzy i spoliczkowałam go

Chłopak był w szoku, złapał się za piekące miejsce. W jego oczach nie było troski, ale złość. Złapał mnie za nadgarstki i wciągnął do mieszkania. Rzucił na sofę i usiadł na mnie okrakiem ściskając moje ręce i kładąc je nad moją głową.

-Czemu mi nie ufasz!?- zapytał

-Zejdź ze mnie!- krzyczałam i próbowałam się wydostać

-Czemu!?

-Jak mogę zaufać osobie, która mi nie ufa?- zapytałam, chłopak poluźnił uścisk i usiadł obok mnie, podniosłam się do siadu

-Ufam ci.

-Nie! Wiem, że nie powiedziałeś mi wszystkiego o sobie. Ja mówiłam ci wszystko!

-Czego ci nie powiedziałem?!

-Że sprzedawałeś narkotyki!

-Skąd o tym wiesz?!- był przerażony moimi słowami

-Wiem o tyle! Dlaczego? Dlaczego mi nie powiedziałeś?!

-Jimin ci powiedział? Zajebię go!

-Nie! Wiem to od kogoś innego!

-Kogo?!

-Po prostu wiem, a teraz wyjdź stąd zanim zadzwonię na policję.

-Daj mi wszystko wyjaśnić. Nie znasz całej historii.

-Znam. A teraz wyjdź.

Chłopak powoli wstał i skierował się do drzwi. Ja poszłam na piętro i weszłam do swojego pokoju. Udałam się na balkon.

Stanęłam przy barierce i patrzyłam jak Jungkook miał wyjść z posesji. Właśnie miał wyjść. Wyszedł z domu, ale stanął na wprost mnie na trawniku.

-Co tu jeszcze robisz!- krzyknęłam, próbując nie płakać

-Dlaczego on był u ciebie?

-Kto? Krystian? To kolega, spędziłam z nim tylko czas, oglądaliśmy film! I właśnie tak mi ufasz?!

-Ufam ci, ale jemu nie!

-Czemu nie powiedziałeś mi o twojej przeszłości?

-A chciałabyś być ze mną, gdybyś o wszystkim wiedziała?

-Tak, bo cię kochałam idioto!

-Kochałaś?!

-Tak, nie wiem, czy dalej coś do ciebie czuję. Zachowujesz się inaczej niż jak cię poznałam. Zakochałam się w dawnym tobie!

-Amber, kochanie ja jestem dalej tym samym Jungkookiem, którego poznałaś i pokochałaś!

-Nie mów już do mnie kochanie!

Weszłam do pokoju, a z dworu dalej słyszałam krzyki i nawoływania Jungkooka. Nie chciałam rozmawiać z Jungkookiem przez balkon więc postanowiłam zejść do niego. Będąc już przed domem podeszłam do chłopaka.

-Jestem tym samym chłopakiem co zawsze.- powiedział łapiąc mnie za ręce

-Nie dotykaj mnie!- krzyknęłam i wyrwałam dłonie

-Przeprasza.- powiedział szeptem

-Pamiętasz jak straciłeś pamięć już wtedy stałeś się inny. Nie będziesz osobą, którą pokochałam.

-Skarbie...

-Przestań! Jungkook powinniśmy zerwać.

-Co ci ten gówniarz powiedział?

-Nic, to jest moja decyzja.

-Kłamiesz, co ci powiedział?!

-Przestań, Jungkook ja już cię nie kocham!

-Kochasz, a ja ciebie.

-Nie, nie chcę cię widzieć.- powiedziałam i ściągnęłam z palca pierścionek zaręczynowy, oddałam mu go

-Po co mi on?- zapytał zdziwiony

-Nie chcę go widzieć.

Weszłam do domu i pobiegłam do pokoju. Położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać.



Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz