t i m e s k i p 2 g o d z i n y p ó ź n i e j
-W końcu koniec!
-Heh, tak bardzo się zmęczyłeś?
-Nie tak bardzo, ale dobrze że już po... tylko... gdzie te moje graty polożymy?
-Musimy przyciągnąć tu twoją szafeee!
-Ludzieeee!- krzyknął Piotrek
-Nie ludzie, tylko chodź!
nabrałem chęci do pracy... To będzie inna noc, i chyba tak zostanie.... cHybA
-Nie damy rady tego przesunąć. Dawaj śrubokręt!
-Kacper budowniczy... heheh... żartuje.. masz...- powiedział podawając mi śrubokręt
-Zaraz będzie Piotrek budowniczy!
Rozkręcałem szafę 15 minut, ale nie tak trudno było. Piotrek sobie gdzieś poszedł więc sam muszę wszystko zrobić... wrrrr....
Pov. Piotrek
Poszłem (głupio jest mi to mówić) po sąsiadaaaaa! mam 20 lat, a nie umiem rozkręcić, i zkręcić szafy! Zapukałem w drzwi ale nikt nie otworzył... postałem sobie z kilka minut, ale i tak nikt nie otworzył... reszta osób w naszym bloku, albo pracuje, albo nie umieją... ze smutkiem poszłem do siebie...
-Pioooooooootreeeeeeek! Gdzie ty jesteś!
-Tu...
-To dobrze... skręciłem szafę!!
Uhuhuu! Jednak Kacper jest do czegoś przydatny! skoczył na mnie i upałem na podłogę... znowu leżał na mnie...
-Kacpeer! co ty robisz wariacie!? złaź ze mnie!
-Hehe, poniosło mnie... sorka...
-Heh... Troszeczkę opanuj emocje...
Poszedłem do kuchni i wyciągnąłem telefon z kieszeni... ten dzień jest bardzo męczący. Weszłem na tiktoka i pierwsze co zobaczyłem to tiktoka Kacpra o tym jak skręca szafę "#kacperbudowniczy,, Opowiedział trochę o mojej przeprowadzce do jego pokoju.... kurde.... naprawdę długo mnie nie było...
Odłożyłem telefon i poszłem do... naszego pokoju. Kacper miał na uszach słuchawki, podłączone do komputera, i grał w simsy... po co mu słuchawki do grania w simsy?! Może muzyki słucha... Stanąłem nad nim i gapiłem się tak z 10 minut... on nawet sie nie zkapnął! Chyba naprawdę jest zajęty... rozejrzałem się po pokoju Kacpra i zobaczyłem kalendarz. były na nim zapisane urodziny Kacpra KTÓRE ODBĘDĄ SIĘ POJUTRZEEEEE!!!
Jak ja mogłem o tym zapomnieć?!Mama Kacpra nie wspomniała o tym... kurde... a może zrobić mu tak urodziny? no tort, i takie innee... będę musiał jakoś to ukryć. Znajomi Kacpra mieszkają kilka kilometrów z tąd... jak on jest zajęty to może ja napiszę, a no tak... nie mam do nich numerów!
Pojadę do nich... byliśmy u nich więc kilka adresów znam... Szybko wziąłem kurtkę, wsiadłem do auta i pojechałem do znajomych Kacpra3 0 m i n. p ó ź n i e j . . .
Już kilka ludzi mam z czapki... dokładnie 23... nie tak dużo, ale tyle chyba starczy... jak sami przyjadą, to też bedzie dobrze...
Wróciłem do domu, zobaczyłem Kacpra siedzącego w kuchni. Gdy chciałem wejść do pokoju, on zaciągnął mnie za koszulkę do kuchni...-Mogę wiedzieć gdzie byłeś? leżałem na kafelkach w kuchni... zimmno mi było w plecy
-Ja byłem... w schronisku... tamta pani kazała właśnie dziś przyjść i powiedzieć jak się czuje Hugo... Musiałem też podpisać kilka papierów...
-Nic mi o tym nie mówiłeś... nie ważne... dobrze że wróciłeś!
CZYTASZ
kolorowo na gejowo~ charazinsky × jasperr55 ~zakończone~
FanfictionDLACZEGO ONI SIĘ ROZSTALI???! |zmyślona| ~data założenia książki--> 7 maj~ ~data zakończenia książki--> 30 lipiec~