Mroźne dni nadchodziły. Dopiero co skończył się listopad a śnieg pokrył grubą warstwą ziemię. Dziś jest wypad do Hogsmeade. Emily idzie z Harrym, Ronem i Hermioną. Początkowo miała iść z Draco ale z powodu jego przypadłości w tym dniu czuł się słabo. Później miała iść z Katie ale ona obiecała jednej ze swoich przyjaciółek już wyjście. Więc poszła z Golden Trio. Właśnie szli ulicami Hogsmeade gdy Harry stanął.
-Może pójdziemy na jedno piwko?- zapytał
Emily z Ronem i Hermioną lekko zdziwieni kiwneli głowami i weszli do gospody pod trzema miotłami. Zajęli miejsce w jedynym wolnym stoliku. Ron chciał usiąść obok Hermiony a Em obok Harrego
-Ron usiądź obok mnie- oznajmił Harry
Emily zdziwiona wymieniła zdziwione spojrzenie z Ronem i zamienili się miejscami
-O co ci chodzi Harry?- spytała w końcu Emily gdy Hermiona zamawiała 4 piwa.
Ron spojrzał gdzieś w dal
-O nie ja wychodzę- powiedział stanowczo
Emily i Herm się odwróciły. Ujrzały Ginny przytulającą się z Deanem.
-Ron, oni się tylko przytulają- powiedziała Emily
-I całują- powiedział lekko smutny Harry
Nagle obok Emily stanął Slughorn
-Witaj mój drogi Harry
-Dzień dobry profesorze
-Co tu robicie?
-A właśnie wybrałem się na małe piwko z przyjaciółmi
Emily i Hermiona przywitały się z profesorem.
-Harry, jeszcze paręnaście lat temu jak tu uczyłem to organizowałem takie małe przyjęcia. Nie przyszedł byś na nie?
-E tak oczywiście. To wielki zaszczyt- powiedział uśmiechnięty Harry
-A pani Black i Granger też przyjdą?
-Z Wielką przyjemnością- powiedziała Hermiona
-Wspaniale. O dzień dobry Wolerby
Slughorn odszedł
-Czemu to zrobiłeś?- zapytał Ron
-Dumbledore tego chciał
Ron znowu popatrzył na Ginny
-No nie...
-Przestań. A jakby zobaczyła że to my się całujemy to myślisz że by wyszła?- spytała Herm
Napila się łyk piwa.
-Yyy jesteś, ten no...- zaczął Ron- piana... No
Hermiona otarła się rękawem bluzki i westchnęła smutno. Emily odwróciła się i ujrzała coś co ją zaniepokoiło. Malfoy wszedł do gospody i wszedł po schodach na górę. I chyba zauważył Emily bo tempo jego chodu było bardzo szybkie. Po krótkiej rozmowie Em z Golden Trio wyszli z gospody. Hermiona była w świetnym nastroju. Nawet napoje które prawie nie zawierają alkoholu działają na nią mocno. Kilka metrów dalej szły Katie ze swoją przyjaciółką. P chwili ta koleżanka krzyknęła. Cała czwórka stanęła i patrzyła z przerażeniem co się dzieje
-Mówiłam jej żeby tego nie ruszała- krzyknęła przestraszona Dziewczyna
Bell uniosła się w powietrze i tkwiła w nim jak opętana. Po chwili spadła a obok pojawił się Hagrid. Wziął dziewczynę na ręce i zaczął iść. Harry podszedł do dziwnej paczki którą niosła Katie. Jakiś naszyjnik.
-Nie ruszajcie tego- oznajmił stanowczo Hagrid- no chyba że życie wam niemiłe....
CZYTASZ
Emily Black//Dziecko Huncwota✔
FanfictionEmily Black... Dziecko Susanny Potter i Syriusza Blacka. Urodzona 17 grudnia 1979 roku. W młodości musiał się nią zająć jej chrzestny- Remus Lupin. Jako jedenastoletnia dziewczyna poszła do Akademii Magii Beauxbatons, dla jej ochrony. Jednak wszystk...