*Wiktor*
Dzisiaj idziemy poznać płeć dziecka, najważniejsze jest dla nas, aby było zdrowe.
-Jak myślisz, co będzie?- zapytałem żony.
-Hm... Nie wiem- odparła ze śmiechem. Po chwili byliśmy już na miejscu, zauważyłem, że Ania jest zestresowana.
-Aniu, spokojnie, będzie dobrze- odparłem z wielką nadzieją, że tak będzie. Po paru chwilach zawołała nas lekarka.
-Dzień Dobry, co Państwa do mnie sprowadza?- zapytała i poslala nam szeroki uśmiech.
-Chcieliśmy się dowiedzieć, jaka jest płeć dziecka- odparła Anka.
-Dobrze, niech się Pani położy i podniesie bluzkę- odparła ona. Chwilę później odwróciła się do nas z nieciekawa miną.
-Coś jest nie tak z moim dzieckiem?- zapytała Ania.
-Pańskie dziecko ma wadę serca, będą mieli Państwo córkę. Jest to słabo uleczalna wada serca, przykro mi- odparła ona.
*Anna*
Po słowach Pani Doktor wzięłam torebkę i wybieglam z gabinetu, po chwili dołączył do mnie Wiktor.
-Aniu, nie martw się. Nasza córeczka będzie zdrowa- mówił. Miałam ogromną nadzieję, że tak się stanie.