76

2.5K 139 10
                                    

- Kogo moje piękne oczy widzą! Nareszcie wyszłaś do ludzi! - Paweł widząc Hanię podszedł i ją przytulił.

- Dobra, puść już, dusisz mnie. - Dziewczyna odsunęła się i wróciła na fotel.

- Po prostu cieszę się, że w końcu wyszłaś z domu. Nie widziałem cię całe wakacje.

- Byłam zajęta... - Odburknęła dziewczyna.

- Taa, ciekawe czym. - Wtrąciła Lena

- Użalaniem się nad sobą! - Krzyczała z kuchni Monika, która zajęła się przyrządzaniem drinków dla znajomych.

- Odwalicie się ode mnie w końcu?

Sebastian wszedł do pokoju z tacą przekąsek. - Nie, nie odwalimy się. Weź się w garść dziewczyno. Spieprzyłaś sobie połowę wakacji przez nią.

- To moja sprawa co robiłam w wakacje!

- Dobra!  Wystarczy! - krzyknęła na przyjaciół Daria. - Spotkaliśmy się, żeby opić koniec wakacji a nie dręczyć Hankę.

- To ja opowiadania mam za sobą. - Hania wstała i wyszła do toalety.

- Dajmy już jej faktycznie spokój. Widać, że nie może sobie wybaczyć ich ostatniej rozmowy.

- A o co tak w ogóle się pokłóciły, bo Lena nie mówiła dokładnie. - Zapytał Paweł Monikę.

- Hania na dyskotece, na której byliśmy z okazji zakończenia roku całowała się z jakąś dziewczyną i powiedziała o tym Laurze przez telefon jak była u babci co również powiedziała babci.

- I Laura ją olała delikatnie mówiąc? - Dopytał chłopak.

- Delikatnie mówiąc tak.

- No ale ona ma męża i z nim sypia. - Zbulwersował się Sebastian. - Nic w tym złego, że krzywdzi dziewczynę?

- Nie pytaj mnie, nie wiem jaki mają układ. Może jest coś jeszcze, nie wiem... Z resztą nie ważne. - Dodała Monika gdy zobaczyła Hanię wychodzącą z ubikacji.

- Już mnie obgadaliście?

Daria usiadła Hanii na kolanach i ją przytuliła. - Przestań. Po prostu się o ciebie martwimy... ALE... - Wyraźnie zaznaczyła. - ... Koniec z tym! Kochamy cię i to bardzo. - Powiedziała patrząc Hani w oczy. - Niestety ta impreza nie jest na twoją cześć a dlatego, że kończymy przedostatnie wakacje w takim gronie. Uczcijmy to należycie!

- Polać jej! - Krzyknął Paweł.

- Dobra, dajcie spokój. Cieszę się, że was mam i was kocham. - Hania przytuliła Darię. - Koniec z użalaniem się nad sobą. Opowiadajcie jak minęły wam wakacje.

Każdy z przyjaciół po kolei opowiadał jak spędził wakacje i jakie ma plany na nowy rok szkolny. Wszyscy spali u Moniki i Sebastiana i z racji tego, nikt nie szczędził sobie alkoholu.

- Ej! Słuchajcie. Mam pomysł. - Krzyczała Monika. - Skoro jesteśmy tu wszyscy, to pomóżmy naszej przyjaciółce odzyskać jej miłość....

- Przestań... - Przerwała Hania. - Nie ma co odzyskiwać. Ja już pogodziłam się z tym. Tak będzie lepiej...

- No nawet jak nie będziecie razem, to nie chcesz jej wytłumaczyć czemu to zrobiłaś? - Zapytał Paweł.

- Problem w tym, że ja nie wiem czemu to zrobiłam... Po prostu... - Chwilę zamyśliła się. - Piękna dziewczyna, alkohol, sytuacja i już. Nie myślałam wtedy o niej... Nawet nie wiem o czym myślałam.

- Obmyślamy Plan! - Krzyknęła Daria i po chwili dodała. - Plan odzyskania Laurki!

- Kogo? - zaśmiała się Monika.

- Hani Laurki... Nieładnie?

- Spoko... - Paweł pochylił się nad stołem i skierował w stronę Hanki.
- Twoim nowym atutem jest prawo jazdy i na tym się skupimy... - Po czym sięgnął po drinka.

Hania rozsiadła się wygodnie w fotelu. - Czuje, że z tym waszym planem to mogłabym nie tylko kobietę zdobyć....

- Przestań! My tu ciężko pracujemy nad twoja sytuacją, Obmyślamy jak zdobyć kobietę a ty nas wyśmiewasz!

- Monika, wyluzuj. Jeszcze nikt nic nie powiedział. - Daria upomniała przyjaciółkę.

- Bo ona od razu nas skreśla! - Krzyknęła gospodyni.

- Dobrze, spokojnie. Chętnie wysłucham waszych propozycji odzyskania mojej kobiety.

Sebastian wstał od stołu. - Mam! Porwiesz ją, wywieziesz, zwiążesz i zakneblujesz. No będzie musiała cię wysłuchać!

- Jasne... A później wezmę do czerwonego pokoju i przelecę..  - Dodała Hania. - Zdurniałeś? Jak mam ją porwać? I w ogóle gdzie? A dziecko?

- Dobra, nie pomyślałem... - Sebastian usiadł i obmyślał dalej plan.

- Poniekąd Seba ma rację, tylko trzeba trochę dopracować to. - Odpowiedział Paweł

- Chryste, kochanie nie znałam cię od tej strony. Mnie też byś porwał?

Paweł spojrzał dziwnie na swoją dziewczynę i po chwili zastanowienia odpowiedział. - Ciebie? Po co? Przecież jesteś...

- Po jajco! Dupek... Zero romantyzmu! Jej porwanie doradzasz a mi kiedy kwiatka ostatni raz kupiłeś? - Krzyczała z pretensjami do swojego chłopaka Lena.

- Daj spokój, skarbie. Wiesz, że...

- Nie! Nie kończ! Idę spać. Jesteś beznadziejny. - Lena wstała od stołu i skierowała się do pokoju Sebastiana gdzie miala spać ze swoim chłopakiem.
Paweł widząc co się dzieje zerwał się jak poparzony i pognał za dziewczyną z oddali krzycząc jedynie dobranoc.

- Dobra, ja też idę spać. Wolę nie słuchać dalej waszych pomysłów.  Śpię po lewej. - Dodała do Moniki, bo to z nią dzisiejszej nocy miała dzielić łóżko.

- Leć kochanie i zagrzej mi miejsce! - Krzyczała do wchodzącej po schodach Hani. -  Zaraz przyjdę i cię przytulę! - Niestety jedyne co dostała w odpowiedzi to środkowy palec wystawiony przez przyjaciółkę.

Sąsiadka  *ZAKOŃCZONE* Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz