#133

958 58 1
                                    

-Guk puść mnie, bo zaraz mnie udusisz.

-Na pewno nie chcesz jechać do szpitala?

-Tak, jutro już będzie lepiej. Teraz tylko muszę wejść na piętro, żeby się spakować.

-Dasz radę sama wejść?

-Pewnie.

Powoli wstałam i kulejąc na jedną nogę skierowałam się w stronę schodów. Jungkook cały czas szedł za mną. Kiedy stanęłam na jeden ze schodów prawie z nic zleciałam. Jungkook wziął mnie na ręce i zaniósł na piętro. Posadził na moim łóżku i wyszedł z pokoju, żeby po chwili wrócić z walizką.

-Dziękuję.- powiedziałam i chciałam wstać, ale chłopak mnie powstrzymał

-Siedź sobie, a ja cię spakuję.

Przez ostanie trzy godziny Guk pomagał mi się spakować. Wyglądało to mniej więcej tak. Pokazywał mi ubrania, a ja mówiłam czy je wezmę czy nie. Chyba szybko pożałował, że chciał mi pomóc. Gdy już skończyliśmy zszedł na dół zostawiając mnie samą.

Przyznam, że nudziło mi się siedzenie samej w pokoju, ale po dłuższej chwili wrócił z gotowym posiłkiem. Usiadł obok mnie i podał talerz z obiadokolacją. zaczęliśmy jeść, kiedy już skończyłam Jungkook poszedł pozmywać, a ja poszłam się wykąpać. Z moja kostką było już lepiej, ale dalej jeszcze bolała. Przebrałam się w piżamę i wróciłam do pokoju. Siedział w nim Jeon razem z psem.

-Coś się stało?- zapytałam siadając obok niego i przytulając się

-Wydaje mi się, że to nie jest dobry pomysł, żebyś jechała na tą wycieczkę.- stwierdził

-Jungkook wiem, że martwisz się o mnie, ale chcę spędzić czas z przyjaciółkami. Dawno razem nie byłyśmy.

-Amber boli cię kostka, ledwo co chodzisz i ty w takim stanie chcesz gdzieś jechać. Pomyśli trochę o swoim zdrowiu.

-Właśnie myślę, a w Taipei będę miała okazje odpocząć i zregenerować. Czy to przypadkiem ty nie masz z tym problemu?

-Właśnie mam, martwię się o ciebie.

-Nie masz o co, będę tam z dziewczynami.

-Właśni, będą tam 4 dziewczyny i ani jednego chłopaka. Boję się, że...- nie dokończył, bo mu przerwałam

-Jesteś zazdrosny, czy się martwisz, że cię z kimś zdradzę?- zapytałam, chłopak spuścił głowę. Nie wierze, czyli trafiłam w sedno.- Boisz się, że cię z kimś zdradzę?- zapytałam

-A ty byś się nie martwiła!- podniósł głos

-Nie, bo ci ufam. Czy ty sądzisz, że przespałabym się z kimś?!

-Nie musisz się z kimś przespać, wystarczy, że kogoś pocałujesz.

-Nie wierze, myślałam, że bardziej mi ufasz.

-Bo ci ufam, ale...

-Ale co? Martwisz się, że cię zdradzę. Czy to nie jest brak zaufania?

-Amber to nie tak.- próbował się bronić

-Jungkook wyjdź.- pokazałam mu wyjście

-Kochanie porozmawiajmy na spokojnie.- zmienił ton na spokojny

-Nie nazywaj mnie tak. Po prostu wyjdź stąd, chcę zostać sama.

Chłopak posłusznie wyszedł, położyłam się i zaczęłam płakać. Jak może mi nie ufać?! Jesteśmy już rok razem, a on dalej nie ma do mnie zaufania?! Jak tak można?! Widocznie już każdy kto mnie zna uważa mnie za jakąś szmatę?! Tylko dlaczego, ja nic nie zrobiłam?! Płakałam przynajmniej pół nocy. Gdy się trochę uspokoiłam zasnęłam. Obudziła mnie CL siedząca na moim łóżku i skacząca po nim.

-Pobudka mała! Wstajemy!- krzyczała jak małe dziecko

-Jeszcze 5 minut Unnie.- powiedziałam zaspana

-Nie, wstajemy, bo się spóźnimy na samolot. A właśnie, gdzie jest Jungkook?

-Nie wiem.- odparłam bez uczuć

-Pokłóciliście się?

-Tak, bo mi nie ufa!

-A ma do tego powód?

-Nie.

-Dobra zbieraj się, bo na serio się spóźnimy.

Wstałam z łóżka i szybko się przebrałam, założyłam:

Dziś już lepiej było z moją nogą, przynajmniej normalnie chodziłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dziś już lepiej było z moją nogą, przynajmniej normalnie chodziłam. Ja i Cl poszłyśmy do jej samochodu i razem pojechałyśmy na lotnisko. W samolocie czekały na nas Hyolyn, Bora i Krystal. Ja i Chaelin siedziałyśmy razem.

Lot minął nam bardzo szybko. Później wynajęłyśmy samochód i pojechałyśmy do hotelu. Ja i Hyolyn razem i pozostała 3 również razem. Rozpakowałyśmy się i poszłyśmy zwiedzać miasto. Na samym początku jednak udałyśmy się do restauracji coś zjeść. Nie obeszło się bez pytanie ze strony dziewczyn.

-O co się pokłóciłaś z Jungkookiem?- zapytała Hyolyn

-Nie ufa mi. Sądzi, że go zdradzę podczas naszego pobytu tutaj.- odparłam

-Jin też tak myślał, ale szybko go przekonałam, że tak nie będzie.

-Jungkook tak łatwo nie dał się przekonać i teraz się nie odzywamy do siebie.

-Jeszcze nie jesteście po ślubie, a już się kłócicie jak małżeństwo.- zażartowała Bora

-Jeśli dalej tak pójdzie to nie będzie żadnego ślubu.- odparłam i zabrałam się za jedzenie zamówienia

Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz