71

2.7K 125 33
                                    

Od Laura:
Moje gratulacje słońce! Twój ojciec już pochwalił się na całym osiedlu twoim świadectwem. Rozumiem, że właśnie opijasz je ze znajomymi. Nie będę przeszkadzać, mam tylko nadzieję, że znajdziesz dla mnie czas na wakacjach? 😘

Do Laura:
Ehh... Cały ojciec... Dziękuję i tak, opijam ☺️. Dla ciebie zawsze znajdę czas, ale najpierw chce jechać w końcu do dziadków. Wyjeżdżam za kilka dni więc jeszcze musimy się spotkać 😘

Od Laura:
Dobrze, będę czekać. Uważaj na siebie i nie podrywaj nikogo! 😍

Hania już nic nie odpisała kobiecie, schowała telefon do kieszeni, wzięła kilka głębokich wdechów i ponownie weszła do klubu. Muzyka była tak głośna, że dziewczyna nie była w stanie usłyszeć swoich myśli. Od razu po wejściu skierowała się do stolika

- Gdzie byłaś? - Krzyczała Monika.

- Na zewnątrz...

Monika uśmiechnęła się szeroko. - Musisz się meldować? Mamie, czy Laurze?

- Głupia jesteś. Laura pisała. - Hania usiadła do stolika i wzięła łyk drinka.

- Ja nie wiem, czy ty zauważyłaś, ale ta dziewczyna od pewnego czasu ci się przygląda. - Monika skierowała swój wzrok na stojąca przy barze brunetkę.

Hania spojrzała na dziewczynę i dobrze wiedziała skąd ją kojarzy. Krótkie włosy, tatuaż na przedramieniu. W końcu ma okazję zobaczyć ją w innym wydaniu jak strój sportowy.

- Hej! Słyszysz co do ciebie mówię? - Monika szturchneła Hanię bo ta nie reagowała na jej krzyki.

- Co?

-Ty! Idź do niej! - Monika próbowała wypchać Hanię od stolika. - Podoba ci się?

- Zwariowałaś? Przecież ja mam już kogoś! - Hania teatralnie postukała się w głowę.

- Serio? Na jak długo? - Zapytała Monika i dopiła resztę swojego piwa.

- Nie zaczynaj! Raz nam dopingujecie a za chwilę pchasz mnie do jakieś dziewczyny.

- Chryste Hanka, przecież dobrze wiemy, że nie będziecie razem, sama to powtarzasz! Czemu nie chcesz poznać kogoś nowego?

Hania dopiła swojego drinka i wstała. - Może masz rację... Idę...

Monika zaskoczona reakcją dziewczyny złapała za ramię Lenę i zaczęła ją ciągnąć.
- Patrz!

- Na co?

- Hanka poszła na podryw!

- Co? Głupia jesteś. - Leną wróciła do rozmowy z Sebastianem. Po chwili poczuła ponownie jak przyjaciółka ciągnie ją za rękę.

- No patrz!

Lena spojrzała na Hanię, która stała przy barze i śmiała się z jakąś brunetką. - Kto to?

- Nie wiem. Przyglądała się jakiś czas Hani aż ta w końcu trochę pod moją namową poszła do niej.

- Namówiłaś ja? Monika! No co ty wyprawiasz?

- Ja nie wiedziałam, że ona od razu do niej poleci. Myślałam, że się z nią trochę podroczę na temat Laury.

- Gratuluję! Idź po nią zanim zrobi coś głupiego, przecież wszyscy jesteśmy już trochę wstawieni.

- Daj spokój! Przecież nie zajdzie w ciążę. Niech się trochę pobawi. - Odpowiedziała panikującej Lenie.

- To ją teraz pilnuj a my idziemy tańczyć!

Hania po kolejnych kilku piosenkach i drinkach wróciła do stolika. Przyjaciołom oczywiście nie umknął uwadze uśmiech jaki gościł na twarzy dziewczyny.

- Hej piękna! Ile mam jeszcze czekać na taniec z tobą? - Zapytał Paweł

- Już jestem do twojej dyspozycji mój drogi...

- Co ty taka ucieszona? O czym rozmawiałyście tak długo? - Dopytywała Monika

- O sprawach damsko- damskich. - Krótko odpowiedziała dziewczyna i chwyciła swojego przyjaciela za rękę. - Choć przystojniaczku, parkiet czeka!

Grubo po godzinie drugiej w nocy wszyscy zaczęli zbierać się do wyjścia.

Sebastian zaczął nerwowo rozglądać się po sali tanecznej. - Gdzie nasza prymuska?

- Była tu przed chwilą...

- I widzisz coś narobiła? - Zdenerwowana Lena zaczęła krzyczeć na Monikę.

- Ale o co ci chodzi teraz?

- No kurwa polazła z tą dziewczyną na pewno!

- Uspokój się, pewnie jest w toalecie. Pójdę i sprawdzę a wy już wychodźcie.
Monika skierowała się w stronę ubikacji w poszukiwaniu dosyć pijanej już Hani.
Zaczęła mieć trochę wyrzuty sumienia, że namówiła przyjaciółkę do tego, aby poszła do brunetki. Zaczęła się nawet zastanawiać jak wytłumaczy ją, gdy ta zrobić coś nieodpowiedniego, ale szybko odgoniła od siebie te myśli.

Niestety dziewczyny nie było w toalecie, co bardzo zaniepokoiło Monikę gdyż nie miała już pomysłu gdzie można jej szukać.
Zrezygnowana udała się do drugiego wyjścia, które było bliżej ubikacji. Schodząc po schodach dostrzegła na półpiętrze dwie obsciskujące się postacie, gdy podeszła bliżej zobaczyła jak Hania przyciska do ściany i namiętnie całuje krotkowlosą dziewczynę.

Sąsiadka  *ZAKOŃCZONE* Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz