-Wiesz co? Nigdy nie miałem takiego przyjaciela jak ty. Zawsze byłeś przy mnie, a ja przy tobie i chociaż że dosyć często się kłócimy, to i tak jesteś tym najlepszym... Ale ja czuje do ciebie coś wi....*
Aaaa! A chciałem wiedzieć co chciał powiedzieć Piotrek! Obudził mnie budzik z telefonu! Czemu ja go włączyłem? Cóż... Sny się nie powtarzają, ale ja tak bardzo chciałem wiedzieć co chciał powiedzieć mi Piotrek. Spać tak za bardzo także mi się nie chciało więc wstałem z łóżka, otworzyłem szafę i ubrałem się cały na kolorowo. Może ten dzień też taki bedzie? Oby... Pościeliłem swoje łóżko, ogarnąłem pokój i poszłem do kuchni... Piotruś jeszcze sobie smacznie spał więc ja mogłem zrobić śniadanie. Szybo wyciągnąłem kilka jajek i postanowiłem zrobić na szybko jajecznicę. Gdy już zacząłem robić nasze śniadanie, do kuchni przyszedł pobudzony i zadowolony Piotrek także ubrany na wesoło....
-Co ty taki wesoły dziś? co?
-A, poprostu nie chcę dziś chodzić ponury... No pogodę mamy taką ładną- powiedział odsuwając zasłonę z okna
-Przyznać muszę tobie racje...
Promienie słońca padały przez okno na moją twarz... Jednak nie zasłaniałem tego blasku zasłoną...
-Jesteś głodny?
-Tak średnio, a co tam gotujesz, bo nie przypatrzyłem sie?
-Jajecznice, czuć ją w całym domu!
-A no- powiedział ciągając nosem
-Ja też zbyt bardzo nie jestem głodny, ale zjem chociaż troche, bo wczoraj nic nie jadłem...
-Smacznego- powiedział odchodząc i czohrając moje włosy
Pov. Piotrek
Trzeba posprzątać swój pokój jak mamy nagrywać dzisiaj live... Oststnio było u... mnie! i chyba tak zostanie... Oprócz tego zakładu, bo ten live to był u Kacpra... Szybko ogarnąłem łóżko, podłogę i stół i sprzątanie pokoju miałem już z czapki. Gdy lekko otworzyłem drzwi, bo chciałem wyjść po drugiej stronie stał Kacper... Stałem przed nim, a on przede mną, patrzyliśmy się przez kilka minut na siebie, po czym ja poszłem do łazienki przemyć twarz...
-Piotreeeeeeek?!
-Taaaaaaaak?
-Wiesz że dzisiaj u ciebie?!
-Wiem! za to ogarnąłem swój pokój!
Wyszłem z toalety i skierowałem się w stronę pokoju Kacpra... Otworzyłem drzwi i zobaczyłem lekko zamyślonego, może go tak wystraszę, tak dla zabawy? Podszedłem za niego i.... gdy chciałem go wystraszyć on chwycił mnie za szyję, przybliżył moją głowę do jego i mnie pocałował. Stałem w ciszy przed Kacprem, ale nie byłem na jego zły. Wiem że mu nieczasami odbija, w tych 4 ścianach można się za nudzić, albo zwariować na śmierć! Kacper spojrzał na zegarek i krzyknął
-A! Już 11?
-Taak, Co ty nie wiesz?
-Eee... nagramy wieczorem live... Teraz chcem mieć trochę dnia wolnego.
Pov. Kacper
Co się ze mną dzieje?! Coraz bardziej zależy mi na Piotrku! Chyba dostane bzika w tych 4 pustych ścianach!
-Aaaa! Nie wytrzymam! Idę na podwórko, bo w domu duszno!
-No trochę jest... Idę z tobą...
Ten sen to prawda.... Piotrek jest zawsze obok mnie, a ja obok niego...
○● Mało? co nie? jednak nie... tylko tak się wydaje bo nie odrywałam myśli "enterem,, 484 słowa. Do następnego.)●○
CZYTASZ
kolorowo na gejowo~ charazinsky × jasperr55 ~zakończone~
FanfictionDLACZEGO ONI SIĘ ROZSTALI???! |zmyślona| ~data założenia książki--> 7 maj~ ~data zakończenia książki--> 30 lipiec~