27

703 28 3
                                    

-A ten tulas to za co?- spytał

-Za pomoc i ratunek... Nigdy więcej nie zjadę po schodach...

-Ty moja niezdaro, jest dopiero 17... Może jeszcze zdążymy nagrać tego live

-Wiesz co? odłożymy to na jutro- powiedziałem siadając na kanapę

-Jak tak, to ja może pójdę zrobić kolacje, czy tam obiad... Jesteś głodny

-A żebyś wiedział! Idę ci pomóc, wtedy szybciej to zrobimy

Poszliśmy razem zadowoleni do kuchni, żeby przygotować obiadokolacje.

-Tylko... co zrobić do zjedenia?- spytałem

-Nie wiem. Nie zastanawiałem się nad tym, ale... zaraz, zaraz przecież mamy wszystkie składniki, żeby zrobić pizze

-Może trochę nam to zajmie, ale co dwie głowy to nie jedna!

Wyciągneliśmy najzbedzie składniki i zaczęliśmy przygodę z pizzą...

G O D Z I N E    P Ó Ź N I E J. . .

Usłyszałem dźwięk piekarnika, czyli już gotowe. Wstałem z krzesła i wyciągnąłem pizze

-A musieliśmy robić taką dużą

-Zostawi się na później- powiedział Piotrek

Zjedliśmy po jednym kawałku, a potem poszłem się umyć...

Pov. Piotrek

-Ja idę się wykąpać!- krzyknął wchodząc do łazienki

Ja tym czasem przeglądałem tiktoka... Zobaczyłem tam takiego słodkiego pieska... On był cudowny! Ej... przecież widziałem takiego w schronisku! Ale to jutro pojadę, i zobaczę. Nie wiem jak na to zareaguje Kacper... Przecież jak widzi pieski i to takie małe, to łza w oku się rusza, takie słodkie są! zapisałem tego tiktoka żeby potem w schronisku poszukać, podobnego... Usłyszałem pukanie do drzwi...

-Piotrek! Weź otwórz! To kurier!

-Oke!- powiedziałem wstając z krzesła

Otworzyłem drzwi i zabrałem wielkie, ale lekkie pudło. Kacper stał w kuchni i uśmiechał się od ucha do ucha

-Co tam jest?- powiedziałem trzęsąc pudłem

-Zobacz!- powiedział pokazując tego samego tiktoka, co ja zapisałem- śliczny, co nie?

-Tak, ale ZAMÓWIŁEŚ PSA W KARTONIE?!

-Nie, nie... postanowiłem jak ty sie zgodzisz, pójść jutro do schroniska i poszukać takiego pieska

-Miałem taki sam pomysł! Ale co tam jest?

-rzeczy dla psa...

-W takim dużym kartonie?!

-Może taki tylko był- rzekłem

spojrzałem na zegarek który miałem na ręce i zrobiłem skwaszoną minę...

-Co?! Jakim cudem juz 20?

-No, jest 20! Chyba musiałeś za dużo tiktów się na pooglądać!

-Chyba tak... idę spać- powiedział ziewając

-też idę, dobranoc Piotrek...

poszłem do swojego pokoju, przebrałem się w piżamę, i poszłem spać, z nadzieją, że jutro będzie perfekcyjny dzień...

/sorka że tak mało, ale głowa mnie boli, i nawet tabletki nie pomagają! Jak myślicie? Piotrek i Kacper, znajdą idealnego pieska w schronisku? Do rozdziału 28! ^_^\

kolorowo na gejowo~ charazinsky × jasperr55 ~zakończone~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz