Miesiące mijały i nadszedł rok 1998. Kwiecień już się kończył, a w Muszelce nic szczególnego się nie działo. Harry od kilku dni chodził niespokojny.
Był 30 kwietnia. Harry wpadł do Muszelki.
-Muszę porozmawiać z goblinem- powiedział
Emily popatrzyła na niego wstając z kanapy po czym do niego podeszła
-O co chodzi Harry?- zapytała ciszej
Fleur, Bill i Cedrik patrzyli na tą sytuację siedząc przy stole.
-Mam plan... Słuchaj- powiedział ciszej- trzeba zniszczyć horkruksy...kiedy byliśmy w dworze Malfoyów Bellatrix wściekła się gdy zobaczyła że mamy miecz Gryffindora... Pytała się czy wzięliśmy stamtąd coś jeszcze. Czy to nie oczywiste?
-Myślisz że będzie tam horkruks?
-Tak- kiwnął nerwowo głową
-Idę powiedzieć Hermionie i Ronowi
Emily wybiegła po schodach na górę. Fleur podeszła do Harrego i zaprowadziła go pod pokój Gryfka. Em, Herm i Ron czekali już pod pokojem. Harry wszedł pierwszy do Pokoju.
-Musimy pogadać- zaczął
Ron i Herm usiedli na łóżku, Emily stanęła przy komodzie a Harry usiadł naprzeciwko Gryfka.
-Jestes niesamowity- powiedział goblin patrząc na Harrego
-W czym jestem niezwykły?
-Wykopales grób
-Co w tym takiego...
-I uratowałeś goblina
-Co?
-Przeniosłes mnie tutaj. Uratowałeś
-Chyba nie jest ci przykro z tego powodu?- zapytał zniecierpliwiony Harry
-Nie Harry Potterze... Jesteś bardzo dziwnym czarodziejem
-Może... Potrzebuję twojej pomocy Gryfku. Muszę włamać się do jednego skarbca w banku u Gringotta
-Włamać się do skarbca? To niemożliwe
Emily prychnęła pod nosem
-Możliwe- wtrąciła- już to zrobiono
-Tak. Tego samego dnia co się spotkaliśmy, w dniu moich urodzin
Po chwili goblin odrzekł stanowczo
-Nie macie szans. Jeśli chcesz kraść złoto..
-Ale nie chcę, nie chce niczego dla własnej korzyść. Potrafisz w to uwierzyć?
Goblin chwilę się nie odezwał tylko przytaknął głową.
-W miarę jak coraz bardziej wzrasta moc Czarnego Pana umacnia się panowanie waszej rasy nad moją. Ban Gringotta już jest we władaniu czarodziejów, morduje się skrzaty domowe. A kto z was protestuje przeciwko temu?
-My!- powiedziała Hermiona- na mnie polują tak samo jak na jakiegoś goblina czy skrzata! Jestem szlamą!
-Hermiona, nie nazywaj się tak- powiedział Ron
-Jestem szlamą i się tego nie wstydzę! Pod panowaniem nowego reżimu nigdy nie osiągnę wyższej pozycji od ciebie Gryfku! To mnie torturowali w dworze Malfoya!
Odciągnęła kołnierz szlafrok pokazując nacięcie na szyi
-Widziałeś że to Harry uwolnił Zgredka?
-Czego szukacie w skarbcu Lestrange'ów? W ich skarbcu jest podróbka miecza Gryffindora
-Ale w skarbcu spoczywa nie tylko podróbka- odezwał się Harry- tam coś jeszcze jest. Wiesz co?
-Nie mogę wyjawić sekretów Gringotta...
Nastała cisza. Harremu serce biło szybciej a blizna na czole piekła
-Pomozesz nam?- spytał Harry
-Może...- odparł denerwującym tonem Gryfek
Harry kiwnął głową. Cała czwórka się zebrała i wyszła z pokoju
-Mały dupek- mruknęli naraz Emily i Ron
Zapraszam na profil, gdzie.... Znajdziecie nową opowieść! Tak. Nazywa się "Nietypowe sytuacje" zapraszam serdecznie
CZYTASZ
Emily Black//Dziecko Huncwota✔
FanfictionEmily Black... Dziecko Susanny Potter i Syriusza Blacka. Urodzona 17 grudnia 1979 roku. W młodości musiał się nią zająć jej chrzestny- Remus Lupin. Jako jedenastoletnia dziewczyna poszła do Akademii Magii Beauxbatons, dla jej ochrony. Jednak wszystk...