Wieczór wśród znajomych minął jak zawsze fantastycznie. Nie obyło się bez kłótni, ale śmiechu i zabawy było co nie miara.
Dziewczyny pomogły Hani szybko ogarnąć najważniejsze rzeczy aby ona mogła jak najszybciej udać się do swojej kochanki.
Gdy dziewczyna wyszła spod prysznica napisała do Laury smsa, że będzie za niedługo. W odpowiedzi dostała jedynie informację, że drzwi są otwarte a kobieta czeka na nią w sypialni. Po przeczytaniu tej wiadomości Hania poczuła jakby w jej podbrzuszu właśnie harcowała chmara motyli.
Dziewczyna założyła na siebie przygotowane już wcześniej ciuchy i wyszła z domu. W związku z tym, że Hania była po kilku piwach, myśli jakie krążyły jej po głowie i pomysły na ten wieczór wywoływały niekontrolowany uśmiech na jej twarzy.
Hania nie kwapiła się nawet aby zapukać, po prostu weszła do domu i od razu skierowała się na górę.
Drzwi do sypialni były uchylone a na klamce wisiała czarna przepaska na oczy. Dziewczyna ściągnęła ją i weszła powoli do środka.
- Laura? - Zapytała niepewnie.- Załóż przepaskę i wejdź do środka. - Rozkazała kobieta.
Hania głośno przełknęła ślinę, wzięła kilka głębszych wdechów aby uspokoić kołatanie serca i założyła przepaskę.
- Połóż się na łóżku.
Hania zrobiła to, o co kobieta ją poprosiła. Po chwili usłyszała jak Laura weszła do pomieszczenia i usiadła na niej okrakiem.
- Nie teraz kochanie... - odpowiedziała Laura, gdy dziewczyna instynktownie próbowała ją chwycić za biodra i przyciągnąć do siebie. - Dziś się troszkę pobawimy... - Laura chwyciła nadgarstki kochanki, zwinnym ruchem spięła je kajdankami i przywiązała do szafki nocnej.
W tym momencie trochę żałowała, że postawiła na przyjemny w dotyku materiałowy zagłówek na pół ściany. Mogła kupić metalowe lub drewniane łóżko i byłoby po problemie.- Laura... Ty masz klucze do nich? - zapytała wystraszona Hania.
- Gdzieś mam - zmysłowo szepnęła jej do ucha i delikatnie ugryzła.
Hania zaczęła się nerwowo poruszać na łóżku. - Wiesz... nie chciałabym przechodzić przez to samo co Jack w Tytaniku...
- Spokojnie, preferuje nożyce zamiast siekiery... - odpowiedziała,po czym stanowczym szarpnięciem rozerwała koszulę Hanii. Jej oczom ukazał się koronkowy stanik z odpinanymi ramiączkami. - Idealnie... - Laura odpięła go i zaczęła delikatnie gładzić opuszkami palców piersi dziewczyny.
- mmmm... zdejmiesz mi opaskę?
- Nie.
- Ale dlaczego? Chcę cię zobaczyć.
- Później. - Laura nie przestawała pieścić piersi, co jakiś czas zachaczając i podszczypując sutki dziewczyny.
- Jezuuu... - Hania kurczowo chwyciła się szafki i napieła mięśnie gdy kobieta zassała jej pierś.
Laura oderwała się od dziewczyny, i zaczęła powoli rozpinać jej spodnie. Zmysłowo całując kawałek po kawałku jej uda ściągała dolne części jej garderoby. Czuła jak Hania wije się pod nią i bardzo jej się ten obraz podobał. Nie omieszkała oczywiście od razu pozbyć się jej bielizny.
- Pięknie pachniesz... Uwielbiam smak twojej skóry...Hania mocno pociągnęła za kajdanki tak, że wbiły jej się w skórę. - Boże... Odepnij mnie kobieto... Błagam cię!
Laura wróciła do twarzy dziewczyny.
- Nie. I nie ciągnij bo zrobisz sobie krzywdę.- Ja przez ciebie zwariuje kiedyś!
- Odpręż się skarbie, teraz dopiero zaczniemy zabawę....
Laura zaczęła całować szyję Hani, schodząc powoli na dół. Gdy doszła pocałunkami do podbrzusza, rozchyliła nogi dziewczyny i wygodnie się ułożyła między nimi.- Ohh... - Hania czując język Laury w swoim wnętrzu spięła wszystkie swoje mięśnie. Kobieta czując to chwyciła szybko za uda aby je przytrzymać.
- Spokojnie. - Powiedziała delikatnie Laura.
- Jak mam być spokojna?! Odepnij mnie! Chcę cię dotknąć!
- Teraz na pewno tego nie zrobię...
- Laura! Kurwa...!
Laura wstała z łóżka i skierowała się do szafki nocnej. Hania już myślała, że kobieta w końcu ją uwolni, jednak jedyne co dziewczyna usłyszała to otwierania i zamykanie szuflady. Po chwili kobieta wróciła na łóżko i ponownie umiejscowiła się między nogami Hani.
- Miałaś mnie uwolnić!
- Nic takiego nie mówiłam. Mówiłam natomiast, że masz się rozluźnić.
- Niby jak do cholery? - Walnęła Hania.
- Zaraz zobaczysz jak....
Laura przejechała delikatnie po łechtaczce dziewczyny.- Co to jest? - zapytała zaskoczona.
Laura nic nie odpowiedziała na pytanie, jedynie wróciła językiem do pieszczenia dziewczyny.
Po chwili ponownie przejechała włączonym urządzeniem po łechtaczce.- Boże, Boże zaraz zwariuje!! - Hania wiła się czując wibrator i język Laury w sobie.
Po chwili kobieta wsadziła w dziewczynę wibrator a językiem zaczęła pieścić łechtaczkę.- Jesteś tak mokra i smaczna, że zaraz sam dojdę... - Laura intensywnie poruszała urządzeniem we wnętrzu dziewczyny, która nie przestawała krzyczeć z rozkoszy
- Kurwa... - Hania poczuła jak jej ciało zaczyna się całe trząść, nie mogła złapać pełnego oddechu, serce waliło jej jak nigdy. Orgazm trwał i trwał, myślała że nigdy się nie skończy.
Laura gdy tylko skończyła spijać wszystkie soki dziewczyny, podniosła się i usiadła okrakiem delikatnie na jej brzuchu. Odpięła jej ręce, którymi ta nawet nie ruszyła, następnie ściągnęła z jej oczu przepaskę.
- Żyjesz? - zapytała gdy Hania uchyliła lekko powieki.Dziewczyna jak przez mgłę widziała zarys kobiety. Ręce jej tak zdrętwiały, że nie mogła się nawet ruszyć.
- Chyba umarłam... - odezwała się po dłuższej chwili Hania- Nie umarłaś, nie pozwoliłabym na to. - Laura pogłaskała dziewczynę po policzku.
- To czemu widzę anioła...?
Laura miała na sobie piękną, w całości z białej koronki bieliznę, a jej włosy były rozpuszczone i lekko opadały na jej ramiona. - Możesz się podnieść? Jak twoje ręce?
Laura złapała za nadgarstki Hani. - Jezu... Mówiłam, żebyś nie ciągnęła!Hania nie wiedziała, o co chodzi, kompletnie nie czuła bólu. Gdy Laura chwyciła za jej ręce, dopiero do niej dotarło, że ma przeciętą skórę na nadgarstkach które strasznie zaczynają boleć. Resztkami sił podniosła się i oparła o miękki zagłówek.
- Zaraz to opatrzę. Kurwa mówiłam, że masz nie ciągnąć, Hanka cholera!
- Uspokój się, nie jest tak źle jak wygląda.
- Krew ci leci! Będzie blizna! Co pomyślą twoi rodzice?
- Że ostra babka z ciebie - Hania zaczęła się śmiać.
Laura spięła się i usiadła na nogach dziewczyny. - To nie było śmieszne...
Hania z uśmiechem na twarzy przyglądała się przepięknej kobiecie.
- Co tak patrzysz?
- Jesteś najpiękniejszą kobietą jaką kiedykolwiek było dane mi poznać.
- Haniu...
- Daj mi dokończyć. - Hania przerwała kobiecie. - Wiem, że nie tak to miało wszystko wyglądać, znaczy, że to miał być tylko seks, i oczywiście tak było. Tylko... Tylko jak zawsze coś musiało pójść nie tak. - Hania spojrzała na swoje nadgarstki i lekko uśmiechnęła się. - Nie planowałam tego, wręcz broniłam się rękami i nogami przed tym ale jednak stało się. - Dziewczyna wzięła głęboki wdech. - Zakochałam się w tobie. - Spojrzała Laurze głęboko w oczy. - Przepraszam.
CZYTASZ
Sąsiadka *ZAKOŃCZONE*
RomanceHania to 17 letnia uczennica liceum. Laura to jej 30 letnia sąsiadka