21. Trzecie zadanie

5.1K 255 23
                                    

Trzy osoby idą przez cmentarz. Jedna z nich, o czarnych włosach upada i łapie się za głowę.

-Harry, co co jest?- zapytał Diggory

-To miejsce- jęknął- widziałem je

-Ja też- powiedziała niespokojnie dziewczyna

Nagle z jakiegoś domu wyszedł mały mężczyzna z jakby małym dzieckiem na rękach. Ból Harrego wznacniał się. Mężczyzna- Peter Pettigrew, wzniósł różdżkę na Emily a ona została odepchnięta na ścianę jednego z grobów. Zanim zemdlała zobaczyła krzyk i błysk zielonego światła...

Emily obudziła się z krzykiem. Obok niej siedziała Katie ze zmartwioną miną.

-Co się stało?- zapytała

-Sen...- odpowiedziała dalej przestraszona- który dziś?

-Emi, dziś jest trzecie zadanie, 24 czerwca.

Dziewczyna zerwała się z łóżka i podeszła do szafy

-Gdzie Lisa?- zapytała Emily

-Poszła już na śniadanie

Black wpadła do łazienki i wzięła prysznic. Ubrała się i stanęła przed lustrem

-Ogarnij się Emi- mówiła do siebie- wszystko będzie dobrze, to był tylko sen...

Po pięciu minutach dziewczyna wyszła z łazienki a Katie też już nie było. Em nie czuła się głodna ale poszła do WS, wiedząc że Cedrik tam będzie. Weszła do Wielkiej Sali i podeszła najpierw do stołu Gryffindoru, gdzie siedział Harry z Hermioną i Ronem. Podbiegła do chłopaka.

-Harry!- krzyknęła i rzuciła się chłopakowi w ramiona

-Em...

-Powodzenia. Mam nadzieję że dasz radę

-Dzięki

-A teraz przepraszam, ale muszę poszukać Cedrika. A i jeszcze jedno... Proszę uważaj na siebie

-Dobrze. Dzięki. Część

Dziewczyna odeszła i poszła w stronę stołu Hufflepuffu. Obok Hanny siedział zmartwiony i zestresowany Diggory.

-Cedrik- powiedziała do chłopaka

-O Emily- odwrócił się i blado uśmiechnął

Dziewczyna usiadła obok niego i przytuliła go.

Trzy godziny później

-Witam wszystkich na trzecim zadaniu Turnieju Trójmagicznego!- krzyknął Dumbledore

Emily trzymała się kurczowo ręki swojego chłopaka. Czuła od niego stres i ona też to czuła. Zaledwie dziesięć minut później chłopak mial startować.

-Cedrik- mówiła ze łzami w oczach- masz na siebie uważać

Chłopak dotknął policzka dziewczyny

-Jasne

Ced pocałował dziewczynę czule w usta i zniknął w labiryncie. Emily usiadła na trybunach. Jej ręce drgały. Chciała wiedzieć co się dzieje z Cedrikiem. Zamknęła oczy. Zaczęła myśleć o chłopaku. Po chwili nie słyszała już gwaru ludzi ani żadnych ich krzyków. Zobaczyła go. Wciągał go labirynt. Wolał Harrego. Emily otwarła oczy i wybiegła że stadionu. Zaraz przy wyjściu przeteleportowała się. Tak, umiała. Sama się nauczyła. Po chwili stała w labiryncie obok Harrego niedaleko Ceda. Harry rozwalił rośliny jednym zaklęciem

-Emily?- zapytał Ced

-Ja...

-Co tu?

-Długa historia...

Spojrzeli za siebie. Labirynt znikał i pożerał wszystko na swojej drodze.

-Harry bierz puchar- powiedział Cedrik

-Nie , ty na niego zasługujesz

-Nie, ty mnie uratowałeś

-Razem?- zapytał Harry- na trzy

-Raz...dwa- mówiła dziewczyna- trzy!

Wszyscy troje złapali za puchar i przeteleportowali się gdzieś. dziewczyna wstala z ziemi i przeraziła się jak najbardziej mogła. Cedrik podszedł do pucharu i zaśmiał się

- to świstoklik. A tak w ogóle wiecie gdzie my jesteśmy?

-Obawiam się że wiem- powiedziała dziewczyna i przytuliła się do chłopaka.

Teraz wszystko działo się tak szybko. Harry poczuł ból blizny i upadł

-Harry?- zapytał niepewnie Cedrik- co ci?

Z małego budynku wyszedł mały mężczyzna. Różdżką odepchnął dziewczynę i upadła

-Emily!- krzyknął Diggory- kim jesteś?- zwrócił się do mężczyzny

-Zabic niepotrzebnego!- odezwał się jadowity głos

-Avada Kadavra!- krzyknął mały mężczyzna

To był Pettigrew. Harry nie mógł nic zrobić. Widział jak chłopak upada. Potter był spętany przez jakiś posąg a Emily zemdlała.

Pettigrew podszedł do kotła i wrzucił tam małe coś. Wyjął nóż i przeciął sobie rękę a krew wlał do kotła. Potem kości z jakiegoś grobu wyleciały a następnie Peter podszedł do Harrego i przeciął mu ramię. Krew wlał do kotła. Po chwili kocioł zamienił się w samego Voldemorta. Harry czuł narastający ból głowy. Voldemort podszedł do Glizdogona.

-O panie- mówił Pettigrew

-Ręka

-O panie, dziękuję- powiedział uśmiechnięty

-Nie tą rękę- zażenował się Voldemort

Glizdogon podał rękę i Lord wskazał na mroczny znak różdżką. Po chwili pojawili się śmierciożercy.

-Jesteście- mówił szczęśliwy Voldemort- 13 lat...

Teraz wszystko działo się zbyt szybko. Voldemort podszedł do Harrego i wyzwał na pojedynek. W chwili gdy ich różdżki się złączyły to z różdżek wyleciały duchy. W tym rodzice Harrego, Cedrik i Susanna Black, mama Emily. W tym momencie Em się ocknęła i zobaczyła ducha swojej mamy. Uśmiechnął się ten duch. Od tyłu ktoś złapał dziewczynę i nożem próbował poderżnąć jej gardło. Jednak dziewczyna wyzwoliła się z jego uścisku ale jej gardło ucierpiało. Zaczęła lać się krew ale ona nie zważała na to uwagi.

-Emily!- krzyknął Harry

Dziewczyna Podbiegła do Harrego i leżącego ciała Cedrika i się przeteleportowali za pomocą świstoklika. Dziewczyna nie widziała że Cedrik... Znaleźli się na arenie. Emily miala wprawę i z gracją opadła na trawę. Czuła się coraz słabiej a to przez jej gardło. Wszyscy zaczęli wiwatować. Jednak Emily się coś nie podobało... Jak dotąd nie zauważyła że Cedrik ma otwarte oczy i nie oddycha. Po chwili zrozumiała czemu Harry tak nad nim klęczy. Dziewczyna Podbiegła o słabych siłach do swojego chłopaka. Odepchnęła Harrego i całym ciałem przytuliła sie do martwego ciała Diggoriego.... Po chwili Fleur krzyknęła. Wszyscy już zauważyli że coś jest nie tak... Z oczu dziewczyny lał się potok łez... A jej rana krwawiła coraz bardziej a ona sama słabła.

-Nie!- krzyknęła ze łzami

Podbiegli nauczyciele. Dumbledore próbował odciągnąć Emily, ale ta nie dawała za wygraną... Trzymała się Cedrika. Płakała. Po chwili przybiegł Amos Diggory.

-Nie!- krzyknął- to mój syn!

Podszedł do Emily i Cedrika i również zaczął go opłakiwać. Krew z szyi dziewczyny łączyła się z raną Cedrika na twarzy. Jej łzy leciały do oczu chłopaka. Jej serce coraz słabiej biło... Głową bolała... Przed oczami widziała małe czarne plamki. Krzyki głuchnęły... Oczy się kleiły... Sama opadła na ciało chłopaka. Jej serce przestawało bić... Miała coraz mniej krwi... A klatka piersiowa Cedrika............................

Emily Black//Dziecko Huncwota✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz