16

84 5 1
                                    

Obudziłam się typowo z bólem głowy i kacem. Uwielbiam alkohol , naprawdę :)

Przeciągnęłam się i poczułam zapach cudownego śniadania. Byłam świadoma tego co się wydarzyło wczoraj , ale nie chciałam tego jakoś poważniej traktować i się rozpraszać. Wzięłam ręcznik i jakieś rzeczy Filipa i pomknęłam się umyć. O dziwo miał damskie kosmetyki , więc jedynie ich pożyczyłam i byłam nieodpowiednio ubrana do pracy. Ale w pewnym w momencie przypomniałam sobie , że dziś sobota. WOLNE! Mogłabym uchodzić za pracownika miesiąca , tak wiem. Po odświeżeniu się , poszłam do kuchni , a widok który zastałam trochę mnie zabolał. Filip z Olą wspólnie  przygotowywali posiłek , bawiąc się jak najlepsi przyjaciele. Uśmiechnęłam się na ich widok i oparłam o framugę. W tle leciała gdzieś muzyka , więc wzrokiem jej poszukałam. Było to starsze radio , a zaraz nad nim zegarek. Była 7 rano , a ona już tutaj? Dziwne. 

-O , wstałaś już. - zauważył brunet , a ja posłałam mu lekki uśmiech. Dziewczyna odwróciła się z najładniejszą minką jaką mogłam zobaczyć tego dnia. Podeszła do mnie przytuliła mnie i jak zawsze zaczęła nawijać. 

-Zdążyłam ci jeszcze przejrzeć umowę i śmiało możesz ją w tym momencie podpisać! Będzie świetnie! Zobaczysz! Czuję , że się zaprzyjaźnimy. - oznajmiła wesoło i podała mi szklankę soku. Odebrałam od niej szklaną rzecz i ustawiłam sobie przy talerzu. Filip po dosłownie sekundzie podał nam sałatkę , chleb , masło , przeróżne szynki i warzywa , na  co się zaśmiałam , bo zeszłego wieczoru zeżarliśmy pickę. Popatrzyłam na niego zadowolona , a on na mnie.  Robiłam wszystko, byleby się nie roześmiać, ale mi to nie wychodziło.

-Co dzisiaj robicie ?- zapytał , a my spojrzałyśmy na siebie. -Spotykacie , prawda?

-Tak , wyciągnę ją na miasto i wszystko pokażę! Idziesz z nami?- zagadnęła Ola , a on wywrócił oczami i pokiwał przecząco głową. Naburmuszona podeszła do niego i przytuliła się od tyłu. Była naprawdę słodka i drobna , nie taka jak ja. Filip specjalnie spojrzał na moją reakcję ,ale nie mógł wyczytać z niej nic. Chciałam tylko , by był szczęśliwy. 

-Proszę , zgódź się. Dawno nigdzie nie byliśmy. O! Weź kolegę , jakiegokolwiek.- wybłagała go. Zebrał nasze brudne naczynia , nadal się zastanawiając , a gdy zmienił zdanie , dziewczyna niespodziewanie wskoczyła na niego , dając mu soczystego buziaka w usta. Poczułam się naprawdę niezręcznie , ale musiałam jakoś się zamaskować. Sięgnęłam po telefon i spojrzałam na godzinę. 

-Muszę iść spać! - oznajmiłam i zaczęłam się zbierać. 

-Odwiozę cię do domu , mam po drodze. A ty tu ogarniesz , proszę?- zapytał , na co skinęła głową i pożegnała go przelotnym całusem. 

*

-Nie bądź zazdrosna o Olę , dobrze?- zagadnął w samochodzie , a ja się prawie oplułam. 

-Dlaczego ty tak myślisz?- zaskoczyłam się i przywaliłam z otwartej dłoni w czoło.- Ona jest taka świetna. Słodka , miła , mądra no mogłabym wymieniać. Jak się poznaliście?

-Kręciła się koło siłki kilka razy. Zagadałem do niej , tak o i już została. - wzruszył ramionami i skupił się na drodze.

-I to tyle ? A gdzie jakieś romantyczne części?! Co się z tobą stało gówniaku?!- zbeształam go , bo chciałam , by się jakoś rozweselił. 

-Mówiłem ci , że po twoim wyjeździe było mi trudno i strasznie się zamknąłem na świat i innych. Ona w miarę się przedarła przez mój mur i stwierdziłem , że muszę mieć jakaś przyjaciółka. Raz jak popiliśmy to się ze sobą przespaliśmy. Później robiliśmy to coraz częściej , aż w końcu zapytała czy możemy spróbować. Zgodziłem się , przynajmniej wtedy byłaby to normalna relacja. 

-Ale masz tupet , naprawdę?! Poleciałeś na tą niewinną dziewczynę , tylko ze względu na sex? - zirytowałam się. 

-Czemu widzisz tutaj tylko moją winę. Ona się na to zgodziła, no wiesz , nie żebym podkreślał , że sama.- skomentował najwidoczniej rozbawiony.

-Dobrze , że już dojechaliśmy pod mój dom , bo bym nie wytrzymała. - skwitowałam tę przykrą konwersacje i wyszłam z auta. On otworzył szybkę i jedyne co zrobił to odpalił papierosa i krzyknął.

-Będę po ciebie o 14! Wyśpij się , słonko!

Ależ mnie podkurwił. Wiem , że zirytowałam się w sumie o nic , no może dla was. Dla mnie to było nie do pojęcia. Dlaczego mój były przyjaciel , który był wzorem i przykładnym człowiekiem , mógł się tak zmienić po względem seksualności i jakiś przykrych fantazji. Miałam nadzieję , że kiedyś się na tym przejedzie i zrozumie co robił źle. Jak widać ona wcale tez nie jest lepsza , brak szacunku do swojej osoby? Zostali parą z litości? Na pokaz? Mam tyle pytań , a na żadne brak odpowiedzi. 

(Nie)widzialna I, IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz