ZTB

2.1K 67 4
                                    

01.03.2022

Dzisiaj był pierwszy dzień marca, a my z Bartkiem postanowiliśmy w końcu zacząć pracę nad nową nutką. Od rana w domu nie było nikogo oprócz nas, więc zeszliśmy na dół, żeby zrobić sobie kawę i usiedliśmy przed kartką, myśląc nad tekstem. Reszta miała wrócić dopiero później na nagrywanie odcinka pod tytułem "najniegrzeczniejsza osoba w genzie", więc mieliśmy trochę spokoju. Bartek popijał espresso, a ja wpatrywałam się pusto w białą kartkę, myśląc, co mogę napisać. Gdy minęło kilka minut, a mi dalej nic nie przyszło do głowy, westchnęłam głośno, przenosząc wzrok na chłopaka.
-Kochanie, zawsze możemy jechać do B.R.O, Karol przecież mówił, że ma on trochę czasu i że chętnie nam pomoże.
-Może masz rację. -wypuściłam głośno powietrze, wstając z krzesła.
W międzyczasie napisałam jeszcze B.R.O, że wpadniemy na hale, na co on odpisał, że już tam jest i myśli nad tekstem, o którym jakiś czas temu powiedział mu Karol.
Najpierw oczywiście się ogarnęliśmy, a dopiero później wyszliśmy z domu, kierując się na hale.
Gdy już byliśmy na miejscu i dotarliśmy do studia, przywitaliśmy się z Kubą, który, gdy tylko weszliśmy, szeroko się uśmiechał, machając nam kartką przed twarzami.
-Pokazuj co zmajstrowałeś. -przejęłam od niego kartkę, przyglądając się starannie zapisanym literą.
Chciałbym uciec tylko dziś z tobą na drugi brzeg
Z tobą daleko gdzieś
Z tobą
Przestać liczyć słabe dni, co noc zatracić się
Z tobą daleko gdzieś
Z tobą
-Ej, dobra, to jest fajne. -usiadłam przy biurku, biorąc do ręki długopis. -przepisała bym to jeszcze raz i wtedy to może być refren.
-Masz rację, miałaś kiedyś coś wspólnego z muzyką? Zauważyłem przy waszej poprzedniej nucie, że masz potencjał.
-Kiedyś tworzyłam teksty i na chwilę byłam producentką, ale to stare czasy.
-Mimo to idzie ci bardzo dobrze. -skomentował, gdy natchniona zaczęłam kreślić pierwsze wersy zwrotki.
Możesz się pakować
Życie nie będzie wiecznie czekać
Tyle świata jest jeszcze do zwiedzenia
Zobacz
W którym kierunku chcesz uciekać
Zajmę się resztą, tylko już nie zwlekaj.
-Jak będziesz pisać w takim tempie to nagramy tę piosenkę jeszcze w tym tygodniu.
-Nie no, bez przesady. -odłożyłam długopis, żeby pokazać Bartkowi co napisałam.
-Szefuncio będzie zadowolony, zapowiada się kolejny hit.
-Nie przesadzaj, to tylko takie pisanie dla zabawy...

Z Kubą w studio spędziliśmy jeszcze około dwie godziny, w tym czasie dokańczając pierwszą zwrotkę i przepisując refren. Może nie mieliśmy jakoś mega dużo, ale lepsze to niż nic, więc w dobrych humorach wróciliśmy do domu, ponieważ zbliżała się godzina nagrywek.
-Stresuje się trochę. -zaczęłam, siadając na kanapie, na której mieliśmy nagrywać.
-Czemu?
-Że wymyśliliście znowu jakieś dziwne pytania, żeby podbić nasz związek. -westchnęłam, wiedząc jakie komentarze pojawiają się pod filmami, w których odpowiadamy na spicy pytanka.
-Spokojnie, możesz odpowiedzieć tylko tak albo nie, przecież nie każemy Ci się tłumaczyć ze wszystkich odpowiedzi. -Hania położyła rękę na moim barku, uśmiechając się lekko.
Po lewej na kanapie siedziała Wika, później Świeży, Patryk, Fausti, Bartek, ja i Hania.
Benio włączył nagrywanie, a ja przywitałam się z widzami, wyjaśniając, co będziemy robić w dzisiejszym odcinku i o co walczymy. Nagrodą oczywiście była karta Boga Losusa, dzięki, której mogliśmy ponownie zakręcić kołem fortuny. Każdy musiał przygotować po dwa pytania, a osoba z największą ilością punktów, wygrywała kartę.
Postanowiliśmy zacząć kolejkę od Wiktorii, która, jak zwykle, na początek musiała zadać coś mocnego.
-Nigdy nie uprawiałam miłości w samochodzie. -rzuciła, a ja poczułam jak robi mi się gorąco na samą myśl o moim pierwszym razie z Bartkiem. -Adaaa, jesteś czerwona. -zaśmiała się, rozglądając się po odpowiedziach innych.
Tylko Fausti dała nie, więc mogliśmy przejść do następnego pytania.
-Nigdy nie miałem jednorazowej przygody.
-W jakim sensie?
-No, że przespałaś się z kimś nie będąc w związku. -odpowiedział mi Świeży, a ja po raz kolejny poczułam jak robi mi się gorąco.
-Może ja po prostu będę tak tą kartkę trzymać. -zaśmiałam się, odkładając na stół kartkę z napisem "nie".
-Czy to było z...? -Świeży "dyskretnie" spojrzał na Bartka, a ja pokiwałam głową, będąc pewna, że widzowie to wyłapią.
-Nigdy niczego nie ukradłem. -powiedział Patryk, a ja dalej trzymałam tą samą kartkę, słuchając historii Patryka o tym, jak założył się z kumplem kto więcej ukradnie, ale się bał, więc przegrał.
-A ty, Ada? Co ukradłaś?
-Moje serce. -skomentował Bartek obejmując mnie jedną ręką. -możecie robić teraz te edity. -zaśmiał się, co również uczyniła reszta.
-Byłam na zakupach i wrzucałam rzeczy do torby a te co się nie zmieściły to wzięłam do ręki, no i tak wyszło, że zapomniałam zapłacić za te rzeczy w torbie i sobie tak o wyszłam, ale później wróciłam i zapłaciłam za wszystko. No, ale może być, że ukradłam jego serce. -spojrzałam na bruneta, czekając aż Fausti zada swoje pytanie.
-Nigdy nie myślałam, że zostanę matką/ojcem. -wychyliłam się, żeby zobaczyć odpowiedzi reszty, jednak tylko ja i Bartek daliśmy "tak".
-No, to teraz się tłumaczcie widzą.
-Co mamy się tłumaczyć, była taka sytuacja i tyle...

Po dokończeniu kolejki i przejściu jeszcze jednej, wszyscy odłożyliśmy karteczki, czekając na wyniki.
-Uwaga. -zaczęła Natalka. -najgrzeczniejszą osobą w genzie jest....Wika.
-Kto by się spodziewał.
-Na drugim miejscu od końca...Hania, Fausti i Patryk.
-Wow, Patryk grzeczniejszy od Ady i dwóch Bartków.
-A na pierwszym miejscu....Bartek Kubicki i Ada.
-Czy tylko mnie nie dziwi to, że akurat oni wygrali ten odcinek?
-Nie tylko ciebie, Patryś. To są osoby z najbardziej zbereźnymi myślami z całego tego domu, nie dziwne, że się dobrali.
-Ej, my tu dalej jesteśmy. -zaśmiałam się, przytulając się do boku bruneta.
Posiedzieliśmy tak jeszcze kilka minut, po czym stwierdziliśmy, że pójdziemy już na górę, ponieważ była już 22.
Zdecydowałam się na szybki prysznic i wróciłam do pokoju, czekając aż Bartek się umyje. Byłam już trochę zmęczona, a zbliżającą sięp miesiączka nie ułatwiała mi codziennego funkcjonowania. Cały czas zmieniał mi się humor, a od trzech dni męczyły mnie myśli o dziecku, co przed miesiączką było rzeczą normalną, jednak teraz to się spotęgowało, a ja wiedziałam, że na razie jest na to za wcześnie.
Po kilku minutach moich przemyśleń, do pokoju wrócił Bartek w samych bokserkach z mokrymi włosami. Uśmiechnęłam się do niego, co odwzajemnił, kładąc się obok mnie i zakrywając swoje ciało ciepłą kołdrą.
-Myślałeś o bobasie? -zapytałam, przerywając chwilę ciszy.
-Myślałem, ale jeszcze przyjdzie na to czas, słońce, na razie jest za wcześnie na to. A co cię tak wzięło?
-Tak tylko pytam.
-Za jakiś czas na pewno o tym porozmawiamy na poważnie. -położył swoją głowę na mojej klatce, a ja wplątałam palce w jego włosy, delikatnie go głaszcząc. -obiecuję ci to. A teraz spać, dobranoc, skarbie.
-Śpij dobrze, Bartuś. -mruknęłam w jego włosy, a gdy przekręcił głowę w moją stronę, złożyłam czuły pocałunek na jego ustach, po czym się położyłam głowę na poduszce, zamykając oczy.
Gdy usłyszałam powoli, miarowy oddech chłopaka, również udałam się do krainy snów, myśląc o tym, co wcześniej powiedział.

Perfection/Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz