15

874 38 8
                                    

Leżałem w łóżku przykryty kołdrą, czekałem na Piotrka, ale kiedy minęło 10. minut od jego szukania leków, poszłem zobaczyć czy coś znalazł...

Weszłem okryty kocem do kuchni i tam Piotrka nie było, poszłem do łazienki też go nie było, w salonie także go nie było!

Chyba poszedł kupić leki... Napisze do niego

-A ty gdzie jesteś?

-Ja na początku naszej ulicy, jak się domyślam domyśliłeś się że poszłem do apteki

-Tak, domyśliłem się, czekam na ciebie

Odłozyłem telefon na kanapę i w salonie czekałem na Piotrka.

-Jestem już!

Szybko pobiegłem do swojego pokoju, żeby Piotrek potem nie krzyczał, że kanapę mu zarażam...

-Masz- powiedział dając mi do ręki szklankę z wodą i proszkiem

-Dzieki Piotrek, co ja bym bez ciebie zrobił!

Piotrek zrobił się cały czerwony... Gdy zacząłem pić, zaśmiałem się i oblałem sobie bluzę...

-Heh, czekaj niezdaro przyniosę ci ręcznik

Ale obciach! Ludzie!

-Proszę

Wytarłem twarz i szyję ręcznikiem, a potem wstałem z łóżka. Zacząłem kaszleć i kichać

-Kacper, może to uczulenie?

-Sam nie wiem... Gdy poszłem ciebie szukać czułem się lepiej, no ale gdy wrociłem do swojego pokoju dostałem kataru, kaszlałem i kichałem

-Zrobimy test

Piotrek chwycił moją poduszkę i przyłożył mi ją przed twarz, ja jak jakiś debil zacząłem kichać i pociągać nosem. Odepnął zamek i przyłożył mi jedno z piór do nosa

Znowu zacząłem kichać

-Kacper, ty jesteś uczulony na pierze z twoich poduszek

-Ja?! Nie możliwe

-No, ale mój test sie sprawdził!

Chwyciłem poduszki, otworzyłem okno i wywaliłem przez okno, od dużego śmietnika...

-Pośpię sobie bez poduszek

-Nie! Mam pomysł! Ubieraj się ciepło

-Jedziemy kupić poduszki? -spytałem

-Taak, tylko ubierz sie, bo naprawdę będziesz przeziębiony!

-Zapamiętam!

Otworzyłem szafę i wyciągnąłem kurtke, oby były jakieś poduszki bez pierza

T I M E      S K I P

Dojechaliśmy do sklepu w 5. minut...

-A jak będą jakieś poduszki z pierzem, a ty w sklepie będziesz kichać?

-Postaram sie nie kichać

Weszliśmy do sklepu i zaczęliśmy rozglądać się za poduszkami

K I L K A   P R Z E C H O D Z O N Y C H   C H W I L   P Ó Ź N I E J    W   S K L E P I E. . .

Znaleźliśmy idealne poduszki do mojego pokoju, nagle Piotrek zachamował, bo na drodze zając wyskoczył, ja na szczęście miałem poduszkę przy twarzy, bo bym sobie nos połamał, przy tym chamowaniu

-Weeeź! Zająca byś przejechał

-No przecież sie zatrzymałem!

-Jedźmy już do tego domu- powiedziałem

Dojechaliśmy do domu, akurat wtedy gdy zaczął padać deszcz

-Cooo?! Rano padał deszcz, po południu słońce, a teraz znowu deszcz?!

-Chociaż kwiatki podleje

-Eh... Idę się zdrzemnąć...

-To ty idz, a ja idę pograć na xboxie

-Tylko ścisz to!

-Okej- powiedział

Weszłem do swojego pokoju, rzuciłem poduszki na łóżko i położyłem sie

*Śniły mi się demony i takie piekło, byłem tak zmęczony że sie nie budziłem*

Aleee, gdy Piotrek podgłosił telewizor i zaczął grać, postawiłem się na nogi, szybciej niż zwykle. Pobiegłem do salonu i zacząłem krzyczeć do niego

-PIOTREK, WARIACIE!!!! ŚCISZ TOOOOO!

Krzyknąłem tak głośno, aż gardło mnie rozbolało

-O, wstałeś!

-Boooo, ktoś tu podgłosił na cały regulator telewizor i mnie obudził!!!

-No już moja księżnicko- powiedział całując mnie w czoło- idź spać, będę cicho

-Teraz to już zagram z tobą

Chwyciłem drugiego pada i zacząłem grać...

Ugh... czemu przeciwko Piotrkowi?

kolorowo na gejowo~ charazinsky × jasperr55 ~zakończone~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz