#75

1.2K 73 11
                                    


Obudziłam się o 3:30 nad ranem, bo musiałam się jeszcze przygotować. Mam chorobę lokomocyjną więc wiem, że to nie będzie za miła podróż. wstałam z łóżka, poszłam do łazienki. Wzięłam cieplutki prysznic, nałożyłam delikatny makijaż i założyłam:

Wyszłam z łazienki, zabrałam telefon i zeszłam do kuchni, przygotowałam sobie lekkie śniadanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam z łazienki, zabrałam telefon i zeszłam do kuchni, przygotowałam sobie lekkie śniadanie. Następnie zjadłam je i zażyłam lek na chorobę lokomocyjną. Chwilę jeszcze posiedziałam aż usłyszałam, że ktoś odblokowuje drzwi od mieszkania. Wstałam i zobaczyłam, że tą osobą jest Jungkook.

-Cześć skarbie, gotowa?- zapytał podchodząc do mnie i przytulając mnie

-Zależy.

-Od czego?

-Jestem spakowana, ale nie jestem gotowa na spotkanie twoich rodziców.

-Nie bój się, wszystko będzie dobrze.

-Mam nadzieję.

-To gotowa?

-Tak, tylko muszę wziąć jeszcze walizkę i plecak z pokoju.

-To chodź wezmę walizkę.

Poszliśmy na piętro, Jungkook wziął walizkę, a ja plecak i małą poduszkę, żebym mogła spać w aucie.

-Co masz w walizce, że jest ona taka ciężka?- zapytał Jungkook

-Ubrania i inne rzeczy.

-Po co ci poduszka?

-Mam chorobę lokomocyjną i wzięłam leki więc większość drogi będę spała.

-wiesz, że zawsze możesz położyć się na mnie.

-Poduszka jest miększa.

-No dzięki.

-Ale ty jesteś bardziej umięśniony.

wyszliśmy z mieszkania i udaliśmy się na parking, gdzie byli już Jimin i Jin.

-Cześć!- krzyknęłam

-Hej Amber.- odparli razem

-Jin ty też zostajesz w Pusan?

-Nie, wracam do domu, muszę ich tylko zawieść.

-Ja siedzę z Jinem z przodu!- krzyknął Jimin i usiadł na miejscu pasażera

-Jasne.- odparłam

-To co możemy jechać?- zapytał Jin

-Już schowałem walizki więc tak.- odparł Jungkook

Usiedliśmy z Jungkookiem na miejscach z tyłu. Jungkook przy oknie a ja na środku. Zaczęliśmy jechać. Położyłam poduszkę na ramieniu mojego chłopaka i zasnęłam. Przespałam całą drogę, bo Jungkook zaczął mnie dopiero budzić wtedy, gdy dojechaliśmy do domu jego rodziców. Jimina w aucie już nie było.
-Amber jesteśmy na miejscu, wstawaj.- Jungkook budził mnie

-Co? Już?- pytałam zaspana

-Tak, wstawaj, bo Jin musi wracać.

-Jasne, już.

Zaspana wzięłam rzeczy i wyszłam z auta. Podeszłam do bagażnika i wzięłam swoją walizkę. Jin pomógł mi wyciągnąć walizkę.

-To do zobaczenia, Jungkook zadzwoń do mnie kiedy dokładnie po was przyjechać.

-Jasne, zadzwonię. A ty jedź bezpiecznie.- odparł Jungkook

-Trzymaj się Jin.- dodałam i przytuliłam go na pożegnanie

-Cześć mała.

Jin odjechał, a my staliśmy przed domem Jungkooka.

-To co idziemy?- zapytał się

-Boję się.

-Nie bój się, jestem przy tobie.

-Dobrze.

Powoli udaliśmy się w kierunku domu Jungkooka. Wyciągnął klucze z kieszeni i otworzył drzwi. Chciał mnie wpuścić przodem, ale gestem pokazałam, żeby wszedł pierwszy. Tak też zrobił. po chwili staliśmy w bardzo przytulnie urządzonym domu. Jungkook odstawił nasze walizki na bok i złapał mnie za rękę. skierował się chyba w stronę kuchni. W niej stała jakaś kobieta.

-Cześć mamo.- odezwał się Jungkook, kobieta po chwili odwróciła się i uśmiechnęła w naszą stronę

-Cześć, a to pewnie Amber?- zapytała się

-Tak proszę pani, dzień dobry.- powiedziałam nieśmiało

-Co tak formalnie, jestem Irene, ale możesz do mnie mówić mamo.- kobieta podeszła do nas, na początku przytuliła mnie, a później Jungkooka

-A gdzie jest tato?- zapytał chłopak

-Za niedługo powinien przyjechać. Co was sprowadza?

-Przyjechałem przedstawić moją dziewczynę, przepraszam, że tak późno, ale byłem wcześniej zajęty.

-Nic się nie stało. Jak długo zostaniecie?

-Jakoś do 3 września.- odparł

-To super. Jungkook pokaż Amber dom.

-Chodź skarbie.- złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę wyjścia z kuchni

gdy wyszliśmy z kuchni Oppa pokazał mi cały parter. Była tutaj: kuchnia, przedpokój, salon, jadalnia, łazienka, pralnia. Następnie udaliśmy się po schodach na piętro. Tam znajdowały się sypialnie: jego, rodziców i brata. Weszliśmy do pokoju Oppy. Wyglądał on tak:

Jungkook od razu rzucił się na łóżko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jungkook od razu rzucił się na łóżko.

-Śliczny pokój.- powiedziałam

-Dzięki, i jak nie było aż tak strasznie?

-Bo twoja mama jest bardzo miła i w dodatku bardzo ładna. Już wiem po kim odziedziczyłeś urodę.

-Nie boisz się już?

-Nie.- odparłam i usiadłam obok niego na łóżku

-Co chcesz teraz porobić?

-Nie wiem, to w końcu twój dom.

-Idziemy po walizki, żeby się rozpakować.

-A gdzie ja będę spała?- zapytałam lekko zakłopotana tym pytaniem

-Będzie spała tutaj ze mną.

-Ok.- powiedział speszona

Zeszliśmy po schodach i zabraliśmy nasze walizki do pokoju Jungkooka, kiedy już byliśmy rozpakowanie zeszliśmy do salonu. Jungkook włączył telewizor i zaczął oglądać wiadomości, a ja poszłam do kuchni, gdzie była mama Jungkooka.

Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz