59

491 22 6
                                    

pov. Piotrek

no coś się myje... ale stoje już na tej myjni 20 minut, a korek że huhuu...

-Panie! niech pan szybciej myje te auto!

-zbroje osrałeś?! obok mnie myjnia jest pusta!

-Ale ta działa najlepiej

eh i ah... gatunek ludzkości miejskiej (oczywiście nie wszyscy) to jakiś niewypał. kłócą się o byle co! wsiadłem do auta i pojechałem jeszcze do domu. tylko na górze auta trochę spreju zostało, ale z czasem samo zejdzie. otworzyłem dom i zobaczyłem coś czego sie tylko ja nie spodziewałem. Pies zamiast brykać po całym domu z radości, spał... trzeba jeszcze po psie posprzątać

n i e c a ł e    3 0     s e k u n d      p ó ź n i e j . . .

jeszcze tylko się przebrać, bo jestem mokry od myjni, i no... jebie szpitalem.
szybko założyłem zieloną koszulkę, czarne spodenki do kolan i wyszłem z domu. jak to robiliśmy na wsi za małych czasów... kluczyki pod wycieraczkę... myślę że nikt nie zakosi. chyba nie... nie grasują u nas żadne złodzieje, albo bandytos. wsiadłem do auta, i szybciutko pojechałem do domu pani Reginy...

pov. Kacper

usłyszałem pukanie do okna Klary... wiem   do sko na le  kto to...

-kt...- nie dokończyła zdania, bo ja się odezwałem

-Karol

-nawet nie zajrzałeś!

-ale wiem! zobacz sobie

podszedła do okna i otworzyła je

-wypierpapier mi z tąd!- krzyknęła Klara prosto w twarz Karolowi

-weź! bo spadnę!

-a chcesz tego?!- spytała z mściwym uśmieszkiem

-to ja... zejdę paa...

-hah... debil- powiedziałem

-wszystko Kaacper słyszałem!

po kilku sekundach usłyszałem śmiejącego się Karola. wchodził właśnie do tego pomieszczenia w którym przebywałem, czyli pokój Klary

-hhaha... klara hah, nie zgadniesz kogo zobaczyłem hahaha!

-no chyba nie zgadnę... oświeć mnie...

-twojego chłopaka Roberta, szedł z jakąś dziewczyną za rączkę

-COOOOOOOO?!

Wtedy nie wiedziałem co powiedzieć, zamiast "co?!,,

-no wiem... nie powiedziałam ci. no Robert to mój

-były chłooopak...

-teraz były... wiem ile narobił tobie szkód... połamał ci noge i nos i... chciałam mu powiedzieć że zrywam z nim, i zadzwonię do niego i mu powiem...

pov. Klara

oczywiście, że jak zerwe z Robertem, to nie rzucę się na Kacpra! on już ma swoją ukochaną połówkę, czyli Piotrka! chwyciłam telefon do ręki i wybrałam nuner do Roberta
[ grubym, ukośnym, tekstem będą zanaczane rozmowy telefoniczne]

K: siemano mój BYŁY CHŁOPAKU! jak się układa z nową?!
R: yyy.... co? kurwa skąd wiesz? status na fejsie jest z tobą
K: to zmień go na inną! zrąbany jesteś! Karol mi wszystko
    powiedział!
usłyszałam śmiejącego sie Roberta z jakąś dziweczyną
K: Proszę ciebie o tylko jedno! zmień ten status!
{ ej bo ja nie wiem, czy można samemu zmienić ten status jak się nie chce z kimś być. tak... nie mam bladego pojęcia... nie mam fejsa...  nie czepiajcie sie pls...}
przyszło mi powiadomienie, że Robert zmienił status na jakąś "Emilie,, a gdzieś go mam
R: pasuje?
rozłączyłam się i spojrzałam na Kacpra... łza na policzku mu spływała

-no weź! Kacper... obiecuje że będę mówić tobie wszystko... obiecuje jako dobra przyjaciółka za czasów podstawówki!

-kacper... bo Klara będzie sie na ciebie fochać... ja tak miałem i było ciężko bez młodszej siostry o 4 lata, która odrabia mi prace domowe...

i tą wypowiedzią Karola, kończymy rozdział 59...
czy Kacper wybaczy swojej najlepszej przyjaciółce (nie... nie jest to romans pomiędzy Klarą, a Kacprem) . czy Robertowi będzie lepiej z nową dziewczyną?
dowiesz się w następnych rozdziałach czytelniku!

kolorowo na gejowo~ charazinsky × jasperr55 ~zakończone~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz