Faustyna

2.8K 77 12
                                    

24.12.2021

Noc spędzona na kanapie nie należała do najwygodniejszych, dlatego też rano obudziłam się przez silny skurcz w dole pleców.
-Japierdole!
-Coś się stało? -Bartek, który spał obok mnie, podskoczył na kanapie.
-Tylko skurcz w plecach. -machnęłam ręką. -spanie na kanapie nie jest zbyt wygodne.
-Z tym się zgodzę, sam się nie wyspałem. -mruknął, biorąc do ręki telefon. -jest 10, to i tak długo spaliśmy. W ogóle Faustyna dzisiaj wraca.
-Nie chciała całych świąt spędzić z chłopakiem?
-Nie wiem, napisała tylko, że będzie albo dzisiaj albo jutro rano. Hania z Świeżym będą jutro, a Wika z Patrykiem pojutrze.
-Okej. -rzuciłam, stojąc przed ekspresem i robiąc nam kawę.
Bartek w tym czasie robił nam śniadanie, więc już po kilku minutach siedzieliśmy przy stole, jedząc jajecznice z tostami. Nie poruszaliśmy już wczorajszego tematu, ja pisałam z Hanią, a Bartek przeglądał coś w swoim telefonie, co jakiś czas biorąc łyka kawy.
Nagle, drzwi wejściowe się otworzyły, a przez nie weszła uśmiechnięta Faustyna.
-Stęskniliście się? -zachichotała, ściągając buty i podbiegając do nas. -bo ja się bardzo za wami stęskniłam.
-My za tobą też. -rzuciłam, wkładając brudny talerz do zmywarki.
-Możemy oglądnąć jakiś film świąteczny, co wy na to? -zapytała, a Bartek ochoczo pokiwał głową, więc już po chwili we trójkę leżeliśmy na kanapie, oglądając losowy film świąteczny na netflixie.
Po chwili jednak mogłam śmiało stwierdzić, że mi się nudziło, więc pobiegłam na górę, tłumacząc się tym, że muszę iść do toalety i zamknęłam się w pokoju, dzwoniąc do Hani.
-Hejka, coś się stało?
-Nieeee, tylko Fausti wróciła i trochę mi się nudzi.
-Aaaa, kochana, jesteś po prostu zazdrosna.
-No co ty, chyba oszalałaś.
-Możesz okłamywać samą siebie, ale z daleka widać, że coś cię ciągnie do Bartka.
-Nie wiem, Hania, znamy się za krótko.
-Nie tłumacz sobie tego tak za każdym razem. Życie jest za krótkie, żeby ciągle myśleć co będzie dalej, przestań w końcu przemyślać i zacznij działać. Jesteście już dorośli, jak wam się nie uda to trudno, ale jak nie spróbujesz, to kiedyś będziesz tego żałować.
-Pocałowaliśmy się wczoraj.
-CO. I TY MI NIE POWIEDZIAŁAŚ WCZEŚNIEJ.
-Tak jakoś wyszło, ale postanowiliśmy o tym zapomnieć.
-Jak z dziećmi...
-Dobra, Haniula, pogadamy jutro, bo mówiłam, że idę do toalety.
-Jasne, nie ograniczaj się tam, papa. -zaśmiała się, po czym się rozłączyła, a ja schowałam telefon do kieszeni i zeszłam na dół.
Widok, który ujrzałam, trochę mnie zdziwił. Na kanapie spał rozwalony Bartek, a obok niego spała Faustyna, która swoją głowę opierała o jego klatkę piersiową. Ścisnęłam usta w wąską linie i wróciłam na górę, zamykając się w pokoju. Włożyłam słuchawki do uszu i odpaliłam palyliste na Spotify, chcąc ogarnąć trochę w naszym pokoju. Poprawiłam lekko wymiętą kołdrę, posprzątałam porozwalane na biurku rzeczy, nakarmiłam Bibi i poukładałam niektóre ciuchy, które leżały nie równo. Była godzina 18, wiec położyłam się na łóżku, jak zwykle przeglądając Instagrama i Tik Toka. Jednak po około godzince mi się to znudziło, więc odłożyłam telefon na szafeczke nocną i ułożyłam się wygodniej, od razu zasypiając.

Perfection/Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz