#16

2.4K 160 28
                                    

-To może teraz z nim porozmawiasz?- zapytał, a mnie zatkało i co ja mam teraz zrobić

-V? TaeHyung! Poczekaj, nie mogę teraz rozmawiać. Później do was zadzwonię

-Co? Amber poczekaj!- V dale krzyczał przez telefon, a ja szybko PONOWNJE się rozłączyłam.

Opadłam ponownie na łóżko i poczułam, że po policzkach spływają mi łzy. szybko je otarłam. Boże dlaczego ja płaczę? Czy ja się zakochałam w Jungkooku? Nie! To niemożliwe a może mama miała rację? Zadawała sobie te pytana na przemiennie, aż telefon zadzwonił. Zerknęłam na niego "TaeHyung", nie mam zamiaru odbierać więc odrzuciłam połączenie. dzwoniła jeszcze kilka razy, po paru minutach dzwonił lider, jego połączenia odrzuciłam również. Historia się powtarzała dzwonił do mnie jeszcze Jimin, Jin, Suga, J-Hope a na koniec Jungkook. Chłopaki się o mnie martwią a ja nie odzywam się.


Jungkook Pov.

-Chłopaki, ona nie odbiera i co teraz zrobimy?- zapytał się nas V

-Nie wiem jak wy, ale ja muszę coś załatwić więc wrócę za dwie godziny.- stwierdziłem chłopakom i wyszedłem z dormu

Skierowałem się w stronę naszej wytwórni, muszę porozmawiać z właścicielem wytwórni a raczej z ojcem Amber. Tak ja wiem, że ona jest jego córką. Dowiedziałem się kim ona jest, kiedy siedziała w biurze. W ten dzień miałem coś załatwić z szefem, kiedy uchyliłem drzwi od biura zobaczyłem Amber rozmawiającą z szefem. Myślałem, że mają jakąś ważną sprawę do obgadania, ale kiedy nazwała go "tatą" wiedziałem, że nie jest to sprawa szef- pracownik, ale ojciec- córka. Kiedy miała już wychodzić z biura ja schowałem się za drzwiami i jakimś cudem mnie nie zobaczyła. Chciałem z nią i chłopakami o tym porozmawiać, ale stwierdziłem, że musi mieć jakiś powód dla którego nam o tym nie powiedziała. Więc trzymałem język za zębami. Kiedy wreszcie doszedłem do wytwórni ruszyłem na 35 piętro i wszedłem do biura szefa.

-Dzień dobry.

-Dzień dobry, Kookie tak?- zapytał właściciel

-Właściwie to Jungkook, ale "Kookie" też może być. Mam do pana bardzo ażną sprawę.

-To mów śmiało, skoro to takie ważne.- mówiąc wskazał miejsce gdzie mogę usiąść, posłusznie wykonałem polecenie

-Ja wiem, że jest pan ojcem Amber, ale spokojnie nikt poza mną o tym nie wie.

-To tylko tyle? Cieszę się, że zatrzymałeś to dla siebie.

-Nie, muszę coś jeszcze powiedzieć. Amber od 3 dni nie przychodzi do pracy, nie odbiera telefonu, tylko raz nam powiedział, że się źle czuje. Wie pan może coś więcej?

-Nie, ona bardzo rzadko choruje. Opowiedz co się stało przed jej chorobą.

-Więc w poniedziałek...- opowiedziałem prawie całą historię- I na koniec ja ją POCAŁOWAŁEM. KOCHAM AMBER!- wykrzyczałem, widać było zdziwienie na twarzy prezesa

-Czyli pocałowałeś moją córkę? A co ona na to?- zapytał zaciekawiony

-Ona... ona nic nie zrobiła. Była w dużym szoku. A ja po pocałunku od razu poszedłem, zostawiając ją bez wyjaśnień.

-Czyli nie uderzyła cię ani nie odepchnęła?- pokręciłem przecząco głową- Czyli z tego wynika, że on też cię lubi.- stwierdził jej ojciec

-Ale skąd pan to wie?- zapytałem zdziwiony

-Widzisz, moja Amber 2 lata temu zerwała ze swoim chłopakiem, od tego czasu z nikim się nie spotykała. To było jakieś 3 może 4 miesiące temu. Spotkała się z jakimś chłopakiem, kiedy on ją odprowadzał nagle ją pocałował na co dość specyficznie, uderzyła go. Ze względu, że umie doskonale taekwondo pobiła tego bydlaka i cóż,  niestety albo raczej stety trafił na 2 miesiące do szpitala. Więc skoro nie zrobiła ci krzywdy to musisz się jej podobać.- byłem bardzo szczęśliwy z tego co usłyszałem

-Wiem, że to dziwne pytanie, ale wie pan jaki ona ma kod do drzwi, bo muszę z nią jak najszybciej porozmawiać?

-Tak jasne.- podał mi kod, a ja od razu pobiegłem do jej mieszkania. Była 20, po 10 minutach dobiegłem do jej domu. Wpisałem kod i zacząłem szukać jej po pokojach na dole, wołałem ją jak najgłośniej potrafiłem.

Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz