*Piotr*
Dzisiaj moja kochana żona ma wolne, więc ja idę popracować za nią.
-Skarbie, wstań masz tylko 15 minut do rozpoczęcia dyżuru- powiedziała moja żona.
-Co? 15 minut? Góra mnie zabije!- powiedziałem i szybko się podnioslem. Zjadłem śniadanie przygotowane przez moją Martynke, ubrałem się, wziąłem kluczyki od samochodu, pocalowalem żonę i już mnie nie było. Gdy przyjechałem, zobaczyłem, że jestem przed czasem.
-Cześć wszystkim!- powiedziałem wszystkim. Nagle zauważyłem nową ratowniczke.
-Gabi? Co Ty tu robisz?- zapytałem jej.
-Pracuję tutaj, jakbyś nie zauważył- powiedziała ona. Nagle zauważyłem, że podjechala taksówką moja żona, w tym momencie Gabi mnie pocalowala.
-Piotr?! Co Ty robisz? A Pani kim jest?- zapytała moja żona ze zdziwieniem.
*Martyna*
-Martynka, to... to jest Gabi, ratowniczka, która pracuje za Ciebie- odparł mój mąż.
-Cześć, jestem Gabriela Morawska- powiedziała ona i podała mi dłoń.
-Witam, jestem Martyna Strzelecka, żona Piotrka- odparłam ze zdziwieniem.
-A tak wogole Piotrek Ci nie powiedział, jestem jego dziewczyną od kilku miesięcy- odparła Gabi.
-Co proszę? Piotrek?- zapytałam męża.
-To nie prawda, Martynka zaufaj mi, my się nie spotkamy- odparł on.
-Wiesz co Piotrek, zastanów się, czego Ty chcesz- odparłam i zaczęłam wracać do taksówki, ale poczułam skurcz.
-Ała, Boże. Piotrek!!!- krzyknęłam.
-Martynka, co się dzieje?- zapytał mnie mąż. Po chwili trafiłam na badania. Po około 2 godzinach wyszłam.
-I jak skarbie?- zapytał mnie przerażony mąż.
-Z dzieckiem wszystko w porządku, skurcz był z powodu stresu. Piotrek, powiedz mi teraz prawdę, spotykacie się?- zapytałam.
-Skarbie, oczywiście, że nie- powiedział Piotruś i mnie pocałowal. Po około pół godziny wróciliśmy do mieszkania i polozylismy się spać.
CZYTASZ
Mapi i Awi
Fiksi PenggemarBędzie to opowiadanie o Martynie i Piotrku oraz o Annie i Wiktorze