Poszliśmy powolnym krokiem, do siąsiadów. Em... nie wymyśliłem gadki. Napewno i tak będą stukać w podłogę, żeby zrobić nam na złość. Nie cierpię tych naszych sąsiadów. Gdy się wprowadziłem od pierwszego spotkania ich nie polubiłem...
Staliśmy już przy drzwiach sąsiadów...-Może ja zapukam- powiedział Kacper
Zamiast zapukać jak normalny sąsiad, to on wali w te drzwi jak ten listonosz, co ostatnio był u nas... Czekaliśmy z jakieś 5. minut, i dalej nikt nam nie otworzył
-A czy oni w ogóle są w domu?
-Nie dowiesz się jak nie sprawdzisz
Otworzyłem drzwi i zobaczyłem psa i potłuczone talerze...
-Co tu się stało?- spytał Kacper
-Halo! Jest tu ktoś!
Nikt się nie odezwał. Ja z Kacprem mieliśmy chyba takie same plany, otworzyliśmy drzwi i poszliśmy do siebie
-Eee. to tylko pies
-Nie chce mieć kłopotów- powiedział zmartwiony Kacper
-Nie będziemy mieli... zobaczysz...
Gdy staliśmy przy drzwiach, usłyszeliśmy szczekanie psa...
-A może lepiej pójść tam i sprawdzić co tam jest...
-No nie wiem- powiedział
-Jak przez dłuższy czas będzie cicho, to nie pójdziemy. Ale jak bedzie szczekać to chyba tam zainterweniuje znowu...
-Wchodzisz czy nie?- spytał Kacper- bo zimno jest, i mi się przeziębisz!
-Wchodzę mamo!
Pov. Kacper
Jaaa, nie chce mieć kłopotów, jak chodzi o tego psa...
-A jak jesteśmy przy przeziębieniu... Ja już chyba zdrowy jestem
-Może to chwilowo było
-Piotrek? Mam zajęcie, które może ci się nie spodoba
Podszedłem do pudła z grami na xboxa, i chwyciłem pudełko, z grą ruchową...
-Naprawde?! Czemu ja żyję w takich męczarniach!
-Jakich męczarniach? Mam jeszcze zakładzik...
-Słucham ciebie, uważnie- powiedział siadając na kanapę
-Jak mnie pokonasz w tej grze, chociaż jeden raz, to ja opowiadam o tym na insta, tiktok i YouTube, a jak ty przegrasz to robisz to samo
-Dla mnie może być
-ZASTAW- powiedzieliśmy razem dając sobie dłoń
Uruchomiłem grę i zaczęliśmy grać
K I L K A M I N U T P Ó Ź N I E J . . .
-Nie jesteś jeszcze zmęczony?- spytałem
-Ja? Nieee... Wygram to zobaczysz
-No chyba w twoich snach...
Nagle spojrzałem na ekran telewizora i gracz jeden (czyli ja) przegrał...
-Cco?!
-Co? sie stało?- spytał
-CIELE OKNEM WYLECIAŁO!!! Wygrałeś
-Ja?
-tak! Social media! Nadchodzę- powiedziałem wchodząc do swojego pokoju po telefon
-Ja idę się wykąpać, bo wale jak mokry pieseł!
-Tylko szybko! Ja też muszę!
P O S Z Y B K I M W Y K Ą P A N I U S I Ę . . .
-Gotowy jesteś?- spytałem
-Taaak, nigdy bym tego mój ty stworku nie przegapił- powiedział rozwalając moje uczesanie
-Ehh... To niech będzie Live, na youtubie
Szybko odpaliłem laptopa i uruchomiłem nagrywanie. Nawet nie zacząłem mówić, a wbicia na live zaczęły rosnąć, sekunda za sekundą...
-No, to tak... Założyłem się z Piotrkiem, taki glupiutki zakładzik... No i PRZEGRAŁEM!
-Tam, tam, taaam!- powiedział Piotrek, zacząłem się śmiać...
-No, bo jak wiecie, Piotrek nie lubi przegrywać. Ale także nie lubi gier ruchowych... No i starałem się, ale przegrałem...
-No jak widzisz, pokonać ciebie to nie taka sztuka, ale się udało... A mogłem sie założyć na pofarbowanie włosów, na różowo!
-Na zielono juz pofarobowaliśmy i tyle nam starczy
J A K I E Ś D W I E G O D Z I N Y P Ó Ź N I E J . . .
Skończyłem live na YouTube, ale jeszcze instagram i tiktok...
-Już nie będę robić tych live na yt i tiktok. Nagram i tyle...
Szybko załatwiłem to co trzeba, a potem odłożyłem telefon i rzuciłem się na łóżko. Piotrek położył sie obok mnie... Patrzyliśmy na siebie przez jakieś 15. minut... Podobało mi się to...
《No to tyle jak na ten rozdział. Miałam inny pomysł, ale to było w tamych rozdziałach które mi się usuneły, a pamięć to ja mam niezbyt pamiętną! Myślę że się wam spodobał!!》
CZYTASZ
kolorowo na gejowo~ charazinsky × jasperr55 ~zakończone~
FanfictionDLACZEGO ONI SIĘ ROZSTALI???! |zmyślona| ~data założenia książki--> 7 maj~ ~data zakończenia książki--> 30 lipiec~