pov. Piotrek
minecraft, minecraft i MINECRAFT! dawno w tą kwadratową gierkę nie grałem, ale wolę spędzić czas z Kacprem inaczej! szkoda... na pewno, jak mu powiem, że nie chcę grać, to się obrazi ): a ja tego nie chce! życie jest nie sprawiedliwe... skrzyżowaniem ręce i zrobiłem smutną minę.
wstąpiłem do pokoju i usiadłem obok Kacpra-Kacper?- złapałem go za rękę i spojrzałem w oczy
-coś się stało?- zamknął laptopa i spojrzał na mnie
-m, można tak powiedzieć... możemy porobić coś innego? nie zrozum mnie źle, ale nie chce przegrać całego wieczoru w minecrafta
-rozumiem... może zrobimy live na yt? dawno już nie robiliśmy
-rzeczywiście- zacząłem drapać się po głowie- ubiorę się tylko. nie chce wyglądać jak czub
Kacper zciągnął z wieszaka koszulkę, i rzucił w moją stronę
~timeskip~ na zajutrz~
kolejny tydzień, kolejny dzień w którym musze zapierdzielać do pracy i kolejny poranek bez Kacpra. jak zwykle śpi, a u mnie zmienili godziny otwarcia i o 7:30 otwieramy! mam jeszcze 40 minut, więc zdążę coś zjeść, umyć zęby i się ubrać. zobaczę jeszcze co tam na instagramie
nowa wiadomość od: numer nieznany
ox: hahah... Jednak mnie nie szukasz.
to nie koniec! pewna osoba pomaga
mi w tym, a ty gówno z tym robisz.
dopóki jesteś z tym dzieckiem, będziesz
musiał się do tego przyzwyczaić!a no właśnie! nie dowiedziałem się kto to jest! kurwa! informatykiem nie jestem, ale znam taką osobę... KAROL! mówił mi że zna się na tym! dużo czasu zajmie mi to.
dzwonienie do: szef
sz: halo? Piotrek? coś się dzieje?
p: mam taką sprawę. mam kłopoty
i muszę wziąść nawet jeden dzień
wolnego...
sz: ale wiesz Piotrze że będziesz musiał
za to pracować w sobotę?
p: wiem, wiem o tym doskonale, to co?
mogę?
sz: tak... Hubert sobie poradzi
p: dziękuję. miłego dnia!ale... co powie Kacper, gdy zobaczy mnie w domu? konsekwencje odłożyć na później! teraz jadę do Karola, żeby mi pomógł...
~timesKip~ dom Karola~
-dzień dobry Klara!- powiedziałem otwierając drzwi
-heja! co tak bez oznajmienia? i...czemu tak wcześnie? nie powinieneś być z moją mamą w pracy?!- spytała Klara, wsypując sobie płatki do miski
-jest Karol?
-jest! od 3 nie śpi! a co? coś przeskrobał?
-nie... mam do niego interes
-JAKI?!- krzyknął Karol, porosto nad uchem
-musisz mi pomóc
nie wiem czy to dobry pomysł, prosić o pomoc Karola... nie ufam mu do końca...
CZYTASZ
kolorowo na gejowo~ charazinsky × jasperr55 ~zakończone~
FanfictionDLACZEGO ONI SIĘ ROZSTALI???! |zmyślona| ~data założenia książki--> 7 maj~ ~data zakończenia książki--> 30 lipiec~