56

525 25 21
                                    

moja mama poszła na strych i wróciła po kilku minutach...

-mam! wy się przebierzcie, a ja będę nagrywała, tak na pamiątkę.

-okej, to masz moim telefonem- powiedziała Klara

założyliśmy maski na twarz i poszliśmy wszyscy do pokoju Karola...

-nagrywaj już mamo...

-zaczynam... 3... 2... 1...

podeszliśmy do Karola, i krzyknęliśmy mu nad łóżkiem

-AAAAAAAAAAAA!!

Moja mama zaczęła się śmiać, a Karol wstał z łóżka i podszedł do Kacpra. przywalił mu z liścia, i usiadł na łóżko

-Karol!? co ty zrobiłeś!?

-ja... ja sam nie wiem...

-jak ty nie wiesz?! przywaliłeś właśnie Kacprowi z liścia

-no może i tak, ale po co mnie straszyliście?! i mamo! wyłącz już ten telefon

-boże, to było dla beki, a ty od razu takie coś wywijasz?! nie mam zamiaru tu być! nara, będę na górze!- powiedział Kacper wkurzony i poszedł do mojego pokoju

-Kacper... czekaj! widzisz?! i co narobiłeś?

pov. Karol

co we mnie wstąpiło?! kurwa! czemu ja przywaliłem Kacprowi?! powiem przyjebać klarze i mojej starej! no nie starej to nie, ale klarze to tak... Kacper jest przyjstojny że huhuhuu... tylko, że zajęty, przez tego "piotrka,,. Pogadam z Kacprem i wytłumaczę mu wszystko. ubrałem spodenki i poszłem do pokoku Klary.

-a ty czego chcesz? !- krzyknęła moja siostra

-chce porozmawiać z Kacprem, w czery oczy...

-nie! najpierw z nienacka przywalasz Kacprowi z liścia,  a teraz chcesz porozmawiać z nim?! nie ma mowy!

-klara, nie kłóć się z nim...

-okej, ale tylko 5 minut! z zegarkiem na ręku!

wyszła trzaskając drzwiami, a ja zacząłem rozmowę

-Kacper... no nie wiem co we mnie wstąpiło. no poprostu jestem wkurwiony na Klarę... no weź nie obrażaj sie

-karol?! my się w ogóle nie znamy!!

-Ale możemy...

-weź! pogadamy jutro, znaczy dziś, ale później! chcem spać!

-okej... przyjdź do mojego pokoju po śniadaniu, porozmawiamy jak człowiek z człowiekiem- powiedziałem puszczając mu oczko i wychodząc z pokoju Klary

-wiedźmo! możesz iść do swojego pokoju!!

weszła na schody i pacnęła mnie po głowie. już się nie będę kłócić z wariatką!

zeszłem po schodach i poszłem do kuchni, gdzie siedziała moja mama

pov. Piotrek

kurwa!! gdzie ja mam klucze od domu?! jest piąta nad ranem, a ja jak debil stoje przed domem i na dodatek nie mam kluczy! napisze do Kacpra...

P: Kacpeer! jestem przed domem!
K: to możesz przyjechać po mnie...
P: ale śmierdzę szpitalem, i na dodatek
     nie mam kluczy od domu!
K: są w aucie!
P: a gdzie auto? zapomniałem totalnie
K: na blokowej.
P: okej, mam klucze od auta przy sobie,
     znajdę auto i przyjadę po ciebie
K: a jak tam nos?
P: no złamany, ale to nie ważne, za jakieś
     pół godziny będę u ciebie!
K: okej! czekam tylko szybko, bo jak nie
     to zaśpię!
P: ♥♥♥

poszłem na blokową, w poszukiwaniach auta

3 7   m i n u t    p ó ź n i e j . . .

szwędam sie po blokowej i dalej auta ni ma!

kolorowo na gejowo~ charazinsky × jasperr55 ~zakończone~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz