#154

799 51 5
                                    

Nie rozmawialiśmy już więcej, bo zasnęłam. Byłam tak zmęczona, że nie miałam już na nic siły. Obudziły mnie promienie słońca przebijające się przez zasłony, podniosłam się zaspana do siadu i zauważyłam, że jestem sama w pokoju. Wystraszyłam się, że to był tylko sen, że byłam z Jungkookiem w nocy.

Wstałam z łóżka i zauważyłam, że w sypialni nie ma żadnych ubrań Jungkooka. Założyłam na siebie koszulkę i bieliznę i szybko wyszłam z pokoju rozglądając się za chłopakiem. Zbiegłam po schodach i udałam się do kuchnie, nie było go tam. Sprawdziłam też jadalnie, ale również pudło. Pobiegłam do salonu. Mogłam odetchnąć z ulgą. Siedział na sofie i pił herbatę.

Podbiegłam do niego i mocno przytuliłam, bałam się bowiem, że Guk może zniknąć i rozpłynąć się w powietrzu. Zdziwiony również mocno mnie przytulił i posadził na swoich kolanach.

-Co się stało?- zapytał patrząc na mnie troskliwie

-Bałam się, że to był tylko sen.- odparłam prawie płacząc

-Co było snem?

-Że byłeś u mnie. Bałam się, że to tylko moja wyobraźnia.

-Wszystko było prawdą. Jesteśmy dalej razem i nie masz się o co martwić. Wszystko co wczoraj się wydarzyło to nie twoja wyobraźnia.- odparł głaszcząc mnie po głowie i całując w policzek

Tuliłam się tak do Guka jeszcze chwilę, aż nie poczułam, że robię się głodna. Wstałam z jego kolan i poszłam do kuchni przygotować nam coś do jedzenia. Stanęłam przy blacie i zaczęłam szykować kanapki, kiedy poczułam silne ręce oplatające mnie w talii. Przestałam robić jedzenie i położyłam swoje dłonie na jego rękach, chłopak zaczął całować mnie po szyi i przesuwał usta w górę, jednak po chwili przestał i odwrócił mnie do siebie przodem.

Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się. Jungkook podniósł mnie do góry i posadził na zimnym murowanym blacie. Przez chłód przeszły mnie ciarki, ale ustąpiły kiedy Jeon zaczął składać czułe pocałunki na moich ustach. Oplotłam swoimi rękoma jego szyję i przysunęłam do siebie bliżej. Jednakże Jeon przerwał i odsunął się ode mnie na bezpieczną odległość. Zdezorientowana spojrzałam na niego.

-Nie miałaś robić śniadania?- zapytał

-Jedzenie może poczekać.- odparłam i zeskoczyłam z blatu przysuwając się do narzeczonego

-Zawsze byłaś taka głodna i nie mogłaś wytrzymać bez jedzenia, a teraz?

-Jesteś dla mnie ważniejszy niż jedzenie.- odparłam przygryzając dolną wargę

-Zrobię dla ciebie śniadanie, a ty możesz poczekać.- powiedział podchodząc do blatu i zaczął kontynuować pracę, którą to ja robiłam

Chwilę patrzyłam jak Jeon robi te głupie kanapki, ale długo nie wytrzymałam. Przybliżyłam się do niego i włożyłam ręce w tylne kieszenie jego bardzo, ale to bardzo obcisłych spodni, w których to wyglądał nieziemsko i tak bardzo pociągająco.

-Zaraz skończę i zjemy, co chcesz do picia?- odezwał się Guk, jakby ignorował wszystko co robię

Nie odpowiadając nic przysunęłam się do niego jeszcze bliżej i ścisnęłam jego pośladki, chłopak dalej nie reagował na to co robię.

-To co chcesz do picia?- ponowił pytanie

-Herbatę.- odparłam zła i poszłam do salonu

Usiadłam na sofie i włączyłam telewizor, założyłam ręce na piersi i czekałam aż Jeon przyjdzie ze śniadaniem. Byłam na niego wściekła, że tak po prostu olał mnie. Po chwili do pomieszczenia wszedł chłopak z jedzeniem i 2 kubkami herbaty. Usiadł obok mnie i objął ramieniem. Odsunęłam się jednak od niego i zaczęłam jeść kanapki.

-Co się stało?- zapytał przytulając mnie

-Olewasz mnie.- odparłam

-Nie olewam, tylko gdybyśmy ciągnęli to co zaczęłaś to skończylibyśmy w łóżku. Tego właśnie chciałaś?- zapytał podnosząc jedną brew do góry

-Może.- odparłam przytulając się do Guka

-Kochanie, może zjemy śniadanie?- zasugerował

-A jak nie?

-Nie chcesz wiedzieć.- odparł podając mi kanapkę

Co ciekawe to Jungkook mnie karmił, ja cały czas bawiłam się jego włosami przytulona do niego. Kiedy już się najadłam to ja zaczęłam go karmić. Gdy oboje byliśmy już pełni poszłam pozmywać, a Jungkook... W sumie to nie wiem co robił, bo kiedy powróciłam do salonu jego w nim nie było. Zmartwiłam się trochę, ale postanowiłam go poszukać. Może poszedł na piętro?

Szybko weszłam po schodach i pierwsze pomieszczenie, które sprawdziłam to moja sypialnia. Weszłam powoli do pokoju i zobaczyłam Jungkooka. Siedział na łóżku z mokrymi włosami, pewnie właśnie wyszedł spod prysznica, bo był bez koszulki i był owinięty w pasie ręcznikiem.

-Co tu robisz?- zapytałam siadając obok niego

-Przyszedłem wziąć prysznic, nie gniewasz się?

-Nie, no coś ty.- odparłam i przeczesałam jego włosy ręką

-Co byś teraz chciała robić? Skoro jesteśmy już po śniadaniu, a do pracy nie idziesz.

Po jego słowach przypomniałam sobie, że dziś jest wtorek! Powinnam być w pracy!

-Jungkook ja muszę być w wytwórni.- powiedziałam szybko i już wstawałam, ale chłopak złapał mnie i posadził sobie na kolanach

-Masz dziś wolne, twój ojciec już wie o tym.- odparł przytulając mnie mocno do siebie

Nie wytrzymując dłużej jeszcze mocniej się w niego wtuliłam. Chłopak przejechał ręką po moim policzku i pocałował mnie delikatnie w usta. Robił to tak delikatnie i lekko, jakby nie chciał żebym zniknęła. Gdy już rozdzieliliśmy się spojrzałam na niego z uśmiechem.

-Obejrzymy coś?- zapytałam

-Dobrze, tylko się przebiorę.

-A nie możesz być tak jak teraz?- zapytałam licząc, że powie "tak"

-Amber powinienem jednak się przebrać.- odparł

-Czemu?

-Idź wybierz jakiś film, a ja zaraz przyjdę do ciebie.

-Dobrze.- powiedziałam zrezygnowana

Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz