28

731 31 13
                                    

Wstałem wypoczęty, i gotowy na dzisiejszy dzionek. W całym domu pachniało jajecznicą. Czyżby Kacper, wstał wcześniej niż ja? Poszłem do kuchni i zobaczyłem tańczącego Kacpra, tańczył taniec z tiktoka. Patrzyłem sie na niego przez kilka minut, na całe szczęście wziąłem telefon, uruchomiłem tiktoka, i nagrałem poranny taniec Kacpra... Gdy zacząłem się lekko śmiać, Kacper przestał tańczyć i także lekko zaczał się śmiać

-Co ty zrobiłeś?- spytał śmiejąc się

-Yyyy... zobacz sobie na tiktoku

-A, sprawdzę wiesz?- powiedział chwytając telefon- AAAAAA!!! I ten opis "poranny taniec Kacpra,,

Zacząłem się śmiać, a Kacper zaczął mnie gonić po całym domu...
zrobiłem kilka kółek i gdy już się tak na maxa zmęczyłem, usiadłem na krzesło.

-A, niech już to zostanie jak tak hehe

Pov. Kacper

Ten tiktok nagrany przez Piotrka, rozbawił mnie do bólu! I ta moja twarz, wyglądałem okropnie!

-Jesteś głodny?- spytałem podchodząc do Piotrka z patelnią

-No tak średnio, ale jak zrobiłeś to zjem

T I M E     S K I P    P O    Z J E D Z E N I U     Ś N I A D A N I A . . .

-To o której nagrywamy tego live?- spytał Piotrek

-Napewno nie teraz! Może gdzieś tak 17- 18?

-Jak dla mnie to odpowiednia pora!

Siedzieliśmy w kuchni , przeglądając tiktoki... Piotrek na swoim telefonie, a ja na swoim... Nagle napotkaliśmy się na tą samą piosenkę, zaczęliśmy tańczyć do niej jak jacyś pajace...

-heh, jaki zbieg okoliczności- powiedziałem

Nagle Piotrek zaczął dostawać spam wiadomości...

-Mmmm... Kacper, twoi fani z chęcią tańczą z tobą, poranny taniec... Nawet duety z tobą robią!

-Naprawdę?

-Zobacz sobie!

Szybko sprawdziłem i zacząłem śmiać, sie jak nigdy dotąd...

-Nie chce się przechwalać, ale nawet 3 godziny nie minęły, a ten tiktok ma już 6 tysięcy polubień

-Ty lepiej czekaj do live, wtedy zobacz ile bedziesz miał...

Odłożyłem telefon na stół, i poszłem się przebrać... Otworzyłem szafę i wyciągnąłem kolorowy t-shirt i szare spodenki. Szybko pobiegłem do kuchni, bo przypomniało mi się że nie zablokowałem telefonu... Piotrek na szczęście go nie zakosił. Chyba też poszedł się przebrać, bo w kuchni go nie było... wziąłem telefon i poszłem do salonu. Słoneczne promienie słońca padały na podłogę... Było widać że na podwórku było ciepło... Usłyszałem pukanie od zewnętrznej strony domu... Piotrek pukał w balkonowe drzwi...

-Kacper! Idziesz?!

-Gdzie?!

-Ubieraj się!

Szybko poszłem po bluzę, ubrałem buty i poszłem do Piotrka

-Chodź, nie mamy czasu, bo ktoś nam go zabierze!

-Ale gdzie idziemy?!

-Do tego schroniska!

-Aaa... Okej już idę!- Powiedziałem otwierając bramę

Pov. Piotrek

szliśmy kilkanaście minut, i gdy doszliśmy stała pani Dorota przed schroniskiem, z takim pieskiem jakiego chcieliśmy...

-O! Jednak nikt nie zabrał!- krzyknąłem

-Nie, ale jak byście przyszli później, to by już go nie było...

Kacper chwycił pieska, a ja poszłem za panią Dorotą...

P O    Z A Ł A T W I E N I U   W S Z Y S T K I C H     Z B Ę D N Y C H   S P R A W . . .

Szliśmy do domu z naszym nowym ( i jedynym)  pieskiem. Był cały puszysty i bialutki... Kacper trzymał go na rękach...

-Yyyy... A jak się nazywa?- spytał Kacper

-Pani Dorota mówiła, że mamy wybrać mu imię...

Zastanawialiśmy się nad tym całą drogę do domu

-A, może coś z internetu?- spytał Kacper

-Internet, internet, internet... Spróbujmy sami wymyślić...

Otworzyłem drzwi od domu i Kacper puścił psa... Skakał i merdał ogonem... Taka słodycz rzadko się u nas zdarza... ((Nie licząc Kacpra))

-Dalej nic nie mam- powiedział smutny Kacper

-A ja coś mam... Hugo...

-Jak dla mnie to bomba...

-Musimy zrobić mu własny kąt...

-A od czego mamy tą przesyłkę, przecież tam są rzeczy dla niego

Przyniosłem pudło i zaczęliśmy rozkładać rzeczy. Włączyłem tiktoka, i postanowiłem nagrać wprowadzkę nowego pieska

-Miska, karma, posłanie, smycz i obroża... To wszystko, a może tam?- powiedział wskazując kąt w salonie...

-Chyba będzie dobrze- powiedziałem robiąc zbliżenie na psa...

Kacprowi nie przeszkadzało, nagrywanie...

-Szybko to rozłoże i będzie dobrze...

P O    R O Z Ł O Ż E N I U    I   P R Z Y G O T O W A N I U   W S Z Y S T K I C H   R Z E C Z Y    D L A    P S A . . .

-Nooo... i gotowe!- powiedział Kacper

Skończyłem nagrywać i zawołałem psa...

-Huugo, chodź tu

Pies się posłuchał... Poszedł do swojego legowiska...

-Już to sobie wyobrażam, jaki on będzie duży...- powiedziałem

-A tak z innej ścieżki... Możemy teraz nagrać tego live...

-Ide wrzystko ustawić- powiedziałem cicho, wchodząc do swojego pokoju

(jak na ten rozdział to wystarczy. Możliwe że będzie, kilka błędów, piszcie w kom. jak będą... Na szybko ten zrobiłam... Z wymyśliłem imienia dla psa też był problem... Ale wyszedł Hugo... Pss... sorka za zmiane tytułu i okładki... Tamta okładka mi się nie podobała, i tytuł też)

kolorowo na gejowo~ charazinsky × jasperr55 ~zakończone~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz