#109

978 60 1
                                    

Dziś oficjalnie mięliśmy zacząć kręcić zdjęcia do programu. Wstałam razem z Jungkookiem dość wcześnie, bo musieliśmy jeszcze spakować kilka walizek do domu w którym będziemy kręcić. Poszłam do łazienki, wzięłam prysznic i założyłam:

Będąc już gotowa zeszłam do kuchni, bo Jungkook przygotował śniadanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Będąc już gotowa zeszłam do kuchni, bo Jungkook przygotował śniadanie. Usiadłam na krześle i czekałam aż przyjdzie Jungkook.

-Wow! Świetnie wygląda.- powiedziałam, kiedy chłopak położył przede mną talerz ze śniadaniem

-Mam nadzieję, że ci posmakuje. Kiedy zaczynają się zdjęcia?- odparł siadając obok mnie

-O 13, mamy jeszcze 4 godziny.

-To świetnie, bo musimy jeszcze się spakować.

Po śniadaniu poszliśmy spakować walizki, zajęło nam to trochę czasu. No dobra, to mnie zajęło więcej czasu, ale Jungkook pomagał mi się spakować. Gdy już wszystko było gotowe Jungkook zniósł walizki do jego auta, ja wzięłam Pepitę na ręce i również poszłam do samochodu. Kiedy dojechaliśmy do naszego nowego domu zobaczyłam prześliczny domek:

Przyznaję może to nie jest taki typowy mały domek jak myślałam, ale wygląda zabójczo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przyznaję może to nie jest taki typowy mały domek jak myślałam, ale wygląda zabójczo. Jest bardzo przestronny i duży, wielki ogród, taras i balkony. Sądziłam, że ten dom będzie nieco bardziej skromny. Gdy wyszliśmy z auta Pepitka od razu zaczęłam zwiedzać okolicę, a przed wejściem do domu była już ekipa filmująca.

-Dzień dobry.- odezwał się producent

-Dzień dobry.- odparłam razem z Jungkookiem

-Jak widzicie to jest wasz nowy dom. Wszędzie są kamery i filmujemy was 24/7 także nie możecie robić nic niestosownego czy głupiego. Do tego domu możecie zapraszać znajomych, rodzinę, kogo tylko chcecie. Jeśli będziecie gdzieś jechać ekipa zawsze będzie z wami. Przeprowadzimy z wami na początek mały wywiad. A i jeszcze musimy zamontować kamerę w waszym aucie. Mam jeszcze jedno pytanie. Czy wolicie wasze prywatne auto czy może lepiej damy wam te co używamy w programie?- zapytał producent

-Jungkook jak ty wolisz, to ty prowadzisz?- zapytałam

-Wolę nasze.- odparł i przytulił mnie

-Dobrze, to wszystko już ustalone. Więc możemy zaczynać kręcić. Mam nadzieję, że będziecie dobrze się bawić.

-Przepraszam, mam pytanie. Ile potrwa kręcenie?- zapytałam

-Amber, może jakieś 2 tygodnie. Nie więcej.

-Dobrze. Dziękuję.

Razem z Jungkookiem wypakowaliśmy walizki i zaczęło się kręcenie i to całe zamieszanie. Najgorsze było to, że z czystym sumieniem nie mogłam pocałować mojego chłopaka. Jedynie mogłam go przytulić i pocałować w policzek czy czoło. Kookiemu też to bardzo przeszkadzało, ale musimy jakoś to znieść. Kręcimy już tydzień. Nie wiem jak inni to wytrzymują, na każdym twoim kroku kamery. Nawet nie możesz w spokoju spać czy zjeść, bo masz tą świadomość, że jesteś kręcony i nie możesz nic kompromitującego zrobić, a przynajmniej nie aż tak kompromitującego.

Przez 2 tygodnie chodziłam z Jungkookiem na zakupy, do wytwórni, na basen, na spacery, nagrywaliśmy razem piosenki i tworzyliśmy nowe układy. Ja pisałam teksty, a Jungkook grał na gitarze, spotykaliśmy się z przyjaciółmi, robiliśmy ogniska. Nie nudziliśmy się przez te 2 tygodnie. Nareszcie mogliśmy wrócić do naszego normalnego życia. Program został nagrany, a my wróciliśmy do naszego mieszkania.

Jest mały problem, bo za 2 dni jest nasza rocznica, a ja nie mam prezentu dla mojego chłopaka! Co mam zrobić! Nie mam pomysłu co mogę mu dać.

Dziś 1 dzień przed naszą rocznicą jak zwykle poszłam do wytwórni, kilka spotkań, konferencja, zebranie i miałam już wolne. W przeciwieństwie do Jungkooka, on kończył dopiero o 16. Kiedy byłam w domu była dopiero 15. Postanowiłam zrobić dla nas obiad. Kiedy wszystko było już gotowe Jungkook wrócił do domu. Stałam i jeszcze kroiłam ostatnie warzywa, kiedy poczułam jego ręce na moich biodrach, a usta na szyi.

-Cześć Jungkook.- powiedziałam zostawiając nóż i obracając się w jego stronę

-Skarbie, jutro masz kończyć o 14.- powiedział

-Czemu, przecież mam jutro do 16?

-Jest nasza rocznica, zaplanowałem coś i chcę, żebyś wcześniej skończyła.

-Dobrze, postaram się, ale nic nie obiecuję.

-Nie musisz. Gadałem i z twoim tatą i z Erickiem, już wszystko wiedzą.- odparł i poszedł do jadalni

-Co przygotowałeś?- zapytałam siadając obok niego przy stole

-Nie powiem, to niespodzianka, wyśmienicie pachnie.

-Jungkook. Ty ciągle szykujesz jakieś niespodzianki.- powiedziałam oburzona

-Taki już jestem, a teraz jedź, bo wystygnie.

Kiedy zjedliśmy Jungkook pozmywał, a ja poszłam do salonu. Położyłam się na sofie i przeglądałam wiadomości w sieci. Po chwili do pokoju wszedł Kookie i położył się na mnie.

-Jungkook! Złaź! Jesteś ciężki!- krzyczałam próbując się wydostać spod mojego chłopaka

-Magiczne słowo.

-Dam ci buzi.

-Myślałem o proszę, ale na ten pomysł też się zgodzę.

Chłopak zszedł ze mnie i usiadł obok wskazując palcem na usta. Objęłam jego twarz w dłonie i pocałowałam lekko. Całe popołudnie spędziliśmy na rozmawianiu i śmianiu się. Co gorsze dalej nie wiem co mu dać na rocznicę. Kiedy zrobiło się już dość późno poszłam wziąć prysznic i położyłam się spać. Jungkook zrobił to samo, przytulił mnie od tyłu i oboje zasnęliśmy.

Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz