a jak ktoś mi je zabrał? ZŁO DZIE JEEE!
P: nie ma!
K: czego nie ma?
P: auta.
K: za blokami
P: a ja jestem przed,
i wszystko jasne!
K: to szybko! Klara, z
Karolem się kłócą, a
ja muszę tego słuchać!
P: hah, tak jest panie kapitanie!pobiegłem za bloki i zobaczyłem coś czego się nie spodziewałem... było to...
pov. Kacper
oby jak najszybciej po mnie przyjechał, nie z powodu że nie chce tu siedzieć, no nie chcę tu siedzieć z Karolem... najpierw przywalił mi z liścia, a potem zaprosił mnie na rozmowę, której chcę uniknąć!
-jesteś de bi lem!- krzyknęła Klara
-no chyba ty, pierdolnij się w łeb!
-KLARA!!! KAROL!! SPOOOKÓJ!
Spojrzeli na mnie dziwnym wzrokiem.
-mam dość waszych wrzasków. możecie się troszkę uciszyć?
-no właśnie, możecie się troszkę uciszyć?- powiedziała pani Regina, krzyżując ręce.- tato musi się wyspać bo o 17 ma wyruszyć w delegację
-jak znowu w delegacje?! przez te porąbane wyjazdy, omal co się nie zabił!- krzyknęła Klara
-wiem, ale musi, no chyba że chcesz żyć bez hajsu.
-al... ah... nie będę się kłócić!- krzyknęła Klara
-Karol! do siebie! bo cię siłami własnymi zaciągnę do pokoju!- krzyknęła mama Klary
-już idę!- powiedział Karol pokazując język, i wychodząc z pokoju Klary
w końcu się to wszysyko skończyło. tylko teraz czekać na Piotrka. jest godzina 7... od 3 w nocy, nie śpię. może w domu się wyśpie.
-Klara! Kacper! chodźcie na śniadanie!
-już idziemy! chodź Kacper...
-em...
-a no tak... zapomniałam! chodź pomogę ci
podszedła do mnie, złapałem Klare za szyję i poszliśmy do kuchni... czemu nie może mieć pokoju na dole! Aaaaaa!!! i jeszcze mam porozmawiać z Karolem (wiem że robię z tego taką aferę, ale no nie chce i tyle!) usiadłem przy stole i siedziałem, podpierając rękoma głowę
-jak Kacper nie zjesz chociaż jednej kanapki, to się pogniewamy- powiedziała pani Regina
-musze?- spojrzałem na Klarę, która kończyła kanapkę
-musisz!- powiedziała popijając herbatą
eh... wziąłem jedną i zacząłem dziobać, jak ptak ziarna
-Kacper, głodomoru, jedz- powiedział Karol
-ej, typie no chyba nie jesteś moim szefem- powiedziałem lekko wściekły
zjadłem całą kanapkę (chociaż że nie bylem głodny) dalej siedziałem przy stole, przeglądając tiktoka. każdy patrzył sie na mnie, oprócz Klary... tato Klary jeszcze spał, a chrapał (jak Piotrek kiedy się zmęczy, po całym dniu pracy)
~°°~
siemano moje byczki, kochaniutkie!
chciałbym podziekować, ale to tak bardzo podziękować, za takie miłe komentarze, w rozdziale " pytanos i czekanos na odpowiedzios,,
myślę że moja książka bedzie miała jakieś 80- 100 rozdziałów. będą one wlatywać jak je napisze (nie wiem czy publikować codziennie). widzę że coraz więcej osób czyta moją książkę! za jakieś kilka rozdziałów, napisze listę, osób co czytają mojego shipa! bedzie ona opublikowana, i napisze co do jednego osobnika! a i... jak myślicie? co zobaczył Piotrek, gdy poszedł po auto? co chce powiedzieć Karol, Kacprowi? ( tego możecie sie domyślić)ciongos dalszos nastąpijos!!!
![](https://img.wattpad.com/cover/222480864-288-k936754.jpg)
CZYTASZ
kolorowo na gejowo~ charazinsky × jasperr55 ~zakończone~
FanfictionDLACZEGO ONI SIĘ ROZSTALI???! |zmyślona| ~data założenia książki--> 7 maj~ ~data zakończenia książki--> 30 lipiec~