#64

1.2K 77 5
                                    


Nagle poczułem, że jedna z tych dziewczyna zaczyna mnie całować, chciałem się wyrwać, ale nagle urwał mi się film.

Amber Pov.

Kiedy już jechaliśmy autem spojrzałam na Jungkooka, który przez cały czas patrzył na mnie z wielkim uśmiechem. Cały czas śmiałam się z niego, bo dalej między jego ślicznymi ząbkami był mak.

-Po co brałeś ten makowiec?- zapytałam ponownie

-A co jest nie tak?- zapytał jakby nie wiedział

-Udajesz, że nie wiesz?

-Nie udaję, jak coś jest nie tak to mi powiedz.

-Masz mak między zębami.- odpowiedziałam uśmiechając się

-O nie! I co teraz z tym zrobić!- zaczął żartować

-No nie wiem, może ci jakoś pomogę się go pozbyć?- zasugerowałam

-Tylko jak?- zapytał dalej udając, wiedziałam, że to nie był przypadek. Zrobił to specjalnie

-Zaraz coś na to zaradzę.- odparłam i przysunęłam się do niego.

Złapał mnie w talii, a moje ręce powędrowały w jego lśniące włosy. Złączyłam nasze usta, najpierw pocałunki były delikatne, aby następnie stały się pełne pożądania i miłości, której nam nie brakowało. Kiedy chciałam otworzyć buzię aby zaczerpnąć powietrza Jungkook wsunął delikatnie swój język nie pozwalając mi do końca nabrać powietrza. Zatopiliśmy się w tej chwili nie zauważając nawet, że kierowca się zatrzymał.

-Przepraszam, że przeszkadzam Proszę pana, ale jesteśmy już na miejscu.- powiedział kierowca, po jego słowach odsunęliśmy się od siebie i wysiedliśmy z auta.

Gdy stałam przed limuzyną moim oczom ukazał się wielki budynek. Miał on co najmniej 40 pięter.

-Amber to jest kolejna niespodzianka. Chodź wejdziemy do środka.- powiedział Oppa, złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę wejścia, wjechaliśmy windą na ostatnie piętro.

Gdy wyszliśmy z windy, Jungkook otworzył szklane drzwi i wpuścił mnie przodem. Zobaczyłam, że stoję na balkonie tego budynku byliśmy w tej chwili na punkcie widokowym. Zobaczyłam, że stoi tutaj stół i dwa krzesła. Nikogo poza naszą dwójką nie było. Na stoliku stały talerze, owoce, 2 kieliszki i wino.

-To kolejna część niespodzianki. Chodź usiądźmy.- zaproponował Jungkook

-Wow! Niesamowicie mnie dziś zaskakujesz. Nie wiedziała, że jesteś aż tak romantyczny.- powiedziałam

-Jak już kiedyś mówiłem, wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz.

-Masz rację, za to że jesteś taki wspaniały postanawiam, że dziś napije się z tobą wina.

-Super, to co nalać ci?

-Owszem.- odparłam a po chwili mój kieliszek napełnił się czerwona cieczą

-Może chcesz zobaczyć jaki jest widok?- zapytał

-Jasne.- odparłam

Wstałam z krzesła i podeszłam do barierki, trzymałam się jej. Jungkook zrobił to samo, tylko, że on stanął za mną. Położył głowę na moim ramieniu, a następnie ręce na moich, splatając palce z moimi.

-Wspaniały widok.- powiedziałam i odwróciłam się przodem do chłopaka

-Ty jesteś wspanialszym widokiem.- powiedział i pocałował mnie w policzek

-Kto cię tego nauczył? Niech zgadnę Jimin.

-Tak.- odparł

-Nie ucz się od niego więcej. Wolę kiedy jesteś sobą. Z resztą takiego cię pokochałam.- odparłam i odwróciłam się tyłem do niego.

Po chwili poczułam jak chłopak zawiesza mi coś na szyi. Na początku lekko się wystraszyłam, ale po chwili dotknęłam owego przedmiotu. Okazał się nim naszyjnik. Spojrzałam na niego był prześliczny. Miał wygrawerowane "A&J<3" był to uroczy prezent.

-Podoba ci się?- zapytał nieśmiało

-Jest śliczny. Dziękuję.- po tym rzuciłam się na szyję Jungkooka i pocałowałam go w usta.

Od razu pogłębił mój pocałunek. Kiedy już oderwaliśmy się od siebie. Popatrzyłam na Jungkooka i zaśmiałam się lekko.

-Z czego się śmiejesz?- zapytał

-Z ciebie.

-Czemu?

-Poczekaj chwilę, nie ruszaj się.- powiedziałam i zbliżyłam się do niego jednym palcem przejechałam po dolnej wardze chłopaka.- Miałeś ślady mojej różowej szminki. Już to starłam.

-Dziękuję. Chcesz jeszcze popatrzeć na widok?

-Tak!- odparłam z entuzjazmem, zrobiło się już ciemno więc miasto było ślicznie oświetlone. Odwróciłam się w stronę miasta i patrzyłam z zafascynowaniem. Po chwili poczułam jak Jeon kładzie mi coś na ramiona. Była to jego marynarka.

-Jest zimno.- powiedział odwracając mnie do siebie przodem i poprawiając marynarkę

-Nie jest ci zimno?- zapytałam zatroskana patrząc jak Kookie jest w samej koszuli, która idealnie ukazywała jego pięknie wyrzeźbiony brzuch.

-Jakoś przeżyję, ale boję się o ciebie.- odparł całując mnie w policzek

-Idziemy coś zjeść?- zapytałam przytulają Jungkooka

-Powiedz mi jak to jest, że jesz dużo, a wyglądasz idealnie?- zapytał odwzajemniając mój gest

-Magia.- odparłam i usiadłam przy stoliku

-Zapewne masz rację.

Kiedy już zjedliśmy i wypiliśmy całą butelkę wina Jungkook zaproponował, żebyśmy już wracali. Przystałam na ten pomysł. Przyznam, że mam słaba głowę do alkoholu. Kiedy wstałam od stołu i chciałam zrobić krok do przodu zachwiałam się i prawie upadłam lecz Jungkook mnie złapał i trzymał w swoich silnych ramionach aż nie doszliśmy do limuzyny. Nie za wiele pamiętam z tego co się stało, bo zasnęłam.

Jungkook Pov.

Kiedy usiedliśmy ponownie do stolika piłem z Amber wino. Wypiła może ze 2 kieliszki, a już była praktycznie pijana. Wypiłem tyle samo, no może o jeden albo 3 więcej, ale mam bardzo mocna głowę do alkoholu więc nic mi nie było.

Kiedy mieliśmy już wracać do domu Amber prawie upadła, ale ja szybko zareagowałem i już trzymałem ja w objęciach. Gdy doszliśmy do auta Amber od razu weszła, ja zrobiłem to samo. Po chwili dziewczyna zasnęła kładąc się na moich kolanach. Kiedy dojechaliśmy do domu nie chcąc jej budzić wziąłem ją delikatnie na ręce i wniosłem ją do domu. Powoli otworzyłem drzwi i wszedłem, wszędzie panowała cisza. Może chłopaki jeszcze nie wrócili? No, ale mniejsza o to. Dalej trzymając ją na rękach szedłem po schodach kierując się w stronę jej pokoju.


Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz