62. Powrót

2K 130 9
                                    

-Pani Weasley- zaczęła Emily- przeteleportujemy się do naszego domu- oznajmiła patrząc na Remusa

Molly nie odpowiedziała tylko dalej płakała. Dziewczyna podeszła do bliźniaków

-Wy idziecie do nas czy do sklepu?- zapytała

-Nie będziemy robić kłopotu, i nie chcemy widzieć matki w takim stanie- powiedział smutno George

-Jasne

Black poszła do Cedrika. Ten złapał ją za rękę. Remus i Tonks zabrali Artura i Molly i od razu się teleportowali. Później teleportowali się bliźniacy do ich sklepu.

-Nie wiesz czemu oni tu przyszli?- zapytała dziewczyna Cedrika

-Nie mam pojęcia- odpowiedział- chodźmy stąd. Nie chcę tego widzieć

I się teleportowali do salonu w domu Remusa. Na kanapie siedziała Pani i Pan Weasley. Artur uśmiechnął się smutno i zaczął mówić coś do Molly. Dziewczyna z chłopakiem poszli do dawnego pokoju Emily. Ced poszedł do łazienki a Emily usiadła na łóżku. Wyciągnęła małą torebkę

-Dobrze że ją nosiłam przy sobie- westchnęła- bym jej już nie miała

Po chwili z łazienki wyszedł Ced

-Za dwa dni do szkoły- powiedział

Emily usiadła sama w przedziale. Oczekiwała że zaraz przyjdzie do niej Draco. I jak się okazało tak się stało

-Hej- powiedział ale od razu zauważył że jest nie w humorze- coś się stało?

-Śmierciożercy zaatakowali dom państwa Weasleyów gdzie byłam ja, Ced, Remus i Tonks...- mruknęła

Chłopak się nie odezwał i w ciszy usiadł naprzeciwko.

-Mialeś mi kiedyś coś powiedzieć?- zapytała

Chłopak dalej siedział w ciszy

-Ja ci pomogę- oznajmiła z troską- nikomu nie powiem, a wiesz że będzie ci łatwiej kiedy to powiesz

Draco podniósł głowę. Oczy miał pełne smutku ale i wdzięczności

-Powiem ci ale musisz obiecywać że nikomu nie powiesz

Dziewczyna kiwnęła głową

-Obiecuję

Chłopak rozglądnął się czy ktoś nie idzie. Powoli podniósł rękaw swojego garnitura. Na lewej ręce ujawnił się czarny znak. Dziewczyna nie drgnęła.

-Jesteś śmierciożercą?

-Zostalem zmuszony i przez ojca to się stało...

-Ostatnio znikasz.... Czy to jest coś związane z tym?

Kiwnął głową

-Mam zadanie... Muszę... Kogoś zabić...- powiedział smutno

Dziewczyna spojrzała na niego ze współczuciem

-Tak mi przykro... Ja ci pomogę. Poproś o wszystko...

-Nie potrzebuje niczego. Możesz mnie tylko wspierać... Dzięki za to że jesteś

Malfoy uśmiechnął się blado i wstał

-Wysiadamy- oznajmił

Emily Black//Dziecko Huncwota✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz