-Powiesz mi wujku- zaczęła Emily- dokąd mnie prowadzisz?
-Zaraz się dowiesz- zaśmiał się Remus
Lupin i Emily szli przez ulicę położoną w Islingtonie. Po chwili mężczyzna stanął i podał jakąś kartkę dziewczynie
-Co to?- zapytała
-Pomyśl o tym
Spojrzała na kartkę
-Grimmauld Place 12?- zapytała- nie ma takiego adresu
-Pomyśl...
Dziewczyna zamknęła oczy i faktycznie o tym pomyślała. Po chwili gdy otwarła oczy, zobaczyła dom pod numerem 12.
-O Merlinie...- mruknęła
-Widzisz? Doskonale. -Idziemy
Dziewczyna z wrodzoną pewnością siebie poszła za chrzestnym. Była ciekawa co tam jest j dlaczego jej opiekun ją tam zabrał. Weszli przez drzwi, za pomocą różdżek. W pomieszczeniu było w miarę ciemno.
-Uważaj- powiedział
Po chwili jednak światło wie włączyło. dziewczyna przypadkowo wpadła na coś i się przewróciła. A po chwili przyszła pani Wealsey a później rozległ się krzyk
-Szlamy! Wredne mieszańce!- krzyczała kobieta z obrazu- w moim domu!? Co to ma znaczyć!? Zdradliwi zdrajcy krwi!
-Och no zamknij się kobieto!- krzyknęła Emily a obraz ucichł- dzień dobry pani Wealsey
-Witaj, Emily- kobieta się uśmiechnęła
-Co to za głupia szmaciura?- zapytała Em
Nagle rozległ się głos z tyłu
-Ta kobieta to moja matka, co z tego wynika że to twoja babka.
Emily gwałtownie się odwróciła i zobaczyła jego. Wysokiego mężczyznę z czarnymi włosami i oczami takimi jak Emily...Stał przed nią sam Syriusz Black.
-Tata- powiedziała
-Emily...
Oczy dziewczyny zaczely być szkące i Podbiegła do swojego ojca aby go przytulić.
-Tato...
-Em...
Emily oddaliła się od niego i spojrzała na niego.
-Tyle lat...- powiedział Syriusz- wyrosłaś. Jesteś taka podobna do twojej matki, Susanny.
Dziewczyna sie uśmiechnęła.
-Jesteś głodna kochana?- zapytała Pani Weasley
Remus się uśmiechnął i zaśmiał i wziął walizki aby zanieść je do pokoju
-Nie dziękuję- powiedziała Emily
Jej ojciec spojrzał na nią i położył rękę na jej ramieniu.
-Oprowadzić cię?
-Tak, chętnie
Ogromny dom zwiedzali w godzinę. Na samym końcu doszli do pokoju z gobelinem na ściany przedstawiającym cały ród Blacków. Emily stanęła przy jego końcu i dotknęła kawałka ściany. Syriusz do niej podszedł
-To ty...- powiedziała- czemu ty...
-Wiesz... Nie byłem taki jak cała reszta mojej rodziny, ja tolerowałem mugoli i jako jedyny byłem w Gryffindorze... Gdy miałem 16 lat uciekłem
-Gdzie?
-To Susanny i Jamesa, jej brata. Pani Potter bardzo mnie lubiła zresztą tak jak pan Potter więc chętnie mnie przyjęli.
dziewczyna spojrzała dalej na gobelin. Od imienia Syriusza byly jeszcze dwa nazwiska.
-A to ja i mama- powiedziała Emily
-Tak. To drzewo rozwija się automatycznie. Ktoś może tylko wypalić nazwisko ale nic więcej
-Tato. Mógłbyś mi coś powiedzieć o mamie? A najlepiej by było może jakieś zdjęcia...
-To się da załatwić- powiedział
CZYTASZ
Emily Black//Dziecko Huncwota✔
Hayran KurguEmily Black... Dziecko Susanny Potter i Syriusza Blacka. Urodzona 17 grudnia 1979 roku. W młodości musiał się nią zająć jej chrzestny- Remus Lupin. Jako jedenastoletnia dziewczyna poszła do Akademii Magii Beauxbatons, dla jej ochrony. Jednak wszystk...