*Wiktor*
Dzisiaj mam wolne, więc postanowiłem wziąść córkę na wycieczkę, kiedy byliśmy już poza Warszawą, zadzwonił do mnie telefon.
-Dzień Dobry, Panie Wiktorze, Pana żona się obudziła- powiedział lekarz. Szybko zabrałem Zoske i przyjechaliśmy do Anki, weszliśmy do jej sali.
-Aniu? Jak się czujesz?- zapytałem jej.
-Kim Ty jesteś? Gdzie jest Stanisław?- zapytała Ania.
-Aniu, ja jestem Wiktor Banach. 2 miesiące temu wzięłaś rozwód ze Stanisławem- odparłem. Cholera, chyba straciła pamięć.
-Wiktor? Wiktor Banach?- pytała mnie Anka.
*Anna*
-Tak, Wiktor Banach- odparł mi on.
-Boże Wiktor, wystraszyłam się, że Was zapomniałam- odparłam. Wtedy Wiktor mnie przytulił i powiedział, że ma dla mnie niespodziankę, tak ich kocham.