83. Goblin

1.9K 92 4
                                    

Miesiące mijały i nadszedł rok 1998. Kwiecień już się kończył, a w Muszelce nic szczególnego się nie działo. Harry od kilku dni chodził niespokojny.

Był 30 kwietnia. Harry wpadł do Muszelki.

-Muszę porozmawiać z goblinem- powiedział

Emily popatrzyła na niego wstając z kanapy po czym do niego podeszła

-O co chodzi Harry?- zapytała ciszej

Fleur, Bill i Cedrik patrzyli na tą sytuację siedząc przy stole.

-Mam plan... Słuchaj- powiedział ciszej- trzeba zniszczyć horkruksy...kiedy byliśmy w dworze Malfoyów Bellatrix wściekła się gdy zobaczyła że mamy miecz Gryffindora... Pytała się czy wzięliśmy stamtąd coś jeszcze. Czy to nie oczywiste?

-Myślisz że będzie tam horkruks?

-Tak- kiwnął nerwowo głową

-Idę powiedzieć Hermionie i Ronowi

Emily wybiegła po schodach na górę. Fleur podeszła do Harrego i zaprowadziła go pod pokój Gryfka. Em, Herm i Ron czekali już pod pokojem.  Harry wszedł pierwszy do Pokoju.

-Musimy pogadać- zaczął

Ron i Herm usiedli na łóżku, Emily stanęła przy komodzie a Harry usiadł naprzeciwko Gryfka.

-Jestes niesamowity- powiedział goblin patrząc na Harrego

-W czym jestem niezwykły?

-Wykopales grób

-Co w tym takiego...

-I uratowałeś goblina

-Co?

-Przeniosłes mnie tutaj. Uratowałeś

-Chyba nie jest ci przykro z tego powodu?- zapytał zniecierpliwiony Harry

-Nie Harry Potterze... Jesteś bardzo dziwnym czarodziejem

-Może... Potrzebuję twojej pomocy Gryfku. Muszę włamać się do jednego skarbca w banku u Gringotta

-Włamać się do skarbca? To niemożliwe

Emily prychnęła pod nosem

-Możliwe- wtrąciła- już to zrobiono

-Tak. Tego samego dnia co się spotkaliśmy, w dniu moich urodzin

Po chwili goblin odrzekł stanowczo

-Nie macie szans. Jeśli chcesz kraść złoto..

-Ale nie chcę, nie chce niczego dla własnej korzyść. Potrafisz w to uwierzyć?

Goblin chwilę się nie odezwał tylko przytaknął głową.

-W miarę jak coraz bardziej wzrasta moc Czarnego Pana umacnia się panowanie waszej rasy nad moją. Ban Gringotta już jest we władaniu czarodziejów, morduje się skrzaty domowe. A kto z was protestuje przeciwko temu?

-My!- powiedziała Hermiona- na mnie polują tak samo jak na jakiegoś goblina czy skrzata! Jestem szlamą!

-Hermiona, nie nazywaj się tak- powiedział Ron

-Jestem szlamą i się tego nie wstydzę! Pod panowaniem nowego reżimu nigdy nie osiągnę wyższej pozycji od ciebie Gryfku! To mnie torturowali w dworze Malfoya!

Odciągnęła kołnierz szlafrok pokazując nacięcie na szyi

-Widziałeś że to Harry uwolnił Zgredka?

-Czego szukacie w skarbcu Lestrange'ów? W ich skarbcu jest podróbka miecza Gryffindora

-Ale w skarbcu spoczywa nie tylko podróbka- odezwał się Harry- tam coś jeszcze jest. Wiesz co?

-Nie mogę wyjawić sekretów Gringotta...

Nastała cisza. Harremu serce biło szybciej a blizna na czole piekła

-Pomozesz nam?- spytał Harry

-Może...- odparł denerwującym tonem Gryfek

Harry kiwnął głową. Cała czwórka się zebrała i wyszła z pokoju

-Mały dupek- mruknęli naraz Emily i Ron

Zapraszam na profil, gdzie.... Znajdziecie nową opowieść! Tak. Nazywa się "Nietypowe sytuacje" zapraszam serdecznie

Emily Black//Dziecko Huncwota✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz