44. Kryzys

2.8K 149 42
                                    

Emily uciekła do dormitorium. Wbiegła prawie niezauważalne (jako pół-wampir biegła tak szybko że nikt jej nie zauważy) lecz gdy znalazła się w Dormitorium zauważyła że jest tam tylko jedno łóżko.

-O co do jasnej cholery?- zapytała samą siebie.

Chwilę potem przyleciała sowa. Z listem od Dumbledore'a. Ma do niego przyjść o 19. Chwilę się zastanowiła

-Nie powinnam chyba tak traktować Ceda jeśli to była amortencja...- westchnęła

Spokojnym krokiem udała się przed PWG mając nadzieję że Diggory dalej tam jest. Zauważyła go stojącego przed oknem.

-Ced...- zaczęła

Chłopak szybko się odwrócił i popatrzył smutno na dziewczynę

-No?

-Ja chciałam cię przeprosić...- powiedziała i podeszła do chłopaka

-O co chodzi?- zapytał łagodnym głosem

-Chodzi o to że...- zatrzymała się na chwilę- to ma być dyskretne... Ja jestem jakby pół człowiekiem... pół wampirem...

Chłopak popatrzył chwile na dziewczynę

-Co? Jak?

-Nic nie pamiętam... O 19 mam iść do Dumbledore'a... Pójdziesz ze mną?

-Tak jasne

Godzina 18:50. Em i Ced szli do gabinetu Dumbledore'a. Gdy weszliśmy to usiedli na fotelach.

-Dzień dobry- powiedzieli

-Witaj Emily-powiedział Dumbledore- widzę że pan Diggory zna sprawę

-Tak, powiedziałam mu- oznajmiła Emily- czemu pan chciał mnie widzieć?

-Chcę ci jeszcze powiedzieć kilka rzeczy związanych z twoją postacią

-A mam pytanie

-Tak Emily?-

-Czemu w moim dormitorium nie ma dziewczyn i jest tylko jedno łóżko?

Cedrik zdziwił się trochę gdy to usłyszał ale dalej siedział w milczeniu.

-Postanowiłem że będziesz miała jedna dormitorium bo rozumiem cię i wiem jak będziesz funkcjonować. A wracając... Muszę ci coś powiedzieć. Bardzo ważnego. Nie możesz wychodzić na dwór gdy świeci słońce i jest ciepło

-Co!?- oburzyła się dziewczyna

-Gdybyś wyszła na pole gdy było by ciepło i słońce nie zasłaniały chmury to twoja skóra zacznie błyszczeć niczym tysiące małych brylantów. To by cię zdradziło. Gdyby dowiedziała się o tym profesor Umbridge byłoby źle. Bardzo źle

-Jeszcze jakieś porady?

-Jaki pół wampir możesz jeść normalne jedzenie. Dla ciebie będzie to trochę ochydne lecz musisz to robić. Jeść i pić.

Dziewczyna spochmurniała.

-A jeśli chodzi o krew?- zapytała prosto z mostu

Dumbledore popatrzył na nią uważnie

-Nie wiem- odpowiedział krótko

Od rozmowy z Dumbledore'm Emily unikała wszystkich. Dosłownie. Nawet mniej spotykała się z Cedrikiem. Wszyscy dziwnie na nią patrzyli. Kiedy ktoś zaczynał z nią rozmowę to ona szybko ją kończyła. Po nocach błąkała się po Zakazanym lesie. Wiele razy miała ochotę kogoś ugryźć i wyssać z niego krew. Jednak pragnienie zaczęło się pokazywać gdy na transmutacji Rimmelle Jorrestone przecież sobie palec z którego zaczęła lać się krew. Jednak się powstrzymała. Ale bała się co będzie dalej. Nie wyobrażała sobie życia jako pół wampir, nie wyobrażała sobie życia bez snu i to obrzydzenie jedzeniem... Co gorsza, bała się że zostanie z tym sama... Kolejnym minusem jest to że Umbridge coś chyba zauważyła...


Emily Black//Dziecko Huncwota✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz