17.02.2023
Dzisiejszego dnia wybijał mi 15 tydzień, czyli 4 miesiąc ciąży. Bartek od momentu dowiedzenia się o niej, bardzo o mnie dbał, za co byłam mu naprawdę wdzięczna. Dzisiaj również mieliśmy wizytę u ginekologa, na której mieliśmy się dowiedzieć jaka jest płeć dzidziusia, a co za tym idzie, zaraz po niej organizowaliśmy gender reveal.
-Boże, ale się stresuje. -rzuciłam, przygotowując album na instaxy dla gości.
Oczywiście delikatnie się zainspirowałam Werką i również przygotowałam skrzyneczkę na propozycje imion oraz przypinki w kolorze różowym i niebieskim.
-Ja też trochę, słońce, ale niezależnie od płci i tak będziemy je kochać...
Po około trzech godzinach mieliśmy już wszystko przygotowane, a kopertę z płcią bobasa przekazaliśmy bratu Bartka (nie wiem czy Bartek ma brata, ale coś mi się obiło o uszy, więc niech będzie). Siedzieliśmy właśnie w domu, ogarniając jeszcze kilka mniejszych rzeczy, gdy nagle zaczęły się powoli schodzić osoby, które zaprosiliśmy. Pierwsza była oczywiście Werka z Karolem.
-Co obstawiacie? -zapytała podekscytowana, przez co cicho się zaśmiałam.
-Czuję, że to chłopiec. -pogłaskałam się po sporym brzuszku, opierając się o blat w kuchni.
-Ja też tak czułam, więc obstawiam, że to dziewczynka. -przypięła sobie różową przypinkę do tego samego koloru obcisłej sukienki, biorąc do ręki również różową karteczkę, żeby wypisać na niej kilka imion.
Karol obstawił chłopca, a zaraz po tym, do drzwi zapukały kolejne osoby.
Gdy już prawie wszyscy przyszli oraz obstawili jakiej płci jest nasz dzidziuś, do drzwi zapukał Przemek, który w ogóle jeszcze nie wiedział, że jestem w ciąży. Po wyprawie do Afryki jakoś nie mieliśmy czasu się spotkać, a na gender reveal Werki go nie było, ponieważ wypadło mu coś ważnego.
Ubrałam na siebie pierwszą lepszą bluzę i schowałam się za Bartkiem, który otwierał drzwi.
-Hejka, co się stało, że tak strasznie pisaliście do mnie, że muszę być punktualnie o 16? W ogóle co to za impreza? Myślałem, że tylko ode mnie coś chcecie. -zaśmiał się, odwieszając kurtkę na wieszak i podchodząc do nas. -Hej, Ada, dawno Cię nie widziałem. -przywitał się z nami, po czym spojrzał podejrzliwie na kamerę. -nagrywacie mnie? O co chodzi? Mam na coś zareagować? Powiedzcie mi, to będę reagować mocniej.
-Sorki Przemo, że nie powiedzieliśmy ci wcześniej, ale chcieliśmy zobaczyć Twoją reakcję.
-Bo tak naprawdę nie zaprosiliśmy cię na zwykłą posiadówę, tylko na..
-Gender reveal. -dokończył Bartek, a Przemek zaśmiał się głośno.
-Przecież Wera już miała. -rzucił, po czym nagle się zatrzymał. -NIE, NIE GADAJ, SERIO?? -położył swoje dłonie na moich ramionach, patrząc mi głęboko w oczy. -naprawdę?
-Tak, jestem w piętnastym tygodniu.
-NIE! HA, ALE SIĘ CIESZĘ! -krzyknął, tańcząc w miejscu. -Ale nie widać po tobie w ogóle.
-To patrz teraz. -Bartek zaśmiał się cicho, pomagając mi ściągnąć bluzę, którą miałam na sobie.
-O JA CIĘ, ale masz to nagrane wszystko? Błagam powiedz, że masz.
-Mam, na spokojnie, później ci pokaże, ale najpierw musisz obstawić płeć. -wystawiłam do niego koszyczek z przypinkami w dwóch kolorach, a on bez zastanowienia chwycił tą niebieską.
CZYTASZ
Perfection/Bartek Kubicki
FanfictionI mimo, że na świecie znajdowało się ponad osiem miliarda ludzi, nasz aktualny świat składał się tylko z dwóch...