1

4K 94 16
                                    

Pov. Kacper

Dziwne... Gdzie on jest? Nie ma go już 3 godziny. Trochę sie martwie... Zadzwonię do niego

-Piotrek? Gdzie ty jesteś?

- Hehe... Głuptasie, w swoim pokoju

-Co?! Czemu ja... nie ważne...

Rozłączyłem się i poszłem do pokoju Piotrka... Naprawde był tam, dziwne... Nie słyszałem żeby ktoś wchodził

-Nie widziałem ciebie...

-To może za to że byłeś zajęty... Nagrywałeś tik toka, z moich obserwowań było tak widać

-No... coś słyszałem, ale myślałem że to przeciąg, tak czy siak dobrze że jesteś, bo mam dla ciebie prezent

-Yyy.... Z jakiej okazji?

-Hehe... Zapomniałeś? Twoje imieniny

-Eh... Tyle spraw na głowie, że zapomniałem

-Zaraz ci pokaże!- powiedziałem wchodząc do mojego pokoju

-Masz...- powiedziałem z uśmiechem dając mu prezent opakowany masą papieru

-Godzinę będę to rozpakowywał...

-Hehe... Będziesz miał co robić

Po jakiś 3 minutach Piotrek dostał się do kartonu...

-Zaraz mnie rozerwie jak się nie dowiem co tam jest- powiedział podchodząc do biurka po nożyk

Gdy otworzył karton, na jego twarzy pojawił się uśmiech od ucha do ucha

Pov. Piotrek

Ten prezent to strzał w dziesiątkę, to zdjęcie z naszych wspólnych wakacji w górach

-O boże, to prześliczny prezent- powiedziałem przytulając mocno Kacpra

-Bardzo się ciesze- powiedział zarumieniony

-Ja niestety mam smutną wiadomość...

-Coś się dzieje Piotrek?

-Można tak powiedzieć- powiedziałem z lekkim uśmieszkiem

-No to słucham...

Podszedłem do Kacpra i go przytuliłem

-Żartuje głuptasie... To najlepszy dzień!

-Weź serce biło mi jak szalone! Myślałem że coś ci się stało czy coś!

-Nie... Jestem cały!- powiedziałem

Puściłem Kacpra i poszłem coś przekąsić

-Kacper?! Jesteś głodny?

-Ja zrobię coś do przegtyzienia, to twoje święto!

-Ale...

-Bez żadnych ale! Ja się zajmę resztą!

Posłuchałem Kacpra, i poszłem do swojego pokoju. Usiadłem na łóżku i usłyszałem Kacpra

-Aaaaaał!!

Bez żadnego wachania pobiegłem do kuchni...

-Kacper!!

Pobiegłem do blatu i zobaczyłem pełno wody, popatrzyłem na Kacpra i zobaczyłem wielką plamę na jego ręce... Podeszłem do niego i zaprowadziłem go do kranu...

kolorowo na gejowo~ charazinsky × jasperr55 ~zakończone~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz