#71

1.2K 79 6
                                    

-Skąd znasz się tak dobrze na medycynie?- zapytał J-Hope

-Chciałam zostać lekarze, ale przejmę wytwórnie i biznes po rodzicach.

-Nie koniecznie.- odezwał się Suga

-Czemu niby?- zapytałam zdziwiona

-No jak już Jungkook będzie twoim mężem to będziesz mogła zostać lekarzem. -odparł

-My jesteśmy tylko parą.- odezwałam się

-Ale możecie w przyszłości być małżeństwem prawda?

-Kiedy przyjedzie pan Kim i gdzie jest Jin?- zapytałam zmieniając temat

-Pan Kim przyjedzie za 10 minut, a Jin nie wychodził ze swojego pokoju.- odparł V

Po chwili Jimin się obudził i zaczął nam jęczeć, że ręka go boli.

-Jimin już to słyszeliśmy, zaraz pojedziemy do szpitala.- powiedziałam

-Ale ja nie chce do szpitala.- odezwała się wystraszonym głosem

-Czemu?

-Nie ważne.

-Boi się szpitali, lekarzy, wszystkiego co jest związane z medycyną.- odparł J-Hope

-Ok, ale musimy tam jechać żebyś miał gips na złamanej ręce.- odparłam

-Jak to mam złamaną rękę?- zapytał zdziwiony

-Tak, sorki, że ją złamałam, ale mnie wkurzyliście, nigdy więcej takich zdjęć jasne?

-Teraz już wiem, żeby z tobą nie zadzierać.- stwierdził Jimin

-Słuchajcie pan Kim przed chwilą dzwonił, mamy się zbierać.- odezwał się V

-Ok, to wy już idźcie, a ja skoczę po Jina, przyjdę za chwilę.- powiedziałam i poszłam po schodach

Doszłam do jego pokoju, zapukałam nikt nie odpowiadał, ale otworzyła drzwi. Zobaczyłam Jina jak leży na łóżku i wpatruje się w sufit. Coś musiało się stać.

-Jin... idziesz z nami? Jimin złamał rękę i jedziemy do szpitala.- zapytałam

-Nie, nie obchodzi mnie co się stało, a teraz wyjdź.- powiedział szorstko

-Słuchaj co się stało?

-Nie interesuj się tak, po prostu wyjdź!- krzyknął i pokazałam mi ręką drzwi

-Co się z tobą dzieje?!- zapytałam podnosząc głos

-Ze mną jest wszystko w porządku, to ty masz jakieś problemy.- odezwał się, po jego słowach po prostu mnie zatkało, nie mogłam uwierzyć, że to Jin

-W takim razie ja już idę.- powiedziałam i wyszłam z pokoju

Poszłam do chłopaków, którzy czekali na mnie już w samochodzie, usiadłam obok Jungkooka, a kierowca skierował się do szpitala.

-Już jesteśmy, poczekam na was zanim nie wrócicie.- odezwał się pan Kim

-Jasne.- odparłam

Poszliśmy do szpitala, usiedliśmy na poczekalni, czekaliśmy jakieś 2 godziny zanim nasi wspaniali lekarze zdiagnozowali, że Jimin ma złamaną rękę, a następnie czekaliśmy jakieś 1,5 godziny zanim zagipsowali mu tą rękę. Mogli nas wcześniej przyjąć, ale nie no, bo po co. Kiedy już wszystko załatwiliśmy wróciliśmy do auta i wracaliśmy do domu. Gdy dojechaliśmy na miejsce pan Kim poprosił mnie żebym zostałam na chwilę. Posłuchałam go, chłopcy wrócili do domu, a ja chwilę jeszcze zostałam.

-To o co chodzi?- zapytałam

-O Jina.

-Wiesz czemu się dziwnie zachowuje?

-Chyba tak, ale muszę ci najpierw wszystko wyjaśnić.

-Proszę mówić.

-Jasne, więc pamiętasz jak chłopaki mieli iść na imprezę?

-No tak.

-A więc zabrałem ich tam gdzie pracują moi znajomi. I chłopaki świetnie się bawili, bardzo dużo pili. Po jakimś czasie dosiadło się do nich sześć dziewczyn, wsypały coś chłopakom. Ale przechodząc do setna Jin przespał się z jedną z nich, niczego nie pamięta, bo film mu się urwał, ale wie o tym i dlatego się tym tak przejmuje. Oczywiście nie możesz go za to winić, wiem to od moich znajomych.- powiedział i delikatnie mnie przytulił

-Dziękuję, że powiedziałeś mi prawdę. Musze już iść do chłopaków.

-Jasne. - odparł i wsiadł do auta, po chwili odjechał

Szłam powoli do domu byłam załamana, smutna, zszokowana i przede wszystkim wściekła. Jak mógł zrobić to Hyolyn, ona też dużo przeszła z chłopakami. Kiedy weszłam do domu przy wejściu czekał na mnie Jungkook.

-Jin dalej w pokoju?- zapytałam

-Tak, czemu pytasz?

-Mam pewną sprawę. Idę do niego.

-Jasne.

Weszłam po schodach i bez pukania weszłam do jego pokoju. Chłopak od razu poderwał się i stał zdziwiony.

-Co ty tu robisz, wyjdź!- krzyknął, ja jednak tylko trzasnęłam drzwiami zamykając je i dalej stałam w jego pokoju

-Nie wyjdę stąd!- krzyknęłam i podeszłam do niego bliżej

-Co ty robisz?!- dalej krzyczał na mnie

-A ty co niby zrobiłeś?! Wiem wszystko, wiem, że przespałeś się z jakąś laską w klubie! Jak długo chciałeś to ukrywać! Chciałeś nas okłamywać! Mnie! Chłopaków! A przede wszystkim swoją dziewczynę Hyolyn! Co niby chciałeś zrobić!? Ukryć to!?- krzyczałam na niego, podeszłam bliżej i zaczęłam okładać jego klatkę piersiową pięściami, po chwili w moich oczach pojawiły się łzy, byłam teraz załamana i nie miałam na nic siły

-Amber, to nie tak.- zaczął łagodnym głosem

- A niby jak?! Przespałeś się z jakąś laską! Co można tutaj nie zrozumieć!? Wiesz ile przeszła Hyolyn?! Jesteś idiotą, skończonym dupkiem, lepiej zostaw Hyolyn w spokoju!- krzyknęłam i wyszłam zapłakana z pokoju, skierowałam się do swojej sypialni i zaczęłam się pakować.

Miałam dość wszystkiego, pragnęłam tylko żeby wszystko było dobrze, czy to jest aż tak trudne. Po chwili do mojego pokoju wszedł Jungkook. Stanął przede mną, a następnie kucnął i złapał mnie za nadgarstek.

-Co ty robisz!?- krzyknęłam zapłakana

-To ty raczej powinnaś mi na takie pytanie odpowiedzieć.- powiedział

-Jak widzisz pakuje się i wracam do Korei. Nie zamierzam być tutaj dłużej.- odparłam i wyrwałam swój nadgarstek z uścisku Jungkooka

-Co się stało?

-Chcesz wiedzieć? Jin przespał się z jakąś laską na imprezie. To się stało! A teraz wyjdź, bo chcę się spakować.

-To do niego nie podobne. Jesteś pewna?

-A co sądzisz, że kłamię? Super, Jin zdradził moją najlepszą przyjaciółkę i jeszcze mój chłopak mi nie wierzy.

-Nie powiedziałem, że kłamiesz, ale może źle to zrozumiałaś?

-Co mogę ty źle zrozumieć? Lepiej już idź. Musze się spakować.

Jungkook po chwili opuścił mój pokój, a ja dalej się pakowałam, kiedy byłam już gotowa zarezerwowałam bilet i zamówiłam taksówkę. Lot miałam na 20 dziś, także teraz byłam w trakcie drogi na lotnisko. Dziwne, że BTS mnie nie zatrzymywali, pytali się gdzie idę, ale mówiłam, że na spacer. Idioci, nie zauważyli mojej walizki.

Jungkook Pov.

Kiedy Amber powiedziała mi o zachowani Jina coś mi nie pasowało. Przecież Jin kocha Hyolyn i wątpię, że zrobił to celowo. No nic muszę to sprawdzić. Wyszedłem z pokoju Amber i skierowałem się do Jina. Bez pukania wszedłem do środka, a tam zobaczyłem zapłakanego chłopaka.

Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz