64. Sectumsempra

2.1K 130 5
                                    

W końcu nadeszła sobota. Dzień wolny od nauki. Emily obudziła sie pierwsza. Lecz zaraz obudziła się Elena

-Hej- powiedziała Elena

-Hej- odpowiedziała Em- jak się spało? Miałaś może jakieś sny z Erykiem?- zapytała zalotnie

-Co? Nie nie nie- odpowiedziała zarumieniona

-Spoko. Dobra na muszę iść. Miałam pogadać z Hermioną w Wielkiej Sali. Do zobaczenia

Emily wyszła z pokoju i wolnym krokiem udała się do WS. Była 10 rano, ale śniadanie było dzisiaj zawsze dłużej. Po korytarzach chodzili rozbawieni uczniowie. Z daleka zauważyła Blaise'a z Pansy. Malfoy znowu zniknął... Emily nie wiedziała co o tym myśleć. Wiedziała tylko że jeszcze dziś go znajdzie i z nim pogada. Po dziesięciu minutach dziewczyna znalazła się w WS. Zauważyła tam Hermionę z Ronem i Harrym. Podeszła do nich i usiadła obok Harrego.

-Cześć- powiedział Harry

-Hej wam- oznajmiła Emily

-Co tam?- zapytał Ron

-Nawet dobrze- odpowiedziała Black

Hermiona popatrzyła chwilę na gazetę którą trzymała w rękach, jednak po chwili podniosła wzrok.

-Harry- szepnęła

-Co?

-Katie Bell

-Co?

-Katie Bell wróciła- powiedziała po chwili

Potter się odwrócił i zauważył Bell w towarzystwie przyjaciółek. Chłopak wstał od razu i do niej podszedł

-Katie!- krzyknął

Dziewczyna się odwróciła

-O Harry. Hej

-Co tam?

-Dobrze. Wiem o co chcesz zapytać, ale ja nie wiem. Chciałabym sobie przypomnieć kto to zrobił ale nie mogę...

Chłopak kiwnął głową. Dziewczyna utkwiła wzrok w coś co znajduje się daleko za Harrym. Harry się odwrócił i przy wejściu do WS stał Draco.

-Katie?- zapytała przyjaciółka i wzięła ją do stołu

Harry zaczął iść w stronę Dracona. Po chwili Draco wybiegł z sali a za nim szedł Harry szybkim krokiem. Emily zauważyła że coś się będzie działo. Coś niedobrego

-Zaraz przyjdę- powiedziała Emily

Wstała i wybiegła z WS. W końcu korytarza zauważyła znikającego Harrego. Od razu pobiegła za nim. Po jakiś dziesięciu minutach biegu dotarła na miejscu. Do łazienki. Stanęła za ścianą lecz poszla dalej gdy zauważyła że Potter wszedł do łazienki. Próbowała usłyszeć ich rozmowę, ale nic...Gdy usłyszała jakieś zaklęcie wbiegła do toalety. Harry i Draco pojedynkowali się. Rozwalili w tym połowę łazienki

-Stop!- krzyknęła lecz nic. Nawet na nią nie spojrzeli

Pobiegła w głąb

-Harry! Draco! STOP!!!

Draco po chwili wybiegł zza kabiny. Dziewczyna usłyszała zaklęcie Sectumsempra. Zasłoniła ciałem zdezorientowanego Draco, lecz on ją odepchnął i zaklęcie go trafiło. Chłopak upadł na ziemię. Jego oczy były szklane od łez. Dziewczyna uklękła przy nim i z jej oczu zaczęły kapać łzy. Ciało Malfoya pokryła krew i głębokie rany. Draco się wykrwawial. Nawet zaklęcia lecznicze nie pomagały. Harry podszedł do nich. W pewnym momencie współczul Malfoyowi. W pewnym momencie do pomieszczenia wszedł profesor Snape. Popatrzył srogo na Harrego. Podszedł do Dracona i uklękł przy nim

-Odsuń się- powiedział w stronę Emily

Posłusznie tak zrobiła. Zdziwiło ją to że nie było to powiedziane ostro, ani groźnie. Snape zaczął mówić jakąś dziwną formułę, która była chyba jakimś zaklęciem leczniczym, jak myślała Emily. Severus zabrał Draco do SS. Dziewczyna odwróciła się do chłopaka

-Coś ty zrobił?!- krzyknęła Emily

-Ja nie specjalnie

-Jak możesz.uzywac zaklęcia które nie wiesz nawet jak działa!?

-Przepraszam...

-Zamknij się! Myślisz że wolno ci rzucać zaklęciami w prawo i w lewo nawet jeśli nie znasz właściwości tych zaklęć?! Jesteś okropny!

Dziewczyna wybiegła z toalety i udała się do skrzydła szpitalnego zostawiając Harrego samego

Emily Black//Dziecko Huncwota✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz