#46

1.4K 82 4
                                    

Kiedy skoczyliśmy zajęcia, poszliśmy do szatni wziąć nasze rzeczy i skierowaliśmy się do biura cioci. Niestety nie zastaliśmy jej, ale był w nim wujek.

-Cześć wujku.- powiedziałam

-Hej, Amber. Kiedy przyjechałaś?- zapytał

-Jakieś 2 dni temu. Już skończyliśmy na dziś lekcje.

-A kim są twoi przyjaciele?- zapytał

-Jestem ich choreografem. A to jest BTS. Przyjechali mi pomóc w szkole.- odpowiedziałam

-Witam was bardzo serdecznie.- powiedział wujek

-Dzień dobry. Jestem Namjoon bardziej znany jako RM ich lider, to jest V, J-Hope, Suga, Jimin, Jin i nasz kochany najmłodszy Jungkook. - odpowiedział Namjoon, przedstawiając wszystkich po kolei

-Mówicie po polsku. Myślałem, że jesteście z Korei.- powiedział zdziwiony wujek

-Jesteśmy, ale ojciec Amber kazał chodzić nam na naukę polskiego i w taki sposób umiemy mówić po polsku. - odpowiedział Jimin

-Amber, a gdzie jest twój chłopak?- zapytał wujek

Podeszłam do Jungkooka i przytuliłam się do niego.

-To właśnie mój chłopak.-odpowiedziałam

-Witam pana.- powiedział  Jeon

-Jungkook jeśli...- chłopak nie dał mu dokończyć

-Niech zgadnę jeśli zrobię coś Amber to będzie po mnie. Prawda?- zapytał a my zaczęliśmy się śmiać

-Skąd wiedziałeś co chcę powiedzieć?- zapytał wujek

-Widzi pan już wiele osób mi to mówiło. Nawet dzieci które mają 15 lat. Więc jestem wprawiony.- odpowiedział

-Chłopcze, mówimy to, bo martwimy się o naszą Amber na pewno słyszałeś o jej byłym. Kochamy ją i chcemy dla niej jak najlepiej.

-Rozumiem troskę, ale kocham ją i nie skrzywdzę jej nigdy.-odpowiedział Jungkook

-Mam nadzieję.- dodał wujek

-To my już pójdziemy. Do jutra.- odpowiedziałam i wyszliśmy z budynku. Pod szkołą czekał na nas samochód. Weszliśmy do niego.

-Jak tam dzieciaki?- spytał się nas Pan Kim

-Dobrze, spotkałam się z zeszłorocznymi uczniami.- odpowiedziałam

-A wam jak się podobało?- spytał ponownie

-Chyba mogę odpowiedzieć w imię całego zespołu. Było to strasznie męczące, ale tez dobrze się bawiliśmy pokazując dzieciakom to co kochamy. Nie wiedzieliśmy, że Polacy są aż tak wspaniali.- odpowiedział RM

-Zdajesz sobie sprawę, że ja też jestem Polką prawda?- zadałam pytanie liderowi

-Tak dlatego mówię, że jesteście wspaniali. Poza tym ty jesteś tylko w połowie.- odpowiedział

-Oj chłopaku chyba masz kłopoty.- stwierdził pan Kim

-Wiem o tym. Jak mogę się wykupić żebyś nie zrobiła mi krzywdy?- zapytał Rap Mon

-Jeszcze nie wiem, ale coś wymyślę. - stwierdziłam

-To gdzie chcecie jechać?- spytał kierowca

-Może do centrum, zjemy tam coś. Co wy na to?- zapytałam reszty

-Jestem głodny więc to świetny pomysł.- odparł Jimin. Reszta też była za. Kierowca pojechał do galerii. Zaparkował na podziemnym parkingu i wysadził nas.

-Jak będziecie chcieli wracać to Amber zadzwoń do mnie. Przyjadę po was. Dobrze?- zapytał

-Jasne, nie jestem małym dzieckiem. - odparłam

-Dla mnie zawsze będziesz małym dzieckiem.- odpowiedział. No po prostu zachowuje się jak mój ojciec, ale co mi pozostało. Odjechał a my zostaliśmy jeszcze na parkingu.

-Chłopaki jest kilka ważnych spraw.- zaczęłam

-No dawaj Amber.- pośpieszał mnie Jin

-Więc po pierwsze zero śpiewu i tańca. Po drugie nie drzecie się. Po trzecie nie mówicie kim jesteście i nie mówicie po koreańsku. Po czwarte jecie w spokoju i nie rzucacie jedzeniem. To chyba już wszystko. Rozumiecie?- spytałam na koniec

-Tak!- odpowiedzieli chórem, teraz skierowaliśmy się do windy i pojechaliśmy na drugie piętro, gdzie znajdowały się restauracje i również kino.

-To co chcecie zjeść?- spytałam

-A co nam polecasz?- zapytał V

-Może chcecie spróbować coś polskiego. - zasugerowałam, wszyscy zgodzili się zamówiliśmy: pierogi, bigos, gołąbki, kopytka, makowiec, żurek i barszcz czerwony. O dziwo chłopaki zjedli to wszystko.

Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz