moja mama poszła na strych i wróciła po kilku minutach...
-mam! wy się przebierzcie, a ja będę nagrywała, tak na pamiątkę.
-okej, to masz moim telefonem- powiedziała Klara
założyliśmy maski na twarz i poszliśmy wszyscy do pokoju Karola...
-nagrywaj już mamo...
-zaczynam... 3... 2... 1...
podeszliśmy do Karola, i krzyknęliśmy mu nad łóżkiem
-AAAAAAAAAAAA!!
Moja mama zaczęła się śmiać, a Karol wstał z łóżka i podszedł do Kacpra. przywalił mu z liścia, i usiadł na łóżko
-Karol!? co ty zrobiłeś!?
-ja... ja sam nie wiem...
-jak ty nie wiesz?! przywaliłeś właśnie Kacprowi z liścia
-no może i tak, ale po co mnie straszyliście?! i mamo! wyłącz już ten telefon
-boże, to było dla beki, a ty od razu takie coś wywijasz?! nie mam zamiaru tu być! nara, będę na górze!- powiedział Kacper wkurzony i poszedł do mojego pokoju
-Kacper... czekaj! widzisz?! i co narobiłeś?
pov. Karol
co we mnie wstąpiło?! kurwa! czemu ja przywaliłem Kacprowi?! powiem przyjebać klarze i mojej starej! no nie starej to nie, ale klarze to tak... Kacper jest przyjstojny że huhuhuu... tylko, że zajęty, przez tego "piotrka,,. Pogadam z Kacprem i wytłumaczę mu wszystko. ubrałem spodenki i poszłem do pokoku Klary.
-a ty czego chcesz? !- krzyknęła moja siostra
-chce porozmawiać z Kacprem, w czery oczy...
-nie! najpierw z nienacka przywalasz Kacprowi z liścia, a teraz chcesz porozmawiać z nim?! nie ma mowy!
-klara, nie kłóć się z nim...
-okej, ale tylko 5 minut! z zegarkiem na ręku!
wyszła trzaskając drzwiami, a ja zacząłem rozmowę
-Kacper... no nie wiem co we mnie wstąpiło. no poprostu jestem wkurwiony na Klarę... no weź nie obrażaj sie
-karol?! my się w ogóle nie znamy!!
-Ale możemy...
-weź! pogadamy jutro, znaczy dziś, ale później! chcem spać!
-okej... przyjdź do mojego pokoju po śniadaniu, porozmawiamy jak człowiek z człowiekiem- powiedziałem puszczając mu oczko i wychodząc z pokoju Klary
-wiedźmo! możesz iść do swojego pokoju!!
weszła na schody i pacnęła mnie po głowie. już się nie będę kłócić z wariatką!
zeszłem po schodach i poszłem do kuchni, gdzie siedziała moja mama
pov. Piotrek
kurwa!! gdzie ja mam klucze od domu?! jest piąta nad ranem, a ja jak debil stoje przed domem i na dodatek nie mam kluczy! napisze do Kacpra...
P: Kacpeer! jestem przed domem!
K: to możesz przyjechać po mnie...
P: ale śmierdzę szpitalem, i na dodatek
nie mam kluczy od domu!
K: są w aucie!
P: a gdzie auto? zapomniałem totalnie
K: na blokowej.
P: okej, mam klucze od auta przy sobie,
znajdę auto i przyjadę po ciebie
K: a jak tam nos?
P: no złamany, ale to nie ważne, za jakieś
pół godziny będę u ciebie!
K: okej! czekam tylko szybko, bo jak nie
to zaśpię!
P: ♥♥♥poszłem na blokową, w poszukiwaniach auta
3 7 m i n u t p ó ź n i e j . . .
szwędam sie po blokowej i dalej auta ni ma!
![](https://img.wattpad.com/cover/222480864-288-k936754.jpg)
CZYTASZ
kolorowo na gejowo~ charazinsky × jasperr55 ~zakończone~
FanficDLACZEGO ONI SIĘ ROZSTALI???! |zmyślona| ~data założenia książki--> 7 maj~ ~data zakończenia książki--> 30 lipiec~