67. Szczęście Harrego

1.9K 110 6
                                    

Emily siedziała w dormitorium i nudziła się. Była już 20 a Eleny dalej nie było. No cóż... Czyżby miłość ich połączyła? Tak. Teraz jeszcze czekać co się stanie z Harrym. Emily wie że jeszcze dziś stanie się coś okropnego, ale nie widziała co. Za to wiedział Dumbledore ale nie chciał jej powiedzieć.

Harry siedział w chatce u Hagrida z Hagridem i Slughornem. Trochę wypili... Śpiewali równe dziwne piosenki, a Harry uśmiechając się kiwał się na boki i patrzył wesoło na nauczycieli.Horacy popatrzył się na Harrego

-Wiesz co?- zaczął Ślimak- miałem kiedyś rybkę. Franka się nazywała...i pewnego razu zniknęła. Puf

-Puf- powtórzył rozmarzonym głosem Hagrid i usnął

-Tą rybkę dostałem od jednej uczennicy... Pewnego razu przychodzę do gabinetu a na biurku leży w połowie pełna szklana kula. Na wodzie unosił się płatek. W pewnym momencie zaczął opadać na dół, a po chwili zamienił się on w małą rybkę... Ten prezent dostałem od Lily...

Harry popatrzył uważnie na nauczyciela.

-W dniu gdy znikła Franka, Lily zginęła

-Voldemort ją zabił

-Nie wolno wymawiać tego imienia...

-Ja się nie boję... Wie pani czemu to mam-Harry wskazał na błyskawice na czole- moja mama mnie obroniła i zostało tylko to...

-Wiem czego chcesz Harry- odezwał się Slughorn- ale nie mogę ci tego dać...

-Ale proszę pana. Nich pań będzie na tyle odważny... Odważny jak moja mama... Inaczej zostanie tylko pusta szklana kula...

Slughorn namyślił się i po chwili oddał wspomnienie...

Do Dormitorium wbiega szczęśliwa Elena.

-On jest super- powiedziała do Emily

-Draco?

-Noooo

-Co ty tak u niego długo robiłaś?- zapytała

-No gadaliśmy. O wszystkim.

-Aha? Nadal ci się podoba?

-Jasne. Mówiłam ci że lubię blondynów?

-Nie- zaśmiała się Black i popatrzyla z niedowierzaniem na Smith

Obie zaczęły się śmiać. Nagle do dormitorium wbiegła Hermiona.

-Emily- powiedziała

-No?

-Chodź

Emily wyszła za Hermioną. Stanęły za drzwiami. Emily popatrzyła się na Granger

-No co?

-Bylam na korytarzu i widziałam jak Harry mięsie coś w ręce i idzie do gabinetu Dumbledore'a. Chyba mu się udało

Black odetchnęła z ulgą.

-To dobrze- powiedziała- wiesz ja muszę jeszcze coś załatwić- powiedziała i poszła.

Skierowała się na wieżę astronomiczną. Ukryła się pod piętrem. Było tam dobrze widać niebo. Zaczęła patrzeć w niebo. Dostrzegła w dali gwiazdę Syriusz. mała te gwiazdy bo bardzo lubiła Astronomię. Zaczęła się zastanawiać właściwie czemu tu przyszła. Spróbowała przepowiedzieć przyszłość. Zamknęła oczy... Nic. Jedyne co zobaczyła to były czarne krótkie włosy... I tyle. Co to mogło oznaczać? Nawet nie wiedzieć w którym momencie, dziewczyna zasnęła...

Emily Black//Dziecko Huncwota✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz