11

3.6K 139 2
                                    

- Już idziemy kochanie. - Laura uśmiechnęła się ciepło do Hani i wróciła do kuchni dokończyć sałatkę. - Pizza będzie za 10 minut.

Hania podeszła do stołu i usiadła. Zuzia intensywnie przyglądała się dziewczynie.

- Czemu mi się tak przyglądasz? - zapytała lekko zawstydzona.

- Mas chlopaka? - Bezpośrednio zapytała Zuzia nie odrywając przeszywającego spojrzenia od Hani.

- Zuzka! Nie można tak bezpośrednio pytać ludzi! To niekulturalne kochanie. - lekko zawstydzona Laura podeszła do stołu i postawiła jedzenie.

- Oj mamo, po plostu jest baldzo ladna i jestem ciekawa. Mówisz, ze mam pytać jak coś nie wiem.

Hania zaczęła się śmiać. Zuzia była ciekawym dzieckiem. Jak na swój wiek była bardzo kontaktowa i mądra.

- Przepraszam cię za nią. Jest dość bezpośrednia. Poza tym przyzwyczaj się, ona ciągle zadaje pytania. W większości są nawet mądre jak na jej wiek, ale czasami potrafi zwalić z nóg swoimi tekstami. - Laura starała się wytłumaczyć córkę.

Hania zaczęła się śmiać - Nie mam chłopaka i dziękuję za komplement. - odpowiedziała dziewczynce. - Mam brata w podobnym wieku, więc wiem jakie pomysły przychodzą im do głowy. - zwróciła się do Laury z uśmiechem.

Po zjedzonym posiłku Laura przeprosiła Hanię i poszła wykąpać i przyszykować do spania córkę. Poprosiła jednak, aby dziewczyna na nią poczekała. Hania została sama, wstała z krzesła i zaczęła się rozglądać po salonie. Nie było tam żadnych zdjęć ani pamiątek, kilka świec, dwie figurki i piękny obraz. Uwagę jej przykuła duża, szklana szafka pod schodami wypełniona od góry winami, niżej były zakorkowane szampany, poniżej stały whisky, dawno nie widziała takiej ilości. Zapasy w domu Leny to nic w porównaniu z tym co widziała przed sobą.
- łoł, nieźle - powiedziała sama do siebie w trakcie podziwiania kolekcji sąsiadki.

- Jeśli masz ochotę to chętnie się czegoś napije - odezwał się głos zza pleców dziewczyny.
Hania podskoczyła ze strachu. Nie spodziewała się Pani Laury tak szybko.
- Pani już? - zapytała zaskoczona jej obecnością.

- Mówiłam, że Zuzka to bezproblemowe dziecko. - uśmiechnęła się do dziewczyny.
- To na co masz ochotę? - zapytała wskazując głową na regał z alkoholami.

- oh, nie, dziękuję. Nie pije.

Laura zaczęła się śmiać - Jasne, a na boisku, w parku na ławce to kto siedzi? Myślisz, że was nie widać? Z resztą na festynie też nieźle się bawiliście.

Hania czuła jak robi się czerwona że wstydu. Nie bardzo wiedziała co powiedzieć. Nie było sensu, aby zaprzeczała tym sytuacjom.

- Nie denerwuj się, też byłam młoda - Laura poklepała dziewczynę po plecach. - Nie pijesz przy mojej córce, i nie sprowadzasz znajomych do mojego domu. Dwie podstawowe zasady. - Hania kiwnęła głową na znak zrozumienia.
- To czego się napijemy? Wybieraj ty. - powiedziała Laura i poszła do kuchni aby wybrać odpowiednie szkło.

- Szczerze powiedziawszy, to na co dzień pije piwo. Cięższy alkohol zostawiam sobie na weekendy i wolne od szkoły.

- Niestety piwa nie pije, nie smakuje mi. Za to gustuje w whisky, i mam pokaźną kolekcję. Jeśli to za mocne, pozostaje nam napić się wina, bo musimy ustalić wizyty na przyszły tydzień.

Laura wzięła dwie lampki, postawiła na wyspie w kuchni i podeszła wybrać odpowiednie wino z regału.

- Gamla będzie dobre, lekkie Izraelskie. Przywieźliśmy z wakacji w zeszłym roku.

- Niech będzie. Jak będę u dziadków, to przywiozę Pani prawdziwe piwo. - powiedziała z uśmiechem Hania. Właśnie przypomniało jej się jak z dziadkiem rok temu warzyła piwo.

- Od dziadków? - nie bardzo rozumiała Laura.

- Tak, mój dziadek Antoni jest piwowarem od wielu lat. W zeszłym roku warzylismy Portera ze śliwkami wędzonymi i dodawaliśmy tam płatki dębowe, które wcześniej były moczone w burbonie. To piwo musi leżakować dosyć długo więc akurat powinno być dobre, choć najlepiej smakuje w chłodne jesienne wieczory bo temperatura podania jest o wiele wyższa jak normalnego piwa. Skoro lubi Pani whisky, to powinien smakować Pani whisky stout. Też bardzo smaczny ale to już na zimowe wieczory. - odpowiedziała z uśmiechem Hania.

- Widzę, że masz kolejne zainteresowanie. Nigdy bym się po tobie tego nie spodziewała.

Laura była bardzo zaskoczona tym, że Hanie interesuje browarnictwo. Nigdy by się po tej dziewczynie tego nie spodziewała. Na pierwszy rzut oka widziała piękną, wysportowaną dziewczynę, teraz z każdą kolejną informacja intryguje ją ona jeszcze bardziej, co zaczynało niepokoić Laurę.

Sąsiadka  *ZAKOŃCZONE* Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz