Gdy przyjechałam do wytwórni poszłam do gabinetu i zaczęłam układać papiery, bo miałam "mały" bałagan, nuciłam sobie pod nosem piosenkę Shinhwa "Perfect Man". Nagle do biura wpadł zmęczony Eric.
-Co się stało?- zapytałam odkładając papiery
-Szef cię wzywa już jakiś czas.- odparł zmęczony
-Serio? Nie słyszałam, już idę.
Wyszłam z biura i pojechałam windą do gabinetu ojca, zapukałam i weszłam do środka. Myślałam, że tato chce widzieć tylko mnie, ale w biurze był jeszcze Jungkook.
-Amber usiądź.- powiedział szef i wskazał na fotel przed jego biurkiem, który stał obok siedzącego Jungkooka
-Coś się stało?- zapytałam trochę wystraszona
-To ty mi powiedź.- odparł
-Nie rozumiem tato.- odparłam
-Jungkook ci się oświadczył, zgodziłaś się?
-Tak.- odparłam stanowczo i bez zastanowienia
-To świetnie, cieszę się, że jesteście razem. Mam pytanie kiedy chcecie potwierdzić swoje zaręczyny? W ten piątek?- pytał zmieniając swój ton z poważnego na zadowolony i radosny
-Ale tato...- zaczęłam
-Proszę pana...- również odezwał się Kookie
-Rozumiem, czyli w następny piątek zrobimy bankiet i ogłosimy wasze zaręczyny.- odparł szczęśliwy szef
-Poczekaj, chwilę.- zaczęłam- Czyli chcesz to tak szybko powiedzieć i nie boisz się fali komentarzy, które na nas spłyną i na wytwórnię?
-Oczywiście, wydaje mi się, że to najlepszy czas. Po co to ukrywać. Jeśli jesteście ze sobą szczęśliwi i się kochacie, to ja zawsze będę po waszej stronie. Nawet jeśli ludzie sądzą co innego, ja wierze w wasze szczęście.
-Jest pan wspaniały.- powiedział Jungkook i przytulił mnie
-Tylko bez jakiegoś wielkiego okazywania swoich uczuć przy mnie. Na bankiet zaproszę wszystkich piosenkarzy, obsługę, trenerów z naszej wytwórni. Oczywiście pana Wanga, jego syna i żonę oraz rodziców BTS. Kogoś jeszcze?- zapytał ojciec
-Ja nie mam pomysłu.- odparłam
-A ty Jungkook?- spytał zwracając się do mojego narzeczonego
-Ja też nie.
-Dobrze. A i dzieciaki macie jutro i na weekend wolne.
-Czemu?- zapytałam
-Pojedziecie do twoich rodziców Jungkook i powiecie im osobiście, że jesteście zaręczeni.
-Dobrze.- odparliśmy razem, chodź ja byłam raczej wystraszona
-Dobrze, w takim razie, nie przeszkadzam wam dzieciaki. Możecie już wracać do swoich zajęć.
-Cześć tato.- powiedziałam i wyszłam razem z Jungkookiem
Po drodze jeszcze trochę rozmawialiśmy. Kookie odprowadził mnie do biura.
-Trochę jestem zaskoczony reakcją szefa.- zaczął Jungkook obejmując mnie w talii
-Ja też, ale to nawet śmieszne.
-Co?
-Że tak mu zależy na naszym związku. I ten bankiet.
-To fajnie, jeśli wszyscy oficjalnie będą o nas wiedzieć. A jak poszło na spotkaniu?
-Dobrze, sesja będzie w środę.
CZYTASZ
Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]
FanfictionCzytając to pamiętaj, że jest to moja pierwsza opowieść i mogą pojawiać się błędy.... Młoda dziewczyn jest córką właściciela wytwórni muzycznej. Dziewczyna zostaje choreografem jednego z zespołów. Co może się stać jeśli jeden z członków zespołu zako...