*Martyna*
Dzisiaj wracamy z podróży poslubnej, było niesamowicie, ale czas w końcu wrócić do pracy.
-I co skarbie, koniec laby?- zapytał mnie mąż.
-No, niestety. Ale mam nadzieję, że Doktor Banach się za nami stesknil- odparłam. W końcu dojechaliśmy do pracy.
-Panie Doktorze! Tęsknił Pan za nami?- zapytał go Piotruś.
-Ależ oczywiście, ja zawsze za Wami tęsknię. Ale dzisiaj macie dyżur z Anią, jakąś nową Panią Doktor- odparł Wiktor.
*Piotrek*
Hm... Jestem bardzo ciekawy, jaka jest ta Pani Doktor.
-Jak myślisz Martynka, jaka jest ta Pani Doktor?- zapytałem mojej żony.
-Nie mam pojęcia, ale wydaję mi się, że będzie fajna- odparła Martynka. Po chwili zauważyliśmy nie wysoka blondynke o niebieskich oczach.
-Dzien Dobry, dzisiaj z Wami jeżdżę, prawda?- zapytała kobieta.
-Zgadza się, Pani Doktor. Tak wogole nawet się nie przedstawiliśmy. Ja jestem Piotrek Strzelecki, a to jest moja żona Martyna Kubicka-Strzelecka- odparłem, a ona się uśmiechnęła.
-O widzę, że małżeństwo. Jak długo? Ja jestem Anna Reiter- odparła Pani Doktor i od razu wydała mi się miła.
-Hmm... Od jakiegoś tygodnia- odparłem, a ona się uśmiechnęła. Po chwili dostaliśmy pierwsze wezwanie.