#47

1.4K 80 8
                                    


-Amber to wszystko jest pyszne.- mówił Jimin z pełną buzią jedzenia

-To dobrze, ale nie mów z pełną buzią, bo jeszcze się zadławisz i będę musiała cie ratować.- odpowiedziałam

-Dlaczego ty skarbie?- spytał Jungkook

-Dlatego, że tylko ja skończyłam kurs pierwszej pomocy.- odpowiedziałam

-Co to jest za potrawa?- spytał Suga

-Bigos.- odpowiedziałam

-A umiesz to ugotować?- spytał Jin

-Jasne, a dlaczego pytasz?

-Bo chciałbym się nauczyć to coś gotować. Żeby potem robić to dla chłopaków w Korei.- odparł

-Jak przyjedziemy do domu to cie nauczę.- odparłam

-A nie możesz teraz, mógłbym zrobić to jeszcze kiedy jesteśmy tutaj.

-Jak chcesz to zjeść, to po prosu poproś kucharki. Na pewno ci zrobią.- odparłam i kontynuowałam jedzenie

Kiedy już zjedliśmy zadzwoniłam po kierowcę i za 10 minut miał po nas przyjechać. Było już grubo po 20 a my byliśmy strasznie zmęczeni. Zeszliśmy na parking i czekaliśmy aż pan Kim przyjedzie po nas. Po chwili zajechał i wsiedliśmy do środka.

-I jak było?- zapytał

-Super, chłopakom smakowało.- odpowiedziałam

-Co zamówiliście?- dalej dopytywał

- Pierogi, bigos, gołąbki, kopytka, makowiec, żurek i barszcz czerwony.- odparłam

-Widzę, że wszystko co z Polski. A co smakowało wam najbardziej?

-Mi bigos.- odparł Jin

-Pierogi.- stwierdził V

-Kopytka były wspaniałe.- odpowiedział Jimin

-Pierogi to po prostu niebo w gębie.- zachwalał Rap Mon

-Gołąbki też były spoko.- stwierdził Suga

-Potwierdzam.- dodał J-Hope

-A mi smakował najbardziej makowiec.- odpowiedział Jungkook uśmiechając się szeroko

-Ja też kocham makowiec, ale ma jedną wielka wadę.- powiedziałam

-Jaką?- dopytywał

-Jak go zjesz to między zębami zostaje mak.- odpowiedziałam i zaczęłam się śmiać. Chyba Jeonowi zrobiło się wstyd, bo troszeczkę się zaczerwienił. Musiałam go podnieść na duchu więc pocałowałam go namiętnie, odpowiedział mi bardzo szybko. Niestety nasz pocałunek przerwał "wujek" Kim.

-Dzieciaki wiem, że jesteście razem, ale proszę trochę kultury.- powiedział

-Widzicie mówiłem żebyście się tak wszędzie nie obściskiwali.- dodał Jimin na co oberwał ode mnie w ramię, a mój chłopak walnął go w tył głowy.- Ej młody nie pozwalaj sobie!- krzyknął

-Może i jestem młody, ale wyższy od ciebie!- i zaczęli się na wzajem przezywać, na szczęście w miarę szybko zareagował lider

-Dzieciaki przestańcie!- krzyknął i uderzył ich oboje, a oni jak dzieci mu oddały. Po kolei do walki zaczęli dołączać pozostali członkowie. Na początku ich zamiarem było uspokojenie, ale dostawali od reszty wiec nie byli im dłużni. I tak cała siódemka zaczęła się lać. W końcu ja musiałam coś zrobić.

-Wujku możesz jechać na lotnisko?- spytałam

-Po co?

-Chcę od nich uciec. Nie lubię jak się biją i kłócą.- na te słowa wszyscy się uspokoili i do tego przepraszali

-Amber, my będziemy już grzeczni tylko nas nie zostawiaj.- powiedział RM

-Zgoda, ale ty dalej dostajesz jakąś pokutę.- dodałam, ja o tym nie zapomniałam

-Zgoda.- odpowiedział

Dojechaliśmy do domu i poszliśmy jeszcze do salonu pooglądać seriale. Śmialiśmy się ze wszystkiego. Kiedy było już po 23 poszłam do łazienki wzięłam prysznic i położyłam się spać. Chłopaki pewnie zrobili podobnie. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Obudziłam się o 7 rano.

Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz