Hania wyprostowała się na krześle i zrobiła obojętną minę. - Szczerze powiedziawszy, nie spodziewałam się takiej propozycji.
W tym momencie szczęście rozsadzało ją od środka.
Boże, tyle czasu u niej w domu! Tyle czasu z nią!
- 30zl za godzinę. - odpowiedziała dziewczyna po chwilowym zastanowieniu się.
- słucham?? - zapytała kompletnie zaskoczona Laura.
Rodzice Hani spojrzeli na nią jak na wariatkę, mama próbowała coś powiedzieć ale ojciec kiwnął jej głową, aby się nie wtrącała.
Aż takie wydatki masz dziewczyno? - kontynuowała rozbawiona sumą, jaką rzuciła nastolatka.
- Nie. Natomiast uważam, że tyle wart jest mój czas. - odpowiedziała Hania. Była bardzo poważna i nawet na sekundę nie spuściła oka ze swojej rozmówczyni, choć w środku rozsadzała ją gigantyczna dawka emocji.
- No dobrze, widzę, że jesteś dosyć pewna siebie, ale jednak uważam, iż 15zł. to stawka, która powinna cię w zupełności zadowolić. Uważam, że i tak jest wygórowana.- odpowiedziała wciąż rozbawiona rozmową kobieta.
- Nie zgadzam się z Panią. Jest kilka czynników, które mają wpływ na taką cenę. Po pierwsze, patrząc na częstotliwość pojawiania się Pani rodziców lub teściów, znaczy iż będzie Pani potrzebować mnie częściej niż się wydaje, po drugie mieszkam obok, po trzecie wydaje mi się, że jestem jedyną rozsądną osobą na tym osiedlu, której można powierzyć dziecko. Po czwarte, już ostatnie i najważniejsze, stać Panią na tyle, w związku z powyższym proponuje 20zl i to jest moja ostateczna propozycja. Przypominam, iż będą również godziny nocne, nieprawdaż? - Hania kończąc swoją wypowiedź oparła się wygodnie i uśmiechnęła zwycięsko.
Pani Laura siedziała na krześle i nie bardzo wiedziała co powiedzieć. Nie spodziewała się, że ta nastolatka jest tak pewna siebie i wygadana. Po ostatnim ich spotkaniu uważała ją za nieśmiałą dziewczynę, a tymczasem została kompletnie zaskoczona.
- Cóż, muszę przyznać, że jestem zaskoczona. Nie spodziewałam się po tobie jakichkolwiek negocjacji a tymczasem zupełnie mnie zaskoczyłaś. Nie chciałabym być w skórze osoby, z którą będziesz negocjować w przyszłości. Gdybyś kiedyś szukała pracy, to daj znać - Pani Laura wstała, podeszła do dziewczyny i wyciągnęła rękę.
Obie kobiety uścisnęły sobie dłonie uznając, że się dogadały.
W tym momencie Hania poczuła przyjemne ciepło rozchodzące się po jej ciele.
Jeszcze przez jakiś czas siedziała z rodzicami i sąsiadka i dyskutowała na temat boiska, po czym wyszła spotkać się ze swoimi znajomymi.- no już myśleliśmy, że nie dotrzesz - powiedział ucieszony Paweł.
- Jestem, jestem spokojnie. Idziemy do sklepu - zarządziła Hania. - Mam ochotę na dobre piwo. Dziś ja stawiam pierwszą kolejkę.
- Ale dzisiaj spokojniej. Jutro szkoła a po wczoraj średnio się czuję - odezwała się Lena
- Jak Hanka stawia to ja chętny - Odezwał się Mateusz
- Ty jesteś zawsze chętny - Jednogłośnie uznały dziewczyny.
- i na wszystko, zapomniałyście dodać - z ogromnym uśmiechem dopowiedział Mateusz.
- Haniu,a co to za okazja, że dzisiaj stawiasz? - zapytał Paweł
- No więc słuchajcie uważnie. Dostałam pracę!! - zaczęła podskakiwać z radości dziewczyna.
- Co to za pracą? Co będziesz robić? - zaczęły wypytywać ją ciekawe dziewczyny.
- Pani Laura potrzebuje pomocy, i mam zajmować się jej córka kiedy ona będzie musiała w godzinach popołudniowych załatwić jakieś sprawy albo będzie mieć spotkania służbowe. Czasami mam zostać na noc jak będzie musiała być na jakieś imprezie.
- Co??!! - krzyknęła zaskoczona Lena, po czym klasnęła zwycięsko w dłonie. - Mój plan ma szansę na powodzenie! - krzyknęła do Darii i rzuciła jej się na szyję. Dziewczyna dopiero po chwili zorientowała się o co chodzi koleżance.
- Dobra, dusisz mnie! - krzyknęła Daria. - Ja myślę, że ten Twój plan to jednak głupi pomysł. Myślałam nad tym i brzmi to trochę jak z filmu, i zawsze kończy się źle.
- Czy ktoś nas oświeci i powie o co tu chodzi? - dopytywał się Paweł, który dziwnie spoglądał na Hanię i Lenę.
Hania usiadła na ławce i otworzyła sobie piwo. Wzięła kilka dużych łyków, zamknęła oczy i powiedziała - O nic nie chodzi.
Lena usiadła obok Hani
- Co się dzieje?
- Nic się nie dzieje. Przestańcie mnie o to pytać! Chciałabym napić się piwa z przyjaciółmi, i tyle w temacie.
Hania robiła wszystko, żeby dziewczyny nie zdążyły tematu. Nie chciała, aby chłopaki się dowiedzieli o jej zauroczeniu. Bała się, że za chwilę cała szkoła może o tym wiedzieć bo nie znała podejścia Mateusza do takich spraw. Lena i Daria miały z tego niezły ubaw i wymyślały niestworzone historie i romanse, co zaczynało denerwować Hanię. Próbowała sobie z tym jakoś poradzić, bo nigdy nie była w podobnej sytuacji. Zakochanie się w starszej osobie to nic złego ale jeśli tą osobą jest kobieta, to już stwarza pewne problemy, których dziewczyna się bardzo bała.
CZYTASZ
Sąsiadka *ZAKOŃCZONE*
RomanceHania to 17 letnia uczennica liceum. Laura to jej 30 letnia sąsiadka