- Spokojnie, wszystko będzie dobrze kochanie. - Lena próbowała uspokoić Hanię, która chodziła w tę i z powrotem. - Proszę. - Podała jej kieliszek wina.
- No daj spokój kobieto... Wino? Przecież to mnie nie uspokoi.
- A to? - Kobieta zaczęła odpinać powoli guziki swojej białej, luźnej koszuli...
- Mmm kocham kobiety w białych koszulach... - Hania wpatrywała się w nią jak w obrazek.
- Słucham!? - Krzyknęła Laura.
- Oh, nie to miałam na myśli... Z reszta nie ważne. To... - Wskazała ręką na biust kobiety. - ...też mnie nie uspokoi.
- Szkrabie, masz jeszcze trzy dni. Uspokój się. Będzie dobrze. - Podeszła do Hanii, chwyciła za policzki i delikatnie pocałowała. - Kocham cię, zaufaj mi.
Dziewczyna na słowa kobiety jedynie skinęła głową.
- Nalać ci coś mocniejszego?
Hania ponownie skinęła głową.
- Dobrze skarbie. Już nalewam. - Laura poszła do barku po coś mocniejszego. - Usiądź. - Wskazała kanapę. - Rozluźnij się, napij.
Hania wzięła kilka głębszych oddechów. - Zwariowałabym bez ciebie.
- Nie przesadzaj. - Laura dosiadła się i położyła swoje nogi na Hani.
- Z tym Nie przesadzam. Ja wiem, że pewnie wyolbrzymiam problem, ale to jest silniejsze ode mnie...
- Kochanie, każdy stresował się maturą, mniej lub bardziej ale jednak.
- Wiem, ale... Ty w ogóle się czymś stresujesz? Znaczy na pewno, ale po tobie tego nie widać. Jesteś oazą spokoju i... Pamiętasz twoje problemy przed świętami?
- Oh, bardzo dobrze pamiętam...
- No właśnie. Ja po tobie nie widziałam, że się denerwujesz. Z resztą po tobie mało co widać. Noo, może na orgazmie mnie nie oszukasz.
Laura wybuchła śmiechem na słowa dziewczyny. - Coo? Jak mam cię oszukać w trakcie orgazmu? Udawać?
- No a nie? Kobiety udają orgazmy. Ja na przykład kiedyś udawałam, tylko żeby mi mój były dał już spokój.
- Możemy zmienić temat?
- Dlaczego?
- Bo jest niezręczny... Zaraz się pokłócimy.
- Co w tym niezręcznego? Przecież współżyjemy ze sobą.
- Nie mam zamiaru opowiadać ci o seksie z mężem.... - Burknela Laura.
- Nie każe ci... Ale mogłabyś przynajmniej powiedzieć z kim ci lepiej?
- Wystarczy! - Zbulwersowała się kobieta. - Powiedziałam, żebyś zmieniła temat.
- Oookeej, zrozumiałam....
- Co zrozumiałaś? - zapytała zirytowana tą rozmową.
Hania dopiła swój alkohol, odłożyła szklankę na stolik i poszła do toalety.
-Ja pierdole... - Burknela pod nosem Laura.- Będę się już zbierać. - Powiedziała dziewczyna po wyjściu z ubikacji.
- Serio? Hanka jeju, nie obrażaj się...
- Nie obrażam się. Jestem zestresowana a teraz wkurwiona. Z czystej kultury byś powiedziała że jest ci ze mną lepiej w łóżku. Bo to ja tu jestem... Nie ważne. - Hania kierowała się do wyjścia, gdy kobieta pociągnęła ją za rękę.
- Nie zachowuj się jak dziecko... Źle dobrałam słowa. Przecież wiesz, że cię kocham.
- Mhmm...
- No wlasnie. Choć... - Laura pociągnęła ją za rękę i zaprowadziła na górę. Po wejściu do sypialni pchnęła na łóżko i stanęła na przeciw.
- Co ty robisz? - Zapytała zaskoczona
- Leż. - Laura zaczęła bardzo powoli rozpinać swoją białą koszulę. Następnie ściągnęła swoje spodnie i w samej bieliźnie usiadła na Hanię okrakiem.
- Laura...
- Ciii...- Położyła palec na ustach dziewczyny. - Połóż się. - Rozkazała. - I nie odzywaj.
Laura zaczęła delikatnie całować Hanię po twarzy, omijając usta. Ściągnęła jej ubrania razem z bielizną. - Połóż się na brzuchu.
- Co ty robisz? - Zapytała zaskoczona.
- Próbuję sprawić, że się odprężysz ale mi to utrudniasz. Połóż się na brzuchu. - Ponownie nakazała podniesionym głosem.
Hania już nic nie powiedziała, tylko położyła się tak, jak chciała, w tym czasie kobieta wyszła na chwilę do łazienki.
Hania wtuliła się w pościel i zaciągnęła zapachem. Kochała jej zapach, z reszta całą ją kochała. Z rozmyślania wyrwała ją zimna ciesz na plecach.- Oj...
- Przepraszam, zapomniałam podmuchać. - Zaśmiała się.
- Mmmm, Boże nie pamiętam kiedy ostatni raz ktoś mnie masował.
- No to leż i relaksuj się kochanie.
-Mhhh... A co będziemy robić później?
- Co będziesz chciała. - Szepnęła jej do ucha i ugryzła.
Laura zaczęła delikatny masaż od szyi i powoli zaczęła schodzić niżej. Ramiona, łopatki, nie ominęła żadnego miejsca. Hania leżała i cicho pojękiwała, gdy kobieta zbliżała się do pośladków, zeszła z nich i zaczęła delikatnie gładzić je rękoma, by po chwili drapać i znowu gładzić.Hania wyczuwając, że jest to koniec chciała się przekręcić na plecy, niestety uniemożliwiła jej to siedząca na jej nogach Laura. - Zejdziesz?
- A mam?
- A to nie koniec?
- a ma być? - Uśmiechnęła się zadziornie. - Jesteś tłusta, nie przekrecaj się!
Hania próbowała wyswobodzić się, lecz wybił jej to z głowy siarczysty klaps jaki został wymierzony w jej pośladek. - Ała! Zwariowałaś!?
- Może.... Mówiłam nie przekręcaj się.
- Boże, kobieto!
- Ała! - Ponowny klaps w drugi pośladek. - Wiesz, że na mokrej i tłustej skórze boli bardziej!- Nie.
Hania nie zastanawiając się nawet chwili, podniosła się na rękach zrzucając tym samym Laurę ze swoich nóg. Gdy stanęła na podłodze i rozglądneła się po pokoju, kobiety już w nim nie było. - Przecież ja cię uduszę! - Skierowała się w stronę łazienki, otworzyła drzwi i zobaczyła swoją piękność w całej okazałości, nachylając się nad wanną do której już lała się woda.
- Zapraszam....
- Mhmm... Mam nadzieję, że tym razem mnie nie będziesz próbowała utopić. - Hania podeszła do Laury i położyła dłoń na jej pośladku.
- Nawet nie próbuj! - Zaśmiała się kobieta.
- Ja w przeciwieństwie do ciebie nigdy bym cię nie uderzyła. - Powiedziała wchodząc do gorącej wody.
- Nie przesadzaj.... Oprzyj się wygodnie. - Gdy dziewczyna zrobiła, o co ją poprosiła, Laura usiadła na jej nogach i nachyliła nad twarzą. - Odpręż się. - Ponownie zaczęła składać pocałunki na jej twarzy, tym razem nie omijając ust swojej miłości. - Dziś to ja zajmę się tobą...
CZYTASZ
Sąsiadka *ZAKOŃCZONE*
RomanceHania to 17 letnia uczennica liceum. Laura to jej 30 letnia sąsiadka