Spodnie

2.1K 67 7
                                    

25.02.2022

Następnego dnia obudziłam się bez Bartka obok, więc szybko się ogarnęłam i zeszłam na dół, żeby zobaczyć, czy czasem tam go nie ma. Na moje szczęście brunet siedział przy stole z kubkiem w ręce, który był wypełniony kawą. Oprócz niego przy stole siedział jeszcze Świeży, Patryk, Hania, Natalka i Wika, więc pokazałam im, żeby byli cicho i podeszłam do Bartka od tyłu, strasząc go.
-Boże, ale się wystraszyłem. -złapał się teatralnie za serce, skradając mi szybkiego buziaka.
Zaśmiałam się z niego, zrobiłam sobie kawę i usiadłam przy stole, przysłuchując się temu, co mówiła Natalka.
-Widzowie zauważyli, że ostatnio na odcinkach jest dużo mniej Bartka i Ady, więc dzisiaj musicie wystąpić koniecznie w każdym odcinku. -zarządziła, a gdy chciała jeszcze coś powiedzieć, drzwi od domu gwałtowanie się otworzyły, robiąc przy tym nie mały huk.
-KRÓLE! -krzyknął Karol, wpadając do jadalni z szerokim uśmiechem. -to jest KO NIEC, totalny KONIEC. -potrząsnął naszymi ramionami, nie przestając się uśmiechać.
-Dobrze się czujesz? -zaśmiałam się z jego reakcji, zarażając się dobrym humorem.
-Świetnie, minęło 11 dni, a wasza piosenka codzinnie generuje praktycznie milion wyświetleń, to jest KONIEC! Na chwilę obecną macie lekko ponad 11 milionów wyświetleń i tysiące komentarzy na temat tego, kiedy następna. Jakby tego było mało, jako wasz szef, dostałem dzisiaj maila z propozycją puszczenia tego w radiu, więc siadać i brać mi się za kolejną nutę.
-Żeby to było takie łatwe.
-B.R.O wam pomoże i dacie sobie radę. -poklepał nas po plecach, dalej się uśmiechając.
Gdy już się trochę uspokoił, zrobił obchód wokół domu, sprawdzając czy nic nie zepsuliśmy. Wszystko było tak jak być powinno, więc w końcu usiadł przy stole, cicho wzdychając.
-Nagrywacie coś dzisiaj?
-Nagrywają, musimy wykorzystać chwilę, że Ada i Bartek nie są zajęci. -skomentowała Natalka, klikając coś w laptopie. -nagracie dzisiaj cały dzień w jednych spodniach bo robicie najwięcej kontentu.
-A jakbyśmy nagrali coś jak ugotowanych, ale z metamorfozami? -zaproponowała Wiktoria.
-W sensie?
-No kto zrobi najlepszą metamorfozę to wygrywa.
-Spoko pomysł, dogadajcie się kto pierwszy i możecie to nagrać, ale nawet przy ocenianiu musicie zrobić kontent. -wskazała palcem na mnie i Bartka, uśmiechając się pod nosem. -w internecie aż huczy o waszym związku, więc musimy to wykorzystać.
-To Wika niech się przygotuję, a wy do pisania.
-Na spokojnie coś napiszemy, ale jak będziesz nas tak zmuszać to wątpię, że cokolwiek z tego wyjdzie.
-Oj tam, ty Ada kiedyś dużo pisałaś piosenek, więc coś wymyślisz. -zrobił minę niewinnego dziecka, podając mi kawałek kartki oraz długopis.
-Nie tym razem, Karol. -wstałam od stołu, czekając aż reszta się ogarnie.
Wika pojechała do galerii po rzeczy na metamorfozę, a my stwierdziliśmy, że nagramy ten film, jak cały dzień chodzimy we dwójkę w jednych spodniach.
Przemek włączył nagrywanie, a my przywitaliśmy się z widzami, tłumacząc o co chodzi w dzisiejszym odcinku.
Bartek jako pierwszy podszedł do koła, patrząc na mnie znaczącym wzrokiem, jednak koło zatrzymało się na Faustynie, co oznaczało, że to z nią brunet spędzi dzisiaj cały dzień. Blondynka od razu do niego podbiegła, wieszając się na nim, więc bez słowa skierowałam się do koła, kręcąc nim. Tym razem wypadło na Świeżego, a zadowolony chłopak podszedł do mnie z podwójnymi spodniami.
-Tylko nie wymiotuj na mnie jak coś. -zaśmiał się, gdy spojrzałam na niego zdegustowanym wzrokiem. -No co, ktoś musi robić kontent.
-Obiecuję Ci, że jak tylko zrobi mi się niedobrze, odwrócę się w twoją stronę. -rzuciłam, wchodząc do spodni.
Jakkolwiek to brzmi...
Ja byłam z przodu, a Świeży był przyklejony do moich pleców, starając się stawiać kroki w tym samym czasie co ja. Postanowiliśmy coś ugotować, więc z lekkimi problemami skierowaliśmy się do kuchni. Patryk był z Hanią, którą cały czas ciągnął, a przez jego gwałtowne ruchy, dziewczyna często się wywracała. Bartkowi i Faustynie szło całkiem sprawnie, a czasami łapałam bruneta na obejmowaniu blondynki, co niekoniecznie mi się podobało.
-Ej, zamieszaj ten ryż bo go spalisz. -rzucił Świeży, bijąc mnie po plecach.
Z Bartkiem nasza relacja wyglądała trochę jakbyśmy byli rodzeństwem, ale dogadywaliśmy się bardzo dobrze.
-Umiesz grać na gitarze i śpiewać, ja umiem na ukulele i pianinie, co powiesz na jakiś szybki numerek? -zapytał, a gdy dotarł do mnie sens jego słów, wybuchnęłam śmiechem.
Bartek obserwował nas bacznie, machając ostrzegawczo palcem.
-Świeży, ty nie proponuj mojej dziewczynie szybkich numerków.
-No przecież wiecie o co mi chodziło. -mruknął, odcedzając ryż.
-Spokojnie. -pogłaskałam go po głowie, dalej się śmiejąc. -możemy coś zagrać.
-Mam nadzieję, że tylko zagrać. -rzucił Bartek, ale już nikt mu nie odpowiedział.
Brunet wraz z Faustyną wyszli z domu, żeby zrobić zakupy, a ja z Bartkiem zostałam w domu, jedząc zrobiony przed chwilą przez nas obiad.
-No powiedzmy, że nawet ci wychodzi to gotowanie.
-Poczekaj aż zrobimy ugotowanych, dopilnuje, żeby rywalizować z tobą.
-A ja zrobię wszystko, żeby wygrać. -wystawiłam w jego stronę język, a on pociągnął mnie na kanapę trochę za mocno, przez co wylądowałam na ziemi.
-Jesteś cała?
-Jeszcze żyje, nie pozbędziesz się mnie tak szybko. -spojrzałam na wyciągniętą dłoń blondyna, więc bez zastanowienia ją chwyciłam, podnosząc się z ziemi.
Nagle Bartek zamarł, patrząc się w jedno miejsce. Jego twarz nie wyrażała nic, jednak po kilku sekundach spojrzał na mnie z szerokim uśmiechem.
-Adaaaa?
-Co jest?
-Chyba tego nie miałaś wcześniej. -podstawił mi moją własną dłoń pod nos, a ja cicho się zaśmiałam, zauważając srebrny pierścionek ze szmaragdem.
-No nie miałam.
-Kiedy?
-Jak pojechaliśmy na noc do tego domku, dokładnie 2 dni temu.
-Ale naprawdę?
-Co naprawdę? -zaśmiałam się, a on dalej szeroko się uśmiechał.
-Bartek ci się oświadczył?
-Naprawdę. -zaśmiałam się z jego szeroko otwartych oczu. -nie no, żartuje, ale możemy wkręcić resztę, że to zaręczynowy.
-A już się ucieszyłem, jesteś okropna.
-Wiem. -rozłożyłam się na kanapie, włączając the office.

Perfection/Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz