98. Twarzą w twarz ze śmiercią

1.8K 100 7
                                    

Harry wypuścił z ręki kamień wskrzeszenia. Nie mógł uwierzyć temu co się stało, jednak powrócił do rzeczywistości i poszedł w głąb lasu. Kilka minut później stanął na małej polanie. Na niej był on... Sam Lord Voldemort z Bellatrix i innymi smierciozercami. Nawet z Narcyzą Malfoy. Tom się zaczął śmiać gdy Harry zaczął podchodzić

-Co ty tu robisz!? Harry, uciekaj!- krzyknął Hagrid, na którego Harry nawet nie spojrzał

-Cisza!- krzyknął inny śmierciozerca.

W końcu Potter stanął kilka metrów przed Voldemortem

-No proszę- zaczął Riddle- Harry Potter... Chłopiec, który niegdyś przeżył zginie teraz

Harremu serce biło jak szalone... Zamknął oczy i czekał na ten moment...

-AVADA KADAVRA!

Rozbrysło zielone światło, a w głowie Harrego-pustka...

Potter wstał z ziemi. Najpierw oślepiło go światło. Gdy otwarł oczy ujrzał coś niesamowitego... Wszystko było białe i czyste. Niedaleko była jakaś ławka i chłopak do niej podszedł. Po chwili ujrzał że coś leży pod nią. Gdy nachylił się zobaczył coś ohydnego. Coś małego, zakrwawionego... Harry szybko odszedł to tyłu i wtedy ujrzał samego Albusa Dumbledore'a.

-Czy temu da się...- zaczął Harry

-Temu już nie da się pomóc... Ty Wielki i dzielny chłopcze...

-Profesorze, gdzie my jesteśmy?

-Właściwie chciałem się zapytać o to ciebie

-Wygląda mi to na dworzec King's Cross...tylko że czystszy...

-Naprawdę? Każdy widzi to co chce... Przejdźmy się

Harry Wdał się w długą rozmowę z Dumbledore'm. Był zaskoczony niektórymi słowami mówionymi przez profesora. Po chwili zdał sobie sprawę, że nie wie co się dzieje z Emily

-Profesorze!

-Tak, Harry?

-Co z Emily? Ona żyje!?

-Hmmm... Wydaje mi się że tak

Dumbledore kontynuował rozmowę, ale Harry nie pojmował wszystkiego do czasu, kiedy Albus to powiedział

-Mozesz wrócić...

-Mogę wrócić? Mogę wybrać?

-Och oczywiście. Bo ty nie umarłeś... Cząstka Voldemorta umarła i to jest to ci było pod ławką. Możesz tu zostać, możesz wrócić

Dyrektor zaczął odchodzić do tyłu

-Profesorze, ale mam wrócić?

Dyrektor nie odpowiedział i zniknął pomimo wołań chłopca.

-Panie...- Bella pomogła Tomowi wstać

-Nie dotykaj mnie!

Mężczyzna wstał i spojrzał na Harrego który leżał kilka metrów przed nim

-On, chłopak nie żyje?- spytała piskliwym głosem Lestrange

Narcyza Malfoy wystąpiła na rozkaz Pana i podeszła do Harrego. Kucnela przy nim.

-Draco...On żyje?- zapytała prawie Narcyza bezgłośnie

Harry delikatnie kiwnął głową. Pani Malfoy wstała i z poważną miną powiedziała

-Nie żyje

Emily Black//Dziecko Huncwota✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz