*Ania*
Dzisiaj powinnam dostać wypis, ale czekam jeszcze za wynikami badań. Chwilę później do mojej sali wszedł Wiktor z naszą córką.
-Cześć kochanie. Dobrze się czujesz?- zapytał mnie mąż.
-Tak, w miarę dobrze. Czekam jeszcze za wynikami i będę mogła iść do domu. A jak się czuję nasz smyk?- zapytałam po chwili z bananem na ustach.
-Czuję się doskonale, ja również- odparł, także uśmiechnięty. Parę minut później do mojej sali wszedł lekarz z wynikami.
-I jak Panie Doktorze, mogę iść do domu?- zapytałam.
-Oczywiście. Ma Pani bardzo dobre wyniki, nie mam zastrzeżeń. Zaraz przyniosę Pani wypis. A co do córki. Proszę przyjechać z nią za miesiąc na kontrole. Wie Pan, wcześniak i tak dalej. Lepiej abym ją zbadał- powiedział Doktor.
-Jasne, będziemy- odparłam. Po paru chwilach lekarz przyniósł mi wypis.
*Wiktor*
Tak się cieszę. Ania i moja córeczka wychodzą ze szpitala. Nawet nie mają pojęcia jak się o nie bałem.
-Wiktor, halo. Mówię do Ciebie- powiedziała moja żona.
-Tak, tak. Co mówiłaś?- zapytałem.
-Pytałam, jak damy jej na imię. Wszystko w porządku?- zapytała po chwili.
-Tak, w porządku. Może nazwiemy ją Edytka?- zapytałem.
-Mi się podoba- odparła Ania. Ja ją tylko przytulilem i się uśmiechnąłem.