66. Miłość

2.1K 119 7
                                    

Następnego dnia, Emily obudziła się bardzo wcześnie bo o 6, a jest sobota. Jednak zauważyła że Elena też wstała

-Hej- powiedziała Elena

-Hej... Ty już wstałas

-No. Od jakiś pół godziny nie śpię... Nie mogę zasnąć. Nie wiem czemu ale ciągle o nim myślę...

-Ty głupia. Ty się przecież w nim zakochałaś. To normalne. Ja też tak miałam, nawet jak się dopiero poznałam z Cedrikiem

-Ej- przerwała Smith- opowiedz coś o Cedriku. To jest ten co wygrał Turniej Trójmagiczny?

-W rzeczy samej. Oh, Ced jest miły i w miarę inteligentny. Lubi Quidditcha... Jest przystojny... Sympatyczny i pewny siebie. I ciągle gada że jak ja skończę szkołę to będzie ze mną- dziewczyna się zaśmiała

Zaśmiała się również Elena

-A teraz powiedz coś o Draco- prosiła El

-Dobrze... Więc Draco może się wydaje że jest taki porywczy i wredny. Taki jest ale dla kogoś kogo mało zna albo nie lubi. Gdy się do niego przybliży to jest miły i troskliwy. Niezbyt lubi Gryfonów... Ale.... Lubi mnie. I ciekawe jest, że...on wyzywał i uprzykrzal życie każdemu gryfonowi, a tobie przez ten cały rok nic nie zrobił

Elena się zarumieniła i uśmiechnęła

-A poza tym ja widzę jak na ciebie patrzy

-Przestań

-Mam pomysł. On wcześnie wstaje, więc on pewnie nie śpi już. Ja pójdę mu złożyć przyjacielską wizytę i ty pójdziesz ze mną

-Nie!

-Tak. Powiem mu że ostatnio Byłaś nierozmowna i wzięłam cię że sobą

-Aha? Byłam nierozmowna...- westchnęła Smith- No dobra. Możemy iść

Emily złapała za rękę dziewczynę i szybko udały się do skrzydła szpitalnego. Zaledwie pięć minut później były na miejscu. Weszły po cichu do sali. Jak Emily myślała, Draco już nie spał. Obie dziewczyny podeszły do niego. Draco od razu je zauważył i blado się uśmiechnął

-Hej Draco

-Hej Em... Wzięłaś że sobą Smith- jego uśmiech był teraz większy

Dzięki temu Elena zarumieniła się i pewniej podeszła bliżej niego

-My się jeszcze nie znamy tak oficjalnie- oznajmił Draco- Jestem Draco, ty Elena?

-Tak- odpowiedziała- jak się czujesz?

I tak Elena i Malfoy zaczęli rozmowę. Po długiej chwili Emily się znudziła

-Ej- zaczęła- ja Idę do biblioteki, bo muszę coś sprawdzić. Elena, zostań

-Nie wiem czy Draco chce- powiedziała

-Chcę. Zostań tu.

Emily zaśmiała się i udała się do PW. Gdy weszła ujrzała Golden Trio na kanapie. Harry właśnie coś wypił. Dziewczyna zaciekawiona podeszła

-Co to?- zapytała

-Feliks Felicis- powiedziała Herm- na Slughorna- dziewczyna odwróciła się do Pottera- i jak?

-Świetnie. Czuję się świetnie!- krzyknął

-Pamiętasz co mówiłam. Slughorn chodzi...

-Idę do Hagrida- przerwał dziewczynie

-Co!?- oburzyli się Em, Herm i Ron

-No...ja czuję że akurat muszę iść tam. Wiem Slughorn... Ale naprawdę czuję że tam muszę iść. Feliks mnie prowadzi

Granger pokrecila głową z szeroko stworzonymi oczami.

-To Idę- powiedziała Harry i udał się do obrazu- Cześć!- przywitał sie z Deanem który wychodził do PW

Harry zostawił zdziwionych i osłupiałych przyjaciół.

-Myślicie że uda mu się?- zapytała Herm patrząc dalej na wyjście

-Nie wiem... Ale czuję że niedługo coś się będzie działo. I to naprawdę niedługo. Coś złego...

Emily Black//Dziecko Huncwota✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz