Siniaki

1.9K 60 8
                                    

04.03.2022

Rano obudziłam się przez jakieś głośne krzyki. Podniosłam się powoli czując dziwny ból w wewnętrznej części ud, zauważając Bartka stojącego w drzwiach.
-Ada, co tu się wydarzyło? -zapytał ze zdenerwowaniem w głosie, a ja rozejrzałam się dookoła, zauważając Nathaniela leżącego obok mnie oraz moje spodnie na ziemi.
-Nie wiem, nic nie pamiętam, wszystko mnie boli. -głośno odetchnęłam, czując coraz bardziej narastającą panikę. -Bartek, proszę cię, obiecuję Ci, że nigdy bym cię nie zdradziła. -podniosłam się powoli z łóżka, stając na przeciwko bruneta.
Zaczęło robić mi się gorąco, a bicie serca przyspieszyło, gdy zauważyłam sine ślady dłoni na swoich udach.
-Wiem, skarbie. Co ten psychol ci zrobił.. -położył dłoń na mojej brodzie, unosząc moją głowę do góry. -obmacywał cię? Zrobił ci krzywdę?
-Bartek, ja..nie wiem, nic nie pamiętam...
-Chodź. -zamknął cicho za nami drzwi, prowadząc mnie do pokoju Hani i Świeżego.
-Jezus, co się stało, buba? -Hania od razu podskoczyła do nas, przytulając mnie mocno.
Bartek poprosił Świeżego o pomoc, a po chwili wyszli z pokoju, by najprawdopodobniej pozbyć się Nathaniela z domu.
Głośne krzyki zapewne obudziły już każdego domownika i nikt na pewno nie był zadowolony, zważając na nocną imprezę.
Serce dalej łomotało w mojej piersi, a oddech się nie uspokajał, więc usiadłam na łóżku, chowając głowę w dłoniach.
-Ej, słońce, już wszystko w porządku. -Hania objęła mnie delikatnie ręką, tuląc do siebie. -spokojnie, oddychaj, Bartkowie się nim zajęli, jesteś z nami bezpieczna.
-Dziękuję. -rzuciłam, powoli się uspokajając.
Ręce dalej mi się trzęsły, ale oddech delikatnie się uspokoił, ułatwiając mi normalne oddychanie.
W końcu Bartek wrócił do nas, od razu przyciągając mnie do siebie.
-Wszystko w porządku? Nic ci nie zrobił?
-Chyba nie, ale dalej nie wiem skąd się to wzięło. -spojrzałam na swoje uda, na których znajdowało się kilka siniaków.
-Wiesz skąd on się tu wziął?
-Natalka go zaprosiła.
-Pogadam z nią, odetchnij sobie, skarbie. -chłopak pogłaskał mnie po głowie, uśmiechając się pokrzepiająco.
Gdy chciał wychodzić, złapałam go za rękę, ciągnąc w swoją stronę.
Bartek bez słowa podniósł mnie i ze mną na rękach zszedł na dół, siadając na kanapie. Cały czas głaskał mnie po tyle głowy i plecach, próbując uspokoić.
-Nie pozwolę mu się do ciebie zbliżyć, już nigdy więcej.
-Coś się stało? -zapytała Natalka, wchodząc do naszego domu.
Zdenerwowany brunet od razu podniósł się z kanapy, podbiegając do niej.
-Wiesz kogo zaprosiłaś na imprezę? -podniósł głos, a zdziwiona menagerka, zajęła swoje stałe miejsce.
-No, mojego dobrego kolegę, a co?
-To chyba nie wiesz jaki jest naprawdę.
-Bartuś, spokojnie. -podeszłam do niego, łapiąc go za rękę, żeby się uspokoił.
Chłopak spojrzał na mnie pytającym wzrokiem, a gdy kiwnęłam potwierdzająco głową, zaczął streszczać wszystko, co się dzisiaj wydarzyło.
-Nie wierzę, że on to mógł zrobić, to nie w jego stylu.
-Uwierz, że w jego.
-Ale przecież go znam, on taki nie jest.
-Ile się znacie?
-Nie cały rok, poznaliśmy się w klubie.
-No właśnie, ja go znam dłużej i dobrze wiem jaki jest naprawdę.
-A to niby skąd? -lekko zirytowana, włączyła swojego laptopa, żeby przejrzeć współpracę.
-Bo to mój ex. -rzuciłam, a Natalka trochę się rozluźniła, patrząc na mnie z zaskoczeniem.
-Nic nie mówił o tobie.
-Nie dziwi mnie to.
-Zrobił ci coś dzisiaj?
-Nie licząc tych siniaków to chyba nie.
-Przepraszam cię, Ada, już nigdy go nie zaproszę.
-Luz, przecież nie wiedziałaś.
-Odpocznijcie dzisiaj, za dużo was ostatnio spotyka.
-Moglibyśmy coś nagrać, przynajmniej nie będę o tym myśleć.
-Jak reszta będzie w stanie to możecie coś nagrać, może jakąś kanapówkę.
-Coś wymyślimy.

W końcu, gdy reszta się ogarnęła, stwierdziliśmy, że nagramy test, jak dużo damskich przedmiotów rozpoznają chłopaki oraz jak dobrze znają oni nas. Usiadłam razem z Hanią poza kamerą, a Wika zajęła miejsce po jednej stronie kanapy, czekając na chłopaków, którzy także zajęli swoje miejsca już po około pięciu minutach. Najpierw Wika zadała pytanie o znaku Hani w księżycu, później o nazwie pierwszego kanału Fausti, a jeszcze później o tym jak nazywał się jej pierwszy piesek.
-Teraz pytanie, na które pewnie nawet Bartek nie zna odpowiedzi. -Wika uśmiechnęła się znacząco, patrząc na chłopaków. -jaki rozmiar stanika nosi Ada?
-O bożeee, a skąd ja mam to wiedzieć. -rzucił Patryk, głośno wzdychając.
-A ja wiem.
-A skąd ty to wiesz?
-Tajemnica. -Bartek zaśmiał się, przekręcając swoją tabliczkę z napisem 80F.
Świeży miał 85 D, a Patryk 75A.
-Patryk, A jest najmniejsze.
-A skąd ja mam to wiedzieć, nie znam się.
-Tylko Bartek ma punkt.
-I ty się jeszcze dziwisz...

Po nagranym odcinku, w którym pierwsze miejsce zajął Bartek razem z Patrykiem, postanowiliśmy obejrzeć jakiś film, który ciągnął się do końca dzisiejszego dnia. Zmęczeni dzisiejszymi wydarzeniami, rozeszliśmy się do swoich pokoi, powoli szykując się do spania.
-Kochanie, mam taką fajną maść na siniaki, posmaruje ci te nogi. -zaproponował Bartek, machając mi przed twarzą tubką białej maści.
Pokiwałam delikatnie głową, po chwili czując zimną maź na swoich nogach.
Bartek delikatnie wmasował ją w moją skórę i położył się obok mnie, obejmując mnie jedną ręką.
-Obiecuję ci, że ten psychol już nigdy więcej cię nie dotknie. -brunet położył swoją dłoń na mojej głowie, delikatnie ją głaszcząc.
-Nie musisz mi tego obiecywać, będzie co ma być. -westchnęłam, układając się tak, żeby było mi wygodniej. -obyśmy już nie musieli na niego patrzeć.
-Masz racje, ale teraz o tym nie myśl, słońce, kocham cię.
-Ja ciebie też, śpij dobrze, Bartuś.
-Dobranoc. -chłopak pocałował mnie w czoło, zamykając oczy.
Po chwili również to uczyniłam, od razu zasypiając...

Hejka!
Musicie mi wybaczyć za nudny rozdział opublikowany po dłuższej przerwie, ale miałam teraz dużo rzeczy na głowie, a mój brak weny mi w tym nie pomagał. Mam nadzieję, że następny będzie lepszy. Jeśli macie jakieś propozycje do następnego rozdziału to chętnie je przyjmę haha
Miłego dnia/ nocki! 💞

Perfection/Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz