39. Cedrik

3.3K 164 2
                                    

-Cedrik!- krzyknęła Emily widząc chłopaka w salonie.

-Jesteś- powiedział i przytulił dziewczynę- wszystko w porządku?

-Tak, już tak.

-To świetnie- powiedział i się uśmiechnął

-Dobrze, kolacja!- krzyknęła Molly Weasley

Wszyscy powoli zaczęli zbierać się w jadalni. Emily uważnie słuchała co się działo podczas jej tego gdy nie było jej w szkole. Widziała po twarzy Cedrika że chce wiedzieć co się stało i czemu tak wcześnie wyjechała że szkoły. Widać było to po jego twarzy.

-po kolacji- szepnęła i zajęła się jedzeniem.

-Okej.

Od razu po kolacji udali się do pokoju Emily. Dziewczyna stanęła na środku pokoju i patrzyła na Ceda który usiadł na jej łóżku i patrzyła się uważnie na dziewczynie. Ona podeszła do niego i usiadła mu na kolanach.

-Brakowało mi ciebie- szepnął chłopak zbliżając twarz do twarzy Emily

-Mi ciebie też- powiedziała i zaczęli się całować

Emily tego brakowało. Tej miłości na którą nie mieli teraz tak dużo czasu.

-Chcesz wiedzieć czemu opuściłam wcześniej szkołę?- zapytała Emily

-Tak

-Miałam wizję... że pań Weasley jest atakowany przez węża. Harry miał sen o tym. I tak się stało...

-Ale gdyby nie wy to pan Weasley by już nie żył, jest w poważnym stanie

-No tak...

Nastała cisza.

-Ced, nie wiem czy ci mówiłam...bo się czegoś dowiedziałam- oznajmiła ciszej Emily

-Tak?- zapytał

-Pamiętasz jak ci powiedziałam że zobaczyłam co się stanie podczas Turnieju, znaczy powiedziałam ci po turnieju bo zobaczyłam to na trybunach...

-No pamiętam...

-Może już wcześniej mogłeś podejrzewać, ale odziedziczyłam pewną umiejętność po mamie... Po prostu ją mogę... Zobaczyć przyszłość...

Chłopak popatrzył z lekkim smutkiem ale i zaciekawieniem

-McGonagall mi wtedy powiedziała- oznajmiła- wtedy gdy byłam w gabinecie u dyrektora... Po tej wizji...

Chłopak dotknął policzka swojej dziewczyny

-Wszystko będzie dobrze- oznajmił kojącym głosem

-A jak było w szkole?- zapytała Emily

-No, Umbridge się zdenerwowała że was juz nie ma. Przepytywała każdego na wasz temat. Podobno Dumbledore coś jej powiedział, w jakiej sprawie myśleliście już wyjechać...Ale sam nie wiem jakiej. Nic nie mówił.

-Przynajmniej miałam więcej czasu na spędzenie czasu z Syriuszem- westchnęła Emily- wiesz kiedy Hermiona przyjeżdża?

W tym momencie na dole rozległ się krzyk matki Syriusza. Ktoś przyszedł do domu i pewnie jej portret się odsłonił. Cedrik i Em zeszli po schodach i na dole schodów zobaczyli brunetkę z bagażem.

-Hermiona!- krzyknęła Emily i uściskała przyjaciółkę

-Emily- powiedziała Herm również przytulając ją

Po chwili odeszły od siebie, a Granger przywitała się z Cedem i resztą Weasleyów. Po kilku minutach zeszli na dół Harry i Ron. Z nimi również czule się przywitała.

-Co tak późno?- zapytała pani Weasley uśmiechając się do Hermiony

-Znaczy musiałam coś załatwić. Powiedziałam rodzicom że zostanę w Hogwarcie bo dużo nauki

-Ale zdecydowałaś że tu lepiej- uśmiechnął się Diggory

-No, tu są moi przyjaciele

Hermiona popatrzyła na Emily. Zrozumiała. Po chwili rozmowy obie udały się niezauważone do pokoju Black.  Zamknęły drzwi i usiadły na łóżku.

-Więc?- zapytała Herm

Emily opowiedziała znowu historię z wizją i snem Harrego. Powiedziała też że McGonagall powiedziała jej że przewiduje przyszłość

-To dlatego tak dobrze zawsze szło ci wróżbiarstwo- zaśmiała się Herm lecz znów spoważniała

-Czasem to nie jest fajnie gdy widzisz czyjąś śmierć...- mruknęła Emily

-Widziałaś kogoś śmierć?- zapytała Hermiona

-Cedrika...to było podczas Turnieju... Sama widziałaś że gdyby nie ja to w sumie on by...

-Rozumiem cię

Dziewczyna wyszła z pokoju i zostawiła Em samą.

-Gdyby nie ja...

Emily Black//Dziecko Huncwota✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz